eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Dla Kfiata OlinaRe: Dla Kfiata Olina
  • Data: 2024-09-17 13:59:47
    Temat: Re: Dla Kfiata Olina
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.09.2024 o 12:04, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-09-17, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> W dniu 17.09.2024 o 07:58, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>> Niewykwalifikowanych robotników to chyba jednak potrzeba i to dużo?
    >>
    >> Ale tanio. Na tyle tanio, żeby nie było ich stać na spłatę mieszkania i
    >> nie było u nich chęci na założenie rodziny i normalne życie, a na tyle
    >> dużo, żeby nie zdechli z głodu.
    >> Potem można nie łączyć kropek i narzekać, jak to ludzie pany
    >> wspaniałomyślnie dają pracę, ale leniom się nie chce pracować.
    >
    > A socjal, który otrzymują jest na jakim poziomie?

    https://www.gov.pl/web/rodzina/pomoc-spoleczna-dla-c
    udzoziemcow-na-jakie-wsparcie-w-polsce-moga-liczyc

    > Bo nadal wydaje mi
    > się, że lepiej żeby pracowali na ten social, nawet jakby to miał być
    > social+, żeby ich było na rodzinę stać, niż żeby nic nie robili i brali
    > pieniądze na życie gdzie również nie stać ich też na rodzinę.

    Ale zmuszać do pracy nie wolno, bo to brzydko pachnie niewolnictwem.

    > Taka jest alternatywa a wiadomo, że w wersji czysty social nie działa.

    Najwyraźniej z tymi proporcjami socjal-minimalne wynagrodzenie za
    pracę/zlecenia coś jest fundamentalnie nie tak, skoro nawet "swoim"
    często nie opłaca się/nie widzą sensu pracy, czy nie chcą podejmować się
    trudniejszych prac.
    I nie sądzę, że chodzi o to, że socjal jest za duży.
    Myślę, że to raczej kwestia myślenia, że bez pracy wegetacja z socjalem
    i z gówno płatną pracą też wegetacja bez perspektyw, więc skoro nie ma
    różnicy...

    Zlikwidowanie socjalu do zera, to znowu grunt pod patologię, również dla
    nieuczciwych pracodawców.
    Socjal wymyślono nie bez powodu.
    Taniej dla państwa jest dać socjal, niż ponosić koszty związane z
    utrzymaniem porządku, zwalczaniem przestępczości itd.

    Z jednej strony pracodawcy narzekają, że nie ma rąk do pracy, koniecznie
    trzeba ściągnąć siłę roboczą z zagranicy, a z drugiej, że jak będzie
    podwyżka płacy minimalnej, to zbankrutują, będzie koniec świata i w
    ogóle nic się nie będzie opłacało.

    https://www.magazynrekruter.pl/cudzoziemcy-na-polski
    m-rynku-pracy-analiza-sytuacji-wyzwania-i-perspektyw
    y/

    "Według zestawienia przygotowanego przez ZUS, aby całkowicie zahamować
    wzrost współczynnika obciążenia demograficznego, w ciągu najbliższej
    dekady musimy rocznie przyjmować między 200 a 400 tys. imigrantów
    rocznie,(...)"

    Gdzieś mi mignął artykuł-wywiad z kimś związanym z agencjami pracy.
    Często to wygląda tak, że jakaś firma zgłasza zapotrzebowanie na
    kilkudziesięciu pracowników, oni ogarniają formalności, ale to trwa,
    ściągają ludzi, a pracodawcy zmieniły się plany, spadły zamówienia, czy
    coś i rezygnuje. Więc ci ściągnięci ludzie nie wracają do siebie, nie
    doszło do podpisania umowy, są wolnymi ludźmi, więc rozpływają się po
    Europie - w telegraficznym skrócie.
    Albo przyjeżdżają, a na lotnisku kręci się "konkurencja" obiecująca im
    gruszki na wierzbie i "podkrada" tych przybyłych - też nie wiadomo co
    się z tymi ludźmi potem dzieje, poszli legalnie pracować? Może i dostali
    lepiej płatną robotę, przecież każdy chce lepiej zarobić, po to tu
    przyjechali, ale "na czarno" i na dwa tygodnie i kopa, bo zostali
    oszukani? - i nic z tym się nie da zrobić, nie wiąże ich żadna umowa,
    więc nie mają prawa ani śledzić co się z tymi ludźmi dzieje, ani nawet
    chęci, bo to są duże koszty.
    Więc ściągają następnych, bo pracodawca-zleceniodawca czeka na
    pracowników...

    Z badań wynika, że to nie jest tak, że ludzie tu przyjeżdżają po socjal.
    To jakiś margines. Dla zdecydowanej większości to poważna decyzja,
    rzucić wszystko, zadłużyć się u rodziny, czy u połowy wioski, często
    ryzykują życiem na jakichś pontonach za opłatą u przemytników.
    Oni chcą pracować, tyle że nie do końca zdają sobie sprawę z realiów w
    miejscu docelowym. Często nie znają, bo pracodawcy nie bawią się w
    edukację, potrzebują tanią siłę roboczą na już na teraz, na konkretną
    budowę... zrobił swoje, może odejść i gówno nas obchodzi co z nim dalej,
    niech sobie radzi.

    Jeśli legalnie, to zderzają się z jedną ścianą (biurokratyczną, albo
    niewystarczającym wynagrodzeniem, więc rzucają i szukają dalej i często
    trafiając na jeszcze gorszych i nieuczciwych pracodawców... równia
    pochyła w dół, o rasistowskich uprzedzeniach nie wspominając, albo
    pracodawcy skończyła się robota i teraz radź sobie sam), albo gdy
    nielegalnie z drugą ścianą - lądują na wiele miesięcy w jakiś obozach
    uwłaczających ludzkiej godności, po przejściu którego każdemu by psycha
    siadła i wymagała długotrwałej terapii pozwalającej na powrót do
    normalności, a jak nie lądują, to zasilają drugi obieg dorabiając gdzieś
    na czarno za psie pieniądze, albo wręcz w niewolniczych warunkach.

    I potem ci sami ludzie są zdziwieni skąd u imigrantów radykalizujące
    postawy...

    To w chuj trudny temat, ale jak widać niektórzy mają proste i gotowe
    recepty, które rozwiążą problem natychmiast: nie wpuszczajmy, zbudujmy
    sobie nasze europejskie getto otoczone murem, dla białych i porządnych
    pracowitych obywateli...

    Pozdrawiam
    Piotr


















Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1