Juzek Kocimientka <k...@i...pl> napisał(a):

> witek pisze:
>
> > możesz, a nawet lepiej, musisz.
>
> To jest w sumie ciekawe. Jedyne sensowne wytłumaczenie jest takie, że
> wątkotwórca sprzedaje korzystnie domena.pl. I teraz kupujący może nie
> wiedzieć, że kupuje domenę z "lokatorem". Wydaje mi się, że wynajmujący
> subdomena.domena.pl będzie miał straty bo nie chce mi się wierzyć żeby
> zakup domena.pl z lokatorem był dla nowego nabywcy korzystny. A kto te
> straty pokryje...
>
>


Generalnie nowego nabywcę interesuje tylko i wyłącznie domena domena.pl inne
subdomeny (bo istniej ich kilka) będą działać jako przekierowanie przez pewien
okres czasu.

Nowy nabywca wie o wszystkich lokatorach. Nie wie natomiast o tej umowie
októrą jutro dam do wglądu.

Mój błąd, że tak nieumiejętnie (za bardzo zaufałem szefowi, że bedziemy
wspólnie pracować przez długi czas) zawarłem tę feralną umowę na subdomenę
gdyż sprzedałem "po znajomości" to firmie w której pracowałem, ale nasze drogi
rozminęły się i już "po znajomosci" się tego nie da odkręcić za bardzo.

Jedynym wyjściem jak mi się wydaje jest to, że firma która ma subdomenę zrzeka
się roszczeń na rzecz mojej firmy, a jednocześnie jest podpisana umowa między
właścicielem subdomeny, a nowym właścicielem domeny. Tylko nie wiem jak to
formalnie jescze ująć.

Może jakaś umowa trójstronna?


Prosze o komentarz dziękuję za odpowiedzi



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/