"Leszek" <l...@p...fm> napisal
[..]
> Jestem wolnym cz?owiekiem i robi? to na co przyjdzie mi ochota w granicach
> dobrego obyczaju;)
[..]
> Mnie i innych normalnych ludzi si? nie czepiaj?. Czy to moja wina?
>
[..]
no a co powiesz o takim scenariuszu:
Jako wolny czlowiek prowadzisz sklep z licencja na sprzedaz alkoholu.
Placisz regularnie podatki i handlujesz tylko oficjalnie zakupionym towarem.
Jeden z twoich konkurentów donosi policji, iz w twoim sklepie handluje sie
nelegalnym alkoholem z przemytu oraz marihuana (co oczywiscie jest
calkowicie wyssana z palca). Pewnego wieczora siedzisz sobie ze swoja pania
przed telewizorem a tu nagle okna wylatuja z ram i do mieszkania wpada
policyjna grupa antyterrorystyczna. Bez slowa zakladaja Ci kajdanki,
kobiete stawiaja pod sciane i groza pistoletem. Po przekopaniu calego
mieszkania nic nie znajduja, Ciebie aresztuja bez slowa wyjasnienia a
Twojego psa, którzy próbowal stanac w obronie i zaszczekal zabijaja na
miejscu. Twoja dziewczyna (zona, przyjaciólka) dostaje dopiero po 4. dniach
krótka wiadomosc, iz Ciebie aresztowano.

Dalej twierdzisz, ze ucyciwemu obywatelowi nic ze strony policji nie grozi ?

pozdrowionko
Marcin