W dniu 2011-05-08 06:19, Przemolo pisze:
> W dniu 2011-05-08 00:42, witek pisze:
>
>> no właśnie tu jest trick jak z majątku oddzielnego kupić coś do majątku
>> wspólnego.
>> znana metoda to intercyza "w drugą stronę" czyli wprowdzenie do majątku
>> wspólnego i dopiero wtedy można kupować coś wspólnie.
>>
>> Nie chce mi sie teraz szukać czy od tego jest podatek.
>
> A co by było gdyby np. żona dostała 100tyś od swoich rodziców oraz mąż
> 100tyś od swoich rodziców? wówczas też trzeba obie kwoty wprowadzać do
> wspólnego majątku? Strasznie to zawiłe.

Wydaje mi się, że wtedy kupują mieszkanie płacąc każe "ze swoich", a
mieszkanie jest majątkiem wspólnym, jeśli tak chcą (i chcą mieć później
więcej problemów). Notariusz to powinien zawrzeć w umowie.

Tak w ramach dyskusji:
Jakoś nie widzę przesłanek do promowania ustawowej wspólności, także
tych emocjonalnych. Sądzę, że każdy przed ślubem powinien spisywać
intercyzę w której "wzajemną troskę materialną" też można jakoś zawrzeć.


--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.