eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo moze patrol policji? › Re: Co moze patrol policji?
  • Data: 2007-10-09 17:30:20
    Temat: Re: Co moze patrol policji?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:fefoh9$5j7$1@news.onet.pl Maciej Bebenek
    > <m...@t...waw.pl> pisze:
    >
    >> Gdzie jest zakaz dokonywania kontroli drogowej pustego pojazdu?
    >> Albo podeprzyj sie jakimiś orzeczeniami, albo nie rób zamętu.
    > Najpierw myśl, potem jeszcze myśl, a dopiero potem pisz.
    > Aha - najpierw jeszcze czytaj ze zrozumieniem.
    >

    Widzisz, problem w tym, że i przeczytałem, i przeżywałem coś takiego na
    własnej skórze. Kilka lat temu zauważyłem dzielny posterunek radarowy
    stojący w absurdalnie niebezpiecznym miejscu. Później sie okazało, że
    panowie polucjanci nie znają PoRD i nie wiedzą, dokąd obowiązuje znak
    ograniczenia prędkości. Dowcip polegał na tym, że kilaset metrów przed
    skrzyzowaniem stał sobie znak B-33, a za kolejne kilkaset, ale już za
    skrzyżowaniem był sobie znak B-34. Zaczęli więc wystawiać mandaty za
    przekroczenie prędkości wskazanej pierwszym znakiem na odcinku między
    skrzyzowaniem a znakiem drugim.
    Ale to akurat mniej ważne. Ponieważ o mało co jeden z tych idiotów nie
    wpakowal mi się pod koła, zawróciłem, zaparkowalem w miejscu prawidłowym
    i zrobiłem im parę zdjęć. Jedne z panów polucjantów bardzo się ożywił,
    podbiegł do mnie (stojącego kilkadziesiąt metrów od samochodu) i..
    przystąpił do przeprowadzenia kontroli drogowej :-) Prawo jazdy, dowód
    rejestracyjny i ubezpieczenie poproszę :-)

    W bardzo grzecznych słowach powiedziałem mu, żeby sie bujał. Ponieważ
    był bardzo natarczywy i zaczął być agresywny, chciał m.in. zabrać mi
    aparat i prześwietlić film, schowałem aparat do samochodu i zadzwoniłem
    na 112. Skończyło się interwencją kolejnych dwóch patroli, w tym jeden
    był z jakąś lokalną szychą na pokładzie (pewnie ichniejszy naczelnik).

    Korespondencja z policją potrwała kilka miesięcy, w każdym razie
    otrzymałem przeprosiny i informację, że przystąpienie do kontroli
    zaparkowanego pojazdu w ten sposób, w jaki próbował to zrobic ten
    delikwent, nie było zgodne z prawem.

    Dlatego się pytam, czy oprócz głębokiego przekonania, że masz rację,
    masz na ten temat inne opinie, bo PoRD nakłada obowiązki na konkretne
    wskazane osoby, a nie na każdego znadującego się w czy przy pojeździe.
    Bezsporny jest obowiązek ubezpieczenia *ORAZ* posiadania dowodu
    ubezpieczenia w czasie jazdy. Pytanie tylko, czy jest obowiązek
    okazywania go każdemu przy każdej możliwej okazji.

    M.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1