eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy prawo to tez dowód ?Re: Czy prawo to tez dowód ?
  • Data: 2006-12-11 09:10:00
    Temat: Re: Czy prawo to tez dowód ?
    Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik napisał(a):

    >> Zostałem walnięty przez wyprzedzającą mnie panienkę w miejscu gdzie
    >> jest podwójna ciągła i moim zdaniem nie wolno mnie było wyprzedzać.
    >
    > Moim zdaniem ilość pasów na jezdni niczego tu nowego do sprawy nie
    > wprowadza. Skoro Cię uderzyła, to zakładam, że postanowiłeś na takiej
    > drodze wjechać do jakiejś posesji położonej po Twojej lewej stronie. W
    > takim wypadku masz obowiązek upewnić się, czy sąsiednim pasem nie jedzie
    > inny samochód. Fakt, że wyprzedzanie na danym odcinku drogi jest
    > zabronione w jakikolwiek sposób (znakiem, przepisem) czy też wreszcie
    > niemożliwe bez złamania przepisu poprzez najechanie na ciągły pas w
    > niczym nie zwalnia Cię od upewnienia się przed wykonaniem manewru, że
    > nie spowoduje on zagrożenia w ruchu. Zobowiązuje Cię do tego art. 22 PoRD.
    >
    > Domyślam się, że policjanci przyjęli, że wbrew art. 22.4 PoRD nie
    > ustąpiłeś pojazdowi jadącemu tym sąsiednim wyimaginowanym pasem ruchu.
    > Pewnie nie jest to dość szczęśliwe w tym wypadku, ale skoro na drodze
    > były dwa pasy ruchu, to w chwili wyprzedzania ten wyprzedzający Cię
    > samochód musiał jechać sąsiednim pasem. Nawet jeśli jechał nie całkiem
    > po drugiej stronie ciągłej linii, to był na sąsiednim pasie i miał
    > pierwszeństwo. Co najwyżej można tego drugiego kierującego ukarać za
    > przekroczenie ciągłego pasa, ale wpływu na ustalenie winnego kolizji to
    > mieć nie będzie.
    >
    > Chyba, że do uderzenia doszło w obrębie prawego pasa drogi. Wówczas
    > należało by to potraktować jako najechanie na Ciebie i winę przypisać
    > tej kobiecie. Ale o tym decyduje miejsce uderzenia przez nią w Twój
    > samochodu. Generalnie, jeśli uderzyła w tył, to jej wina, Jeśli w bok,
    > to Twoja, bo wjeżdżasz na sąsiedni pas drogi.

    Zauważ że cały czas musisz uzasadniając swoje podejście używać terminów
    "pas lewy" i "pas prawy". Potrafisz je uzasadnić przy założeniu że
    wszystko odbyło się na jednym pasie ruchu ?
    Wyobraź sobie że jedziesz na drodze o szerokości od środka do krawędzi
    2.5m. Nagle widzisz wyrwę w krawędzi jezdni więc lekko skręcasz
    kierownicę by ją ominąć, ale wciąż jesteś na swoim pasie. I tu się
    okazuje że jakiś motocyklista nagle uznał że się zmieści między Tobą
    wyrysowanym w środku znakiem P-4, a że zrobił to bardzo szybko to
    zdążył się wcisnąć i uderzył Cię w bok. Czy wyobrażając sobie taką
    sytuację dalej twierdzisz że decyduje to czy bok czy tył ?
    --
    Pozdrawiam
    Adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1