eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBezprawne naruszenie posiadaniaRe: Bezprawne naruszenie posiadania
  • Date: Sat, 24 Feb 2007 16:23:42 +0100
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Thunderbird 1.5.0.9 (X11/20060911)
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Bezprawne naruszenie posiadania
    References: <1...@m...googlegroups.com>
    In-Reply-To: <1...@m...googlegroups.com>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <3...@n...lechistan.com>
    NNTP-Posting-Host: 213.169.107.101
    X-Trace: news.home.net.pl 1172330797 213.169.107.101 (24 Feb 2007 16:26:37 +0100)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 113
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
    ome.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:448216
    [ ukryj nagłówki ]

    z...@g...com wrote:

    > - mieszkaliśmy razem do marca 2006 roku, przy czym od września 2002
    > roku byliśmy w "separacji" (mieszkaliśmy pod jednym dachem, ale nie
    > był to związek partnerski)
    > - w styczniu 2003 urodziło się nasze dziecko

    Heh :-/ Znowu próba ratowania rozpadającego się związku dzieckiem?

    > - od lipca 2003 sama opłacam wszystkie rachunki związane z
    > gospodarstwem i dzieckiem

    Pasjonujące.

    > - w marcu 2006 wymieniłam zamek do drzwi i wyniosłam rzeczy osobiste

    Bez jego zgody? Naruszenie posiadania jak w pysk dał.

    > "partnera". Od tamtego czasu mieszka on w pensjonacie lub u swoich
    > znajomych (nie wystąpił wtedy na drogę sądową)

    A skąd wiesz? Skoro sprawa "rypła się" teraz, to zapewne już wtedy
    złożył pozew.

    > - we wrześniu 2006 złożyłam w gminie wniosek o wymeldowanie
    > "partnera", które zostało dokonane i uprawomocniło się z końcem
    > listopada 2006

    We wniosku należy napisać, czy wyprowadził się dobrowolnie. Jeśli
    napisałaś, że owszem, a on nie wyprowadził się dobrowolnie, to jeszcze
    grozi ci odpowiedzialność karna za przestępstwo przeciwko wiarygodności
    dokumentów. Cieszysz się? ;->

    > - w październiku 2006 "partner" złożył do sądu pozew o bezprawne
    > naruszenie posiadania, w którym wnioskuje o udostępnienie pokoju i
    > dostępu do kuchni i łazienki w domu. W tym samym czasie sąd rodzinny
    > przyznał mi bieżące alimenty na dziecko oraz alimenty za 3 lata wstecz

    A jaki jedno z drugim ma związek? Alimenty są na dziecko, za posiadanie
    naruszyłaś ty.

    > - w grudniu 2006 przegrałam rozprawę i dostałam nakaz udostępnienia
    > pokoju

    I słusznie. Plus dostaniesz jeszcze obciążenie kosztami pensjonatu.

    I nie wierzę w trafienie sprawy na wokandę w 2 miesiące - najpewniej
    pozew złożył wtedy, kiedy go wyrzuciłaś.

    > Bardzo zadziwił mnie ten wyrok, gdyż formalnie jestem właścicielem
    > gospodarstwa i od kilku lat ponoszę sama koszty jego utrzymania (mam

    I co z tego? Był w posiadaniu pokoju (i nie myl posiadania z
    własnością), a ty to prawem chronione posiadanie naruszyłaś.

    Prawidłowa procedura to dobrowolna wyprowadzka lub pozew o eksmisję,
    sprawa sądowa, komornik i przeprowadzenie eksmisji (o ile jest możliwa,
    czyli np. ma dokąd się wyprowadzić).

    > rachunki za remonty i bieżące opłaty). Partner został wymeldowany i
    > zasądzono mu alimenty wstecz, co świadczy o tym, że nie dokładał się
    > do utrzymania dziecka. Czy fakt, że mieszkał ze mną przez kilka lat

    A jaki to ma związek?

    > (bardziej jako lokator niż partner) zobowiązuje mnie do dalszego
    > wspólnego mieszkania???

    Nie. Ale nie wolno naruszać prawa, w tym czyjegoś posiadania.

    > Planowałam odwołać się od tego wyroku, ale adwokat stwierdził że nie
    > mam szans i szkoda pieniędzy na apelację. Podobno mój były partner

    Fakt.

    > mógłby nawet wprowadzić się do udostępnionego pokoju ze swoją nową
    > partnerką...

    Jak najbardziej.

    > Zależy mi na dodatkowej opinii - czy rzeczywiście sprawa jest
    > przegrana?

    Łamiesz prawo, to teraz za to płać...

    > Co mogę w tej sytuacji zrobić?

    Dojść z "byłym" do porozumienia. Albo przeprowadzić procedurę
    prawidłowo, choć jeśli oficjalnie nie ma żadnego swojego "kąta", to z
    eksmisji będą nici, chyba że gmina ma lokale socjalne.

    > Może po uprawomocnieniu wyroku powinnam wystąpić o eksmisję? tylko jak
    > mogę eksmitować kogoś,

    Patrz wyżej.

    > kto faktycznie w domu nie mieszka,

    Bo go siłą/podstępem wyrzuciłaś.

    > ani nie jest w nim zameldowany ???

    A co ma do tego meldunek? To tylko sprawa ewidencji ludności.

    > Dodam, że przez cały ten czas były partner nie próbował "na siłę"
    > wprowadzić się z powrotem, gdyż znalazł sobie nowe lokum.

    Widać on szanował prawo i nie robił niczego na własną rękę - tylko jak
    grzeczny obywatel złożył pozew i sąd przyznał mu rację.

    > Będę wdzięczna za pomoc, gdyż sytuacja wydaje mi się absurdalna ...

    Kali ukraść krowy - dobry uczynek?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1