eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAgresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji › Re: Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
  • Data: 2013-01-30 15:33:43
    Temat: Re: Agresja w szkole - prosba o pomoc w interpretacji
    Od: m <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.01.2013 15:26, RadoslawF pisze:
    > Dnia 2013-01-30 14:49, Użytkownik Jarek Pudelko napisał:
    >> W dniu 2013-01-30 14:17, RadoslawF pisze:
    >>
    >>> Nie zbijesz to w takim przypadku wychowasz chuligana lub bandytę.
    >>> Małe dziecko nie dysponuje inteligencją i rozumem dorosłego
    >>> i w pierwszych latach wychowuje się je nie umoralniającymi
    >>> pogadankami tylko czytelnymi bodźcami nagrody i kary gdzie kara
    >>> w pewnych sytuacjach jak pobicie kogoś w szkole jak najbardziej
    >>> powinna mieć postać skarcenia fizycznego popularnie nazywana
    >>> laniem. Babcia jak wiesz tego nie zrobi bo one rozpieszczają
    >>> wnuki a rodzice są poza zasięgiem.
    >>> Zesłanie go do domu dziecka czy poprawczaka mu nie pomoże.
    >>
    >> Obawiam sie, ze masz racje i ewidentnie dziecko wykazuje poki co
    >> bezradnosc systemu natomiast nie sadze, zebys sam zdecydowal sie na
    >> rozwiazanie, o ktorym piszesz.
    >>
    > Zdecydowałem się. Gnoja za kołnierz nakrzyczałem i do domu.
    > Tam nakrzyczałem na rodziców i obiecałem smarkowi przed
    > rodzicami że jak jeszcze dotknie siostrzeńca to w dupie mam
    > bezstresowe wychowanie, dostanie w dupę w szkole przed całą
    > klasą a drugi raz w domu przed rodzicami. Rodzicom obiecałem
    > że jak przeszkodzą to też dostaną za przeszkadzanie w wychowaniu
    > ich niewychowanego dziecka. Na słowa mamusi że ona na policje
    > zadzwoni powiedziałem żeby dzwoniła już teraz ja też zgłoszę
    > pobicie w szkole. I nie uwierzysz, nie chciała dzwonić.
    > A siostrzeńca co jakiś czas pytam czy nie ma w szkole problemów
    > z chuliganem, podobno się już uspokoił.

    No dobra. A jakby się nie uspokoił to co? Pobiłbyś go? Poszedłbyś z nim
    do rodziców i nakrzyczał że ostatni raz ostrzegasz, bo następnym razem
    to już pobijesz?

    Zdajesz sobie sprawę, że jakby gówniarza ktoś pobił, byłbyś pierwszy w
    kolejce podejrzanych