Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:1147381116.4284.40.camel@neptune.sakowski.pl...

> Ja kupowałem już bilety w Polsce i
> poza i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś użył sformułowania "Pan
> poczeka, jeszcze nie skończyłam. Paragraf siedemnasty, ustęp pierwszy.
> Podróżny...".

Kpisz czy o droge pytasz?
Nie chodzi o czytanie regulaminu promocji, w takiej formie w jakiej znajduje
sie on w Kancelarii Notarialnej, tylko o zwrocenie uwagi Klientowi w formie
"Chce Pan dotrzec z miejsca X do Y. Obecnie trwajaca Promocja umozliwia
kupno biletow o 10% taniej przy spelnieniu takich a takich warunkow - moze
zechcialby Pan z niej skorzystac?".

Z tego typu propozycjami spotykalem sie zarowno zagranica, jak i w Polsce -
w przypadku korzystania z uslug oferowanych przez firmy *m a j a c e*
konkurencje...
Niestety w przypadku PKP takiej sytuacji nie ma, wiec wszelkie rozwazania
tego typu maja wymiar czysto teoretyczny - dopoki nie bedzie nad tym
molochem wisial miecz w postaci pokaznych rozmiarow konkurenta, bedzie on
rznal z ludzi tyle pieniedzy ile sie da, a oni - nawet majac mocne poczucie
niesmaku - placic beda. Bo wyjscia innego nie ma.

--
J.