eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy prawo to tez dowód ? › Re: Czy prawo to tez dowód ?
  • Data: 2006-12-11 21:39:22
    Temat: Re: Czy prawo to tez dowód ?
    Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Paweł Sakowski napisał(a):

    >>> Ja wiem o co Ci chodzi. Ale nadal, jeżli wyprzedzająca Cie zamiast
    >>> pojechać po sąsiednim pasie pojedzie okrakiem częsciowo po Twoim, to
    >>> nie zwalnia Cię to z ustąpienia jej pierwseństwa. Co najwyżej ją można
    >>> ukarać za jazdę "okrakiem".
    >> A art 24 ? Przecież ona nie ma prawa rozpocząć manewru nim się nie
    >> upewni, że będzie to mogła wykonać bezpiecznie.
    >
    > Miała prawo przypuszczać, że nie zdecydujesz się jej staranować --
    > artykuł 4.

    A ja nie miałem prawa sądzić, że nie rozpocznie niebezpiecznego w tym
    miejscu manewru ?

    >>> Mnie uczono, że więcej czasu powinno się w ruchu miejskim poświęcać na
    >>> patrzenie w lusterka, niż do przodu. Wówczas nie ma siły i nikt Cię
    >>> nie zaskoczy. Ty masz się upewnić, że nikomu drogi nie zajeżdżasz.
    >> jest to z punktu widzenia
    >> bezpieczeństwa ruchu zupełnie niepraktyczne. [...]
    >> możesz go wcale nie zobaczyć, bo wyskoczy zza
    >> strefy martwej lusterka
    >
    > Obyśmy się nie spotkali na drodze, kiedy ja będę w Twojej strefie
    > martwej, a Ty uznasz to za wystarczającą wymówkę, żeby zmienić pas nie
    > sprawdzając czy mnie przy tym nie staranujesz.

    Też mam taką nadzieję.
    Ale na wszelki wypadek na przyszłość mam zamiar sobie zaprojektować i
    zamontować samochodową "czarną skrzynkę" czyli ze trzy-cztery kamerki
    stale rejestrujące to co się dzieje wokół pojazdu i wewnątrz niego plus
    zapis chwilę przed i po kolizji. Gdybym ja miał świadków zdarzenia to
    najprawdopodobniej nie musiałbym szukać wsparcia w interpretacjach pord,
    bo na moje oko to wyprzedzająca po prostu jechała za szybko, sporo ponad
    te 50km/h. Tyle że tego to ja nie mam szans jej udowodnić.

    >> wyprzedzany musiałby być telepatą by się
    >> tego wszystkiego dowiedzieć. On nawet jak wykonuje jakiś manewr to dużo
    >> wolniej i w sposób niewątpliwie bardziej sygnalizowany.
    >
    > Ten sam wyprzedzany, który w poprzednim poście jednym zdecydowanym
    > ruchem staranował motocyklistę?

    Zgadza się. Zauważ że aby staranować motocyklistę wyprzedzającego
    ciężarówkę w odległości 10cm kierowca ciężarówki nie musi nawet
    wykonywać skrętu, wystarczy jak mu ręka drgnie. Natomiast motocyklista
    musi wykonać kilka dość świadomych, zdecydowanych ruchów by do tego doszło.

    --
    Pozdrawiam
    Adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1