-
Data: 2022-12-14 16:37:50
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 14.12.2022 o 00:48, Marcin Debowski pisze:
> Oczekuję, że widząc dowolnego pieszego przy krawędzi jezdni dostosuje
> warunki jazdy do zupełnie realnej możliwości, że ten pieszy mu wlezie na
> jezdnie. I nie chodzi tu o 100% wyeliminowanie ryzyka wypadku, a
> bardziej o możliwe zminimalizowanie skutków, jeśli jednak do wypadku
> dojdzie. W końcu się przecież do dziadka zbliżył i nie musiał analizować
> ze 100m. Sam, widząc kogoś tuż przed przejściem zwolniłbym pewnie
> poniżej 30, a jakbym dalej zobaczył, że to starsza osoba, to bym się
> wręcz zatrzymał, żeby mógła przejść.
Oczekiwanie zasadne. Nie wiemy, czemu tu się tak nie stało. Ale faktu,
że pieszemu nie było wolno wejść to nei zmienia.
>
> Prawdę mówiąc, ciekawe że tylko ja podnoszę ten aspekt w sensie prawnym
> (etyczny juz sobie darujmy). Polskie sądy mają to w dupie? >
> Art. 26.1 Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych,
> jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak,
> aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym
> przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu
> znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z
> zastrzeżeniem ust. 1a.
>
> Art. 2.
> 22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi
> i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji
> zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio
> szybkie reagowanie;
>
> Jakie ma znaczenie, że fizyki się nie oszuka, skoro nalezy dostosować
> się do warunków i sytuacji? Jak jest dziadek na wysepce to można się
> spodziewać, że nam wlezie, więc popindalanie nawet 50km/h to nie jest
> "ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania
> uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w
> stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie".
Takie ma to znaczenie, że istnieje coś takiego, jak "wina". Trudno karać
kierującego za to, ze ustawodawca nie wziął kalkulatora do ręki i nie
policzył.
> Raz, że mógł nie zauważyć w ogóle pieszego z tych 100m bo jak widać
> kierowca był pierwszej klasy, dwa, że pieszy mógł się wtoczyć (dziadek,
> pamiętajmy) na przejście, nie tuż przed maskę, a w odległości, gdzie
> nadal mógł wyhamować, ale uznał, że się śmignie, bo w końcu dziadek mu
> się do przodu nie wyrwie.
>
> Ale z tego co tam zdaje się w art. napisali, to bardziej wygląda, że go
> brał na maskę a w ostatniej chwili zrobił unik biorąc dziadka lewym
> bokiem.
Czyli generalnie mnie wiemy, co się tam stało.
>
>> Jeśli pieszy jest bliżej, to "z fizyką nie podyskutujesz" i wiadomo, że
>> zatrzymać się nie da. Albo pieszy się zatrzyma, albo zostanie potrącony.
>> Kierowca może jeszcze spróbować przejechać przed pieszym. Tak
>> zdecydowanie być nie powinno, ale zmiana prawa wymusza właśnie takie
>> zachowanie.
> No właśnie mówię o przypadku przejechać przed pieszym. Nie wiem jak
> cokolwiek może wymuszać takie zachowania. Chyba tylko, pardon, nasranie
> we łbie.
Ale może nie mieć innego wyjścia.
>
>> W lotnictwie, przy starcie oblicza się tzw. prędkość krytyczną. To
>> prędkość, powyżej której, żeby nie wiem co się wydarzyło, to samolot
>> musi spróbować wystartować - bo po prostu nie zdoła się zatrzymać przed
>> końcem pasa. Nawet, jak silniki się zapalą próbuje się wystartować.
> Zgadza się, tzw. V1, ale nie jestem przekonany czy ma to zastosowanie do
> omawianej sytuacji.
>
>> Dla jadącego 50 km/h samochodu ta krytyczna odległość decyzji, czy
>> wjeżdżamy na przejście, czy kontynuujemy jazdę, to na suchej nawierzchni
>> około 40 metrów. Zresztą uważam, ze nie powinno się zakładać awaryjnego
>> hamowania. Zakładając, że normalnie hamujemy z siła 50% siły hamowania
>> awaryjnego, to ten dystans decyzji wynosi wg w/w kalkulatora ~55 metrów
>> i czas 6,86 sekundy.
> J.w. nie rozumiem upierania się na szybszą jazdę skoro dla mnie z
> warunkow i sytuacji wynika, że ta prędkość powinna wynosić max 10-15km/h
> biorąc pod uwagę, że mam na krawężniku starszą osobę.
Ja też, ale tu nie chodzi o to, co my robimy, tylko co robi kierujący.
