eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy moge sie ostrzeliwac?Re: Czy moge sie ostrzeliwac?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
    .tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Czy moge sie ostrzeliwac?
    Date: Thu, 16 Feb 2006 01:02:08 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 69
    Message-ID: <dt0fgl$o1l$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <dsv75k$jen$1@news.dialog.net.pl> <dsvs4t$r37$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dsvsjt$bs4$1@inews.gazeta.pl> <dt0bqh$h3b$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dt0cvu$3ti$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: bvm44.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1140048213 24629 83.29.210.44 (16 Feb 2006 00:03:33 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Feb 2006 00:03:33 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:367317
    [ ukryj nagłówki ]

    PiotRek [###b...@g...pl.invalid.###] napisał:

    >> Wyjaśnienie sprawy zajęło kilka godzin i w sumie skończyło się na
    >> wykroczeniach za nieobyczajne wybryki.
    > A z jakiego artykułu?

    Kodeks wykroczeń - zakłócenie porządku. Nic innego nam do głowy nie
    przyszło. W sumie później, to wszyscy się śmiali z tego.

    > To taka dygresja, luźno związana z tematem :)

    No to skoro piszemy o takich zabawnych historiach:

    Pewnej letniej nocy gość nie mógł zasnąć. Wiercił się i kręcił, aż
    żona go zj... że nie daje spać. Postanowił, że pójdzie więc do
    samochodu. Miał w nim zepsute radio. Jasno się już robiło. Więc wsiadł
    do samochodu i w celu jego naprawy rozpoczął od wymontowywania. ...

    ... W związku z licznymi włamaniami do samochodów zarządzono specjalne
    działania na opisanym wyżej osiedlu. Dwóch szwędających się nad ranem
    wywiadowców w cywilu już przy końcu służby w pewnym momencie zobaczyło
    złodzieja siedzącego o czwartej nad ranem w samochodzie i
    wykręcającego radio. Nie chciało im się go gonić, więc zaczęli się
    skradać, by złapać go na gorącym uczynku. Fachowo podchodzili z dwóch
    stron. Jeden od tyłu, drugi od przodu przez krzaki, odcinając w ten
    sposób możliwe kierunki ucieczki ...

    ... Facet w samochodzie w pewnym momencie kątem oka w lusterku
    zobaczył brysia w kapturze, który próbuje go podejść od tyłu.
    Stwierdził, że najprawdopodobniej będzie chciał go pobić, zabrać
    radio, a nawet i pewnie samochód - korzystając z tego, że przecież ma
    kluczyki. No bo normalny przechodzień przecież nie będzie na
    czworakach pełzał między samochodami bez dania racji. Nie wiele myśląc
    wyskoczył z samochodu z radiem i nie zamykając go pobiegł w kierunku
    pobliskiej klatki licząc na to, że zabarykaduje się tam. W samochodzie
    nic cennego nie miał. ...

    ... Kryjący się z przodu w krzakach policjant został cokolwiek
    zaskoczony, gdy w pewnym momencie złodziej wyskoczył z samochodu i
    rzucił się dokładnie w miejsce, gdzie akurat czaił się za krzakiem. W
    ułamku sekundy z okrzykiem "Stać Policja!" zabiegł drogę złodziejowi.
    Złodziej z impetem uderzył w niego i upadli obaj. Radio spadło na
    ziemię i się rozpadło. Złodziej upadł, ale nie poddawał się, tylko
    pełzając na czworakach dotarł do znajdującej się nieopodal kratki
    ściekowej i wyrzucił jakieś dowody rzeczowe do niej. Chwilę później
    leżał już zakuty w kajdanki, a policjanci uzgadniali, który napisze
    protokół zatrzymania, bo zawsze ten dostawał większą premię. Za asystę
    dawali mniej. ...

    ... Facet z samochodu, gdy nagle został powalony z nóg przez
    wrzeszczącego coś mężczyznę - zanim zrozumiał, co krzyczał -
    stwierdził, że trudno. Pobiją go, zabiorą radio, ale chociaż samochód
    uratuje. Przecież bez kluczyków nie pojadą. Więc niewiele myśląc
    kluczyki wrzucił do kratki burzowej. ...

    Finał sprawy był taki, że kluczyki już po kilku godzinach wyłowiło
    wezwane na miejsce w trybie pilnym pogotowie wodociągowe przy pomocy
    takiego kubeczka na długim drążku. Przy okazji wyczyścili studzienkę.
    Tylko mieszkańcy nie potrafili zrozumieć, czemu dzieje się to przy
    asyście kilku policjantów i ogólnej wesołości zgromadzonych. W tym
    błocie ze studzienki niczego śmiesznego nie widzieli.

    Sprawę odszkodowania za radio, które nie dość, że rzucone z impetem,
    to jeszcze podeptane podczas obezwładniania złodzieja odmówiło dalszej
    współpracy rozwiązano wieczorem przy wspólnym piwie. Premii niestety
    policjanci nie dostali.

    Życie pisze takie scenariusze, że nawet poetom się nie śniło.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1