eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mogę wnieść własny napój? › Re: Czy mogę wnieść własny napój?
  • Data: 2009-11-16 14:32:59
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Roman Rumpel pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>>
    >>> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
    >>> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
    >>
    >> Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
    >> nich, to będzie to dla ciebie OK?
    >
    > No i to jest typowa trolowa ucieczka od tematu.

    I vice versa.

    > Ja twierdzę, ze nikt nie nakazuje,

    Twoje twierdzenie jest błędne i wynika z problemów wyciągania wniosków
    sięgających dalej nić tylko jeden krok analizy logicznej.

    > Ty wymyślasz zupełnie bzdurny przykład i usiłujesz zrównać te
    > tematy.

    "Bzdurny" bo nie pasujący do Twojej wizji? To jest dopiero torllowanie!

    > Powtarza,m zatem -nikt nie zmusza do jedzenia. Możesz obejrzeć
    > sam film. Jest tak, czy nie jest? I nie mieszaj chwilowo do tego
    > tlenu/ubrania/ziemniaków w plecaku/whatever.

    Dlaczego? Jaka jest między nimi różnica formalna, poza nielegalną
    klauzula umowną?

    >>
    >>> Napiszę więcej, - odnosząc sie zarazem do mitycznych regulaminów i umów.
    >>> Gdzie macie napisane, że kino sprzedaje wam usługę film+konsumpcja?
    >>> Podstawa prawna? Regulamin? Treść umowy? Czy tylko Wam sie wydaje?
    >>
    >> Aaaargh... Właśnie w tym sęk, że kino to kino - bez żadnych dodatkowych
    >> zastrzeżeń i plusów (czy to będzie konsumpcja, bycie ubranym czy
    >> oddychanie).
    >
    >
    > Tak jest kino, to kino. Moasz rację. W kinie możesz obejrzeć film.

    A także mogę oddychać, mogę być ubranym - i mogę robić wszystko inne, co
    nie będzie przeszkadzać innym widzom.

    >>> No właśnie nikt nie żądał. Patrz i czytaj ze zrozumieniem.
    >>>
    >>
    >> Jak stanę ci na drodze i nie przepuszczę, póki nie kupisz czegoś ode
    >> mnie, to nie będę ciebie zmuszał do niczego, bo zawsze możesz pójść inną
    >> drogą?
    >
    > Pytanie brzmi inaczej -na drodze do czego chcesz stanąć?

    Na drodze do Twojego celu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1