>
>> Jeśli by - jak to próbuje nas ustawodawca przekonać - kierujący miał się
>> zatrzymywać przed przejściem, jeśli tylko jakikolwiek pieszy znajdzie
>> się w odległości umożliwiającej mu wejście na przejście, to przy moim
>> założeniu poruszania się z prędkością 1,5 m/s kierujący powinien wdrażać
>> hamowanie o ile jakikolwiek pieszy jest w odległości mniejszej, niż 10
>> metrów od przejścia. W mieście, gdzie są budynki, to w ogóle kierujący
>> nie widzi z dystansu tych 50 metrów obszaru o promieniu 10 metrów od
>> przejścia.
> Nie wiem, ale tak jak wczesniej napisałem, jak mam pieszego na krawężniku
> lub wysepce to zakładam, że mi może wleźć. Mam takie przypadki na
> codzień i nie cierpię za bardzo odpowiednio zwalniając. A jak mam
> wielopasmową jezdnię to widząc pieszego, zwykle, jesli mogę, zmieniam
> pas na przeciwległy, po to aby miec większą szansę na skuteczną reakcję.
Ale na lewym pasie jechał autobus.
>
>> Żeby utrzymać zabudowę na linii 1,5 metra (obecna szerokość chodnika),
>> to maksymalna prędkość pojazdu nie może przekroczyć 2 km/h. Wówczas czas
>> zatrzymania to ~1,4 sekundy.
> Starasz się zracjonalizować i wymodelować sytuację, a MZ wystarczy
> własnie dostosować się do warunków na drodze/okolicy przejścia. Jasne,
> że jak nam ktoś sprintem wyskoczy pod koła prosto ze sklepu to nawet
> 1.5km/h nie pomoże, ale takie sytuacje nie są przeciez dyskusyjne. Jakby
> ten palant jechał po przejści 5km/h a dziadek mu wlazł pod koła (niechby
> skutecznie), czy w ogóle byłaby dyskusja?
Oczywiście. Zresztą nie twierdzę, że rozjeżdżanie "dziadków" na pasach
powinno być praktyką. Po prostu zastanawiam się, z czego wynika
stanowisko biegłego.
>
>> Dlatego uważam, ze albo zrezygnujemy z obecnie forsowanego bezwzględnego
>> pierwszeństwa pieszych, albo zamienimy większość przejść dla pieszych w
>> sugerowane miejsca przekraczania drogi - czyli zrezygnujemy z
>> pierwszeństwa pieszych, tylko tak trochę inaczej, by ustawodawca nie
>> wyszedł na durnia.
> Wydaje mi się, że w omawianej sprawie to nie ta ustawa jest problemem.
> Ustawa może nim być jeśli promuje szkodliwe zachowania. Może tak i tu
> jest i może dziadek jest tego ofiaria, ale równie dobrze może nie jest
> bo jako starsza osoba nie zauważył tego samochodu. Jakby to było dziecko
> bez znajomosci tego przepisu, to też należałoby zachować ostrozność.
Oczywiście. Pisałem ogólnie,
--
Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 14.12.22 17:23 Kviat
- 14.12.22 17:57 J.F
- 14.12.22 18:09 J.F
- 14.12.22 18:21 To.Ja
- 14.12.22 18:30 Robert Tomasik
- 14.12.22 18:32 Robert Tomasik
- 14.12.22 18:34 Robert Tomasik
- 14.12.22 18:40 Robert Tomasik
- 14.12.22 18:48 Robert Tomasik
- 14.12.22 18:49 Robert Tomasik
- 14.12.22 19:42 Shrek
- 14.12.22 19:43 Shrek
- 14.12.22 19:47 Shrek
- 14.12.22 19:53 Kviat
- 14.12.22 19:55 Shrek
Najnowsze wątki z tej grupy
- rozliczenia policji
- Zbigniew Ziobro śmie sugerować "niedostatki niezawisłości" sędzi (wątpliwości co do bezstronności)
- Szpital
- Antifa
- Ciekawy wyrok Sadu Najwyzszego USA
- Spalinki:)
- Kula w łeb
- Pawel S
- zmarła Izyda Goldman
- Sędzia Bartosz Starosta z Justytucji nie potrafi uszanować zmarłych
- Lista afer
- Lista afer
- Lista afer PIS
- Wow...
- Policja nie może się dowiedzieć komu administrator wynajmowal garaż.
Najnowsze wątki
- 2025-02-25 rozliczenia policji
- 2025-02-25 Zbigniew Ziobro śmie sugerować "niedostatki niezawisłości" sędzi (wątpliwości co do bezstronności)
- 2025-02-25 Szpital
- 2025-02-24 Antifa
- 2025-02-23 Ciekawy wyrok Sadu Najwyzszego USA
- 2025-02-22 Spalinki:)
- 2025-02-21 Kula w łeb
- 2025-02-21 Pawel S
- 2025-02-21 zmarła Izyda Goldman
- 2025-02-20 Sędzia Bartosz Starosta z Justytucji nie potrafi uszanować zmarłych
- 2025-02-19 Lista afer
- 2025-02-19 Lista afer
- 2025-02-19 Lista afer PIS
- 2025-02-19 Wow...
- 2025-02-18 Policja nie może się dowiedzieć komu administrator wynajmowal garaż.