eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBandycki napad straży miejskiej.Re: Bandycki napad straży miejskiej.
  • Data: 2021-03-17 22:50:16
    Temat: Re: Bandycki napad straży miejskiej.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.03.2021 o 17:18, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >> To ile tych podstaw policjant ma obowiązek podać? Bo przykładowo -
    >> biorąc pod uwagę, ile osób sie poszukuje - to spokojnie można
    >> domniemywać, że legitymowany jest do któregoś podobny.
    > Na razie nie legitymują podając taką podstawę. Uwaga, podając taką
    > podstawę i zgłaszając np wykroczenie wyimaginowanego zbierania się.
    >
    A sąd uniewinnia zbierających się. Mylić się, jest rzeczą ludzką. To, że
    nasze władze od roku nie potrafią napisać jednego jasnego przepisu, by
    każdy z nas wiedział co wolno, a co nie - a jeszcze lepiej dlaczego, to
    nie jest wina Policji.

    Osobiście uważam, że jakby Prezydent, Premier albo jakikolwiek minister
    wyszedł do okienka zwanego telewizorem i na spokojnie wyjaśnił, dlaczego
    mamy takie, albo inne obostrzenie, z czego to wynika oraz przede
    wszystkim wskazał wiarygodne źródło tych ustaleń, to by ludzie i bez kar
    się do tego stosowano. Ale wprowadzane obostrzenia - w mojej ocenie - są
    chaotyczne.

    Zakazujemy działania sklepom odzieżowym, gdzie jak wynika z moich
    obserwacji przeważnie są jakieś pojedyncze osoby, ale zezwalamy na
    odprawianie nabożeństw w kościołach. Nakładamy na ludzi obowiązek
    noszenia masek zabraniając kominów, jakby te sznurki zakładane na uszy
    miały jakiś cudowny i zbawienny wpływ na skuteczność szmaty, z których
    wykonano te środki ochronne. Nakładamy obowiązek noszenia masek w
    miejscach, gdzie, gdzie w sposób naturalny osoby są oddalone od siebie o
    wiele metrów - parki, lasy itd. Nie wiem, czy jest sens, bym uwypuklał
    te idiotyzmy. Być może ma to jakiś sens, ale chciałbym wiedzieć jaki.

    Do tego dochodzi brak konsekwencji. Najpierw maseczki były zbędne. Potem
    były wręcz zbawienne. Potem uznano, że w sumie nic nie dają. Potem przez
    wiele miesięcy przekonywano, ze przyłbice są lepsze, by wreszcie na
    koniec uznać, ze tylko maseczki. Ja ne wiem, jak to jest, ale mam
    podstawy sądzić, że "oni" też.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1