In article <bcv0fg$kc9$1@atlantis.news.tpi.pl>, Krzysztof Gil wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
> news:32abs-vmd.ln1@ziutka.router...
>> A dlaczego jest to czyn nieuczciwej konkurencji (mówie o wyjściowym
>> problemie, nie Dosi)? Które z kryteriów wymienionych w Art.16. p.3 nie są
>> spełnione?
>
> W myśl art. 3 ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest także działanie
> sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego
> przedsiębiorcy, a w szczególności nieuczciwe zachwalanie oraz nieuczciwa lub
> zakazana reklama.

Sama reklama porównawcza nie jest z definicji czynem nieuczciwej
konkurencji i nie jest również z definicji sprzeczna z dobrymi obyczajami.

> Zgodnie z art. 15 ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie
> innym przedsiębiorcom dostępu do rynku poprzez sprzedaż usług poniżej
> kosztów ich świadczenia (p1) oraz rzeczowo nieuzasadnione, zróżnicowane
> traktowanie niektórych klientów (p3).

A znamy tu kalkulację kosztów? Sama różnica w cenie nie jest tu
wystarczająca tym bardziej że art. 16 p.3 mówi wyraźnie:
3) w sposób obiektywny porównuje jedną lub kilka istotnych,
charakterystycznych, sprawdzalnych i typowych cech tych towarów i usług,
do których może należeć także cena,

> Reklama, o której mowa w wątku jest reklamą porównawczą, a jak już
> wspomnieli poprzedni rozmówcy, to śliska sprawa. Dodatkowo reklama, o której

Śliska jest w tym sensie, że bezpieczniej i rozsądniej jest to zrobić
inaczej, a niekoniecznie dlatego że jest to z definicji niezgodne z prawem
czy nawet z owymi dobrymi obyczajami.

> mowa, nie spełnia wszystkich warunków koniecznych aby została potraktowana
> jako czyn nie stanowiący nieuczciwej konkurencji.

No więc proszę o konkrety, jakich nie spełnia? To co napisał inicjator
wątku to są ogólniki, ale dlaczego zakładasz że gdyby przyszło do
konkretów to byłyby sprzeczne z ustawą?

--
Marcin