-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.prawo
Subject: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Date: Fri, 16 Jan 2004 19:19:50 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 111
Sender: r...@p...onet.pl@pc12.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <bu9aqo$j2f$5@news.onet.pl>
References: <bu6jai$d52$1@korweta.task.gda.pl> <bu6oq8$76i$8@news.onet.pl>
<bu6p9g$io1$1@nemesis.news.tpi.pl> <bu7381$lm8$1@news.onet.pl>
<bu8d3t$55e$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: pc12.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1074278040 19535 217.99.219.12 (16 Jan 2004 18:34:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Jan 2004 18:34:00 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
User-Agent: Hamster/2.0.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:188039
[ ukryj nagłówki ]Użytkownik "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bu8d3t$55e$1@korweta.task.gda.pl...
Mnie się wydaje, że by zrozumieć o co tu chodzi trzeba się zastanowić skąd
się wzięły numery 0-700. No bo przecież TP SA nie stworzyło ich po to, by
wyłudzać pieniądze.
TP SA od wielu lat świadczyło usługi telefoniczne. Telefoniczny horoskop,
czy zegarynka to usługi świadczone jeszcze w latach siedemdziesiątych. A
więc na długo przed tym, jak polski klient usłyszał o komputerach,
dialerach czy innych tego typu problemach. Przynajmniej u nas czegoś
takiego jak pamiętam nie było. Można było wybrać bodajże 918 i słyszało
się która godzina. W ramach przekształceń część usług świadczonych tą
drogą została wyodrębniona do podmiotów zewnętrznych. Powstał wówczas
problem rozliczeń. No i w sposób naturalny zorganizowano to w ten sposób,
że klient płacił za usługi nadal w rachunku, zaś telekomunikacja płaciła
podwykonawcy któremu zleciła świadczenie tych usług.
Kolejnym etapem było udostępnienie możliwości świadczenia usług
telefonicznych szerokiemu ogółowi podmiotów gospodarczych. A zatem
powstały firmy, które podpisywały z telekomunikacja umowy i na podobnych a
w zasadzie analogicznych zasadach zaczęły świadczyć dodatkowe usługi. I to
różne usługi, w zależności od zapotrzebowania rynku. TP SA nie wnikało w
to, co to za usługa. W tym momencie zrodził się pewien problem. Niektóre
firmy chciały by otrzymać w zamian za usługę kwotę wyższą, niż koszt
impulsu. Można to było rozwiązać generalnie na trzy sposoby.
Pierwszym z nich było podpisywanie osobnych umów pomiędzy klientem a taką
firmą. Sposób stosowany do dziś, ale praktyczny gdy na przykład klient
częściej korzysta z tej samej usługi. Wówczas podpisuje umowę lub jej
surogat i w zamian może korzystać z usług. Obecnie mamy kilka tego typu
usług, gdzie z reguły przepłacamy usługę i łączymy się już za
pośrednictwem bezpłatnego 0-800.
Drugim sposobem było podpisanie z TP SA umowy na świadczenie dodatkowych
usług. Również i to ma obecnie zastosowanie. Przecież dostarczanie
Internetu poprzez modem w pakiecie, to właśnie taka usługa. Klient zamawia
30 godzin dostępu i do tej puli może bezpłatnie korzystać z podanego przez
TP SA numeru.
Ale pozostaje cała gama usług, z których korzystamy jednostkowo. Jeśli
ktoś chce sprawdzić numery totolotka, to zazwyczaj korzysta z telewizji
lub gazety. No ale sporadycznie może nie mieć możliwości lub ochoty i chce
sprawdzić prze telefon. Przecież nie będzie podpisywał w tym celu z nikim
specjalnej umowy, bo to nie ma sensu. TP SA rozwiązało to w ten sposób, że
umożliwiła zawieranie takich jednostkowych umów w najprostszy i
najbardziej intuicyjny sposób, czyli poprzez wybranie stosownego numeru.
By to udogodnienie było możliwe musiało się to odbywać w ramach umowy z TP
SA i tak się dzieje do chwili obecnej.
Teraz pozostaje pytanie, na ile taka zawierana ad hoc umowa ma znaczenie
prawne. Można uznać zgodnie z Twoimi sugestiami, że tak zawierana umowa
nie ma mocy prawnej, bo przecież nie sposób jednoznacznie zidentyfikować
zawierającego umowę od strony abonenta, a w szczególności stwierdzić, czy
jest on osoba uprawnioną do tego. No ale takie przyjęcie rodzi o wiele
bardziej niekorzystne konsekwencje dla abonenta. To w sumie przy
wykręceniu każdego numeru może powstać taka sama wątpliwość. A zatem przed
każdą rozmową powinien on osobiście stawić się u operatora z dowodem
osobistym i zawrzeć umowę na świadczenie konkretnej usługi. Przecież to
absurd. A zatem z konieczności musimy uznać, że wybranie z danej linii
jakiegoś tam numeru stanowi surogat zawarcia umowy, ponieważ w przeciwnym
wypadku sami popadamy w paradoks.
Z punktu widzenia telekomunikacji nie ma niestety możliwości sprawdzenia,
czy numer wybrała osoba uprawniona, nieuprawniona czy nawet jakiś automat.
Numer to numer i tyle. TP SA ewentualnie stosuje jakieś tam hasła
umożliwiające weryfikację uprawnień, no ale to już jest wola abonenta, czy
chce zmniejszyć funkcjonalność aparatu i mieć konieczność wciskania tych
haseł, czy nie chce korzystać z tej usługi.
Problem 0-700 stał się problemem tylko i wyłącznie z tego powodu, że
istnieje wiele komputerów łączących się z siecią za pośrednictwem modemu.
Przecież płatne wg wyższej taryfy rozmowy, to nie tylko 0-700. Każdy
operator komórkowy świadczy takie usługi. Z tym, że dokąd stosunkowo
niewiele osób łączy za pośrednictwem komórki z siecią swoje komputery,
dotąd nie będzie takiego problemu i nie będzie się opłacało w tym kierunku
nikogo oszukiwać.
Problem ten nie powstał z chwilą wymyślenia numeru 0-700. Już o wiele
wcześniej był to problem rodziców, których pociechy dzwoniły do sympatii,
mężów których żony godzinami rozmawiały z koleżankami, a z chwilą
podłączenia do linii komputerów stał się również problemem właścicieli
komputerów, które bez ich wiedzy i zgody łączą się z innymi komputerami. I
tak jak rodzice i mężowie nie mogą przerzucać odpowiedzialności na TP SA,
tak i użytkownicy komputerów tego robić nie mogą. Niestety trzeba pilnować
użytkowników aparatu. Latorośli czy żonie można dać reprymendę, lub
zastosować inny stosowny środek wychowawczy. W wypadku komputera pozostaje
kontrola nad jego programowanie oraz tym, co się tam dzieje. I za brak
tego nadzory przede wszystkim odpowiada operator komputera. Dopiero
później można się zastanawiać, czy jakaś tam wina mnie leży po stronie
kogoś innego.
By ewentualnie przenieść odpowiedzialność za skutki połączenia z 0-700 na
telekomunikację, to trzeba by udowodnić komuś za kogo ona ponosi
odpowiedzialność celowość działania. A w chwili obecnej nie ma takiej
możliwości. Dość ciężko również dowieść celowość działania firmom
świadczącymi usługi 0-700, bo przecież jednak pod tym numerem jakaś tam
usługa jest świadczona. W praktyce udowodnienie, że abonent nie miał
zamiaru z tego korzystać jest ciężkie. Niby są jakieś tam orzeczenia w tej
sprawie i bada się, czy wystarczająco wyraźnie był poinformowany o tym, że
to połączenie jest wysokopłatne. No ale jeśli właściciel 0-700 stwierdzi,
że on żadnego dialera nie produkował i konkurencja mu podłożyła "świnię"
to szanse przeprowadzenia dowodu przeciwnego oceniam mizernie.
Próba odmowy zapłacenia rachunku za 0-700 opierająca się na dowodzie, że
to nie ja wybrałem ten numer tylko mój komputer to mniej więcej tak, jak
próba przekonania operatora telekomunikacyjnego, że nie zapłacę za
rachunek, bo to nie ja dzwoniłem, tylko moje dziecko i nie moja wina, że
ono naoglądało się reklam i zadzwoniło na 0-700. Niestety właściciel
komputera ponosi odpowiedzialność za skutki jego działania.
Następne wpisy z tego wątku
- 16.01.04 20:04 Nikodem Dyzma
- 16.01.04 20:31 Nikodem Dyzma
- 16.01.04 23:13 Robert Tomasik
- 17.01.04 07:21 andrzej
- 17.01.04 10:09 Marcin Kwaśniewski
- 17.01.04 10:11 Marcin Kwaśniewski
- 17.01.04 11:42 bosz
- 17.01.04 12:09 bosz
- 17.01.04 13:05 Nikodem Dyzma
- 17.01.04 12:42 Robert Tomasik
- 17.01.04 12:39 Robert Tomasik
- 17.01.04 17:31 Marcin Kwaśniewski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Przepisy przeciwpożarowe w bloku mieszkalnym.
- statystyki urodzeń
- Czy ma sens grupa news:pl.soc.polityka-prawna ? :-)
- Re: Dlaczego nie było (pełzającego) zamachu stanu? Bo minister Bodnar już "zawiesił" prokuratora Ostrowskiego
- Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- Nie kupisz paliwa na stacji
- Cenzura netu
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- Na noze - Zamach stanu
Najnowsze wątki
- 2025-02-16 Przepisy przeciwpożarowe w bloku mieszkalnym.
- 2025-02-15 statystyki urodzeń
- 2025-02-14 Czy ma sens grupa news:pl.soc.polityka-prawna ? :-)
- 2025-02-14 Re: Dlaczego nie było (pełzającego) zamachu stanu? Bo minister Bodnar już "zawiesił" prokuratora Ostrowskiego
- 2025-02-10 Karząca ręka samorządu adwokackiego wygrała w NSA - wieszanie (portretów) ue-posłów ze "współczesnej Targowicy" (2017)
- 2025-02-10 Nie kupisz paliwa na stacji
- 2025-02-09 Cenzura netu
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-08 Re: Historyczny sukces tuskistanu: groźna cyber-przestępczyni emerytka Iza błyskawicznie ujęta!
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- 2025-02-06 Na noze - Zamach stanu