eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy to będzie dozwolony użytek?Re: Czy to będzie dozwolony użytek?
  • Data: 2008-11-29 20:18:43
    Temat: Re: Czy to będzie dozwolony użytek?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 29 Nov 2008, scream wrote:

    > Dnia Sat, 29 Nov 2008 15:03:00 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >>> Jestem autorem "dzieła" uwiecznionego na zdjęciach, ale przyjmijmy że to
    >>> dzieło nie jest z tych, co do których należą się jakieś prawa autorskie,
    >>> czyli nie jest to żaden obraz itp.
    >> To jest (może być) dzieło z tych.
    >
    > A czy to ma jakieś znaczenie dla sprawy?

    IMHO trzeba najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy "bohomaz" staje
    się częścią ściany czy nie.
    Jeśli to ściana, to stanowi "część utworu pt. budynek", a ten
    może być przez każdego focony i rozpowszechniany - zasady
    ochrony "architektonicznej" są inne (kawałki cytowałem poprzednio).

    Natomiast *jeśliby* przyjąć, że ów bohomaz zachowuje cechy
    pierwotnego utworu, to IMO mamy dwie możliwości:
    - zdjęcie tego bohomazu jest (a przynajmniej miało być)
    "kopią obrazu". W takim układzie nie podlega ochronie
    przez P.A. bo porządnie zrobiona kopia to jest "rzetelne
    i staranne rzemiosło" (wysoko cenione), które jednak
    charakteryzuje się tym że NIE zawiera elementów
    autorskich - nie może, bo to oznaczałoby "zepsucie
    kopii"!
    - zdjęcie jest samodzielnym utworem, które uwzględnia np.
    autorski światłocień fotografa (i mydło, i mydło ;))
    W takim układzie to fotograf pierwszy naruszył prawo,
    przystępując do publikacji lub rozpowszechniania
    utworu zależnego bez zezwolenia twórcy utworu
    pierwotnego.
    Jeśli więc należą mu się jakieś pieniądze (odszkodowanie)
    to najpierw musi sam zapłacić autorowi utworu pierwotnego,
    a jako że "pierwotny" wykorzystał tylko *część* potencjału
    utworu wtórnego (bo reszta to "oglądanie go na stronie
    fotografa przez inne osoby") wypadałoby rozważyć, czy
    aby fotograf nie powinien grafikowi dopłacić więcej.

    "Dozwolonego użytku" bym tu nijak nie pchał.

    Prędzej rozważania o prawie *osobistym* do przyznawania się
    do autorstwa bohomazu.
    Ale to też trudna dyskusja i znajdziesz trochę flejmów
    w archiwach tej grupy, poszukując rozważań o miniaturkach
    i podobnych (czy można je umieszczać na stronie jako
    "prezentację dorobku", a nie pełne utwory).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1