eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDefinicja SPAM-u › Re: Definicja SPAM-u
  • Data: 2003-05-06 17:53:35
    Temat: Re: Definicja SPAM-u
    Od: "pix" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Pytanie o zgodę nie jest informacją handlową, a sama ustawa
    > > wręcz nakazuje aby takie pytanie zadać - tak więc to nie spam.
    >
    > oj ... mylisz sie cholernie

    E... chyba jednak nie :-)

    > wedlug tej interpretacji to ledwie 10 % calego SPAMu jest prawdziwym
    SPAMem.

    Ależ to definicja ustawowa i taka u nas obowiązuje.
    Nie ma czegoś takiego jak "prawdziwy: i "nieprawdziwy" spam.

    Z drugiej strony jesli odejdziemy od ustawy to kazdy obywatel może
    sobie zdefiniować to pojęcie jak chce - tylko że nic z tego nie wynika.

    > Wedlug Ciebie zapytanie o to czy mozna wyslac komus oferte handlowa nie
    jest
    > spamem ?

    Oczywiście.

    > A spojrz inaczej... Praktycznie to nigdzie nie przesyla sie informacji
    > bezposrednio w formie
    > oferty typu :
    (..)
    > zawsze bedzie to owiniete w forme "nie zmuszajaca do niczego".

    Ale tu nie chodzi o zmuszanie do czegokolwiek, tylko o to
    czy w treści jest zawarta informacja handlowa czy nie.
    Jeśli brak tam informacji handlowej to zgodnie z naszym prawem
    możesz wszystkim wkoło napchać skrzynki np. jakimiś partyjnymi
    ulotkami i wszystko będzie OK.
    Mamy takie ustawy jakich posłów, a że większość z nich z reguły
    nie ma bladego pojęcia za czym głosuje i tylko słucha tego co im
    powie przewodniczący klubu to już inna bajka.
    A może oni tacy cwani, bo przecież przyjdą kiedyś wybory
    i dobrze będzie wtedy nieco pospamować ;-)

    > A mail typu :
    > "Jezeli chcesz kupic 300 kg szynki za jedyne 99,99 wejdz na strone
    > www.szynka.com.pl"
    > czy to bedzie wedlug Ciebie spam ?
    > nikt nikogo tu nie zmusza...

    Dlatego mówiłem, że nie o zmuszanie tu chodzi.
    Zresztą w ogóle nie bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób
    e-mailem można kogokolwiek do czegokolwiek zmusić.
    No... chyba żeby zastosować np. jakieś techniki szantażu :-))

    > chcesz to wejdzisz , nie to nie...
    > a jednak wiekszosc takich przypadkow jest uwazana za spam i to w czystej
    > postaci.

    Bo to informacja handlowa.

    > Nawet jezeli powiesz ze mail moze nie zawierac konkretnej propozycji (np.
    > xxx szynki za xxx zl)
    > to chyba inaczej pytania o oferte ujac nie mozna.
    > Bo niby jak ?
    > "Witam. Czy chce Pan otrzymac maja oferte?" ??
    > Moze najlepiej jeszcze nie podac nazwy firmy itp...

    nazwa firmy może być jak najbardziej. Dlaczego nie?

    Pix

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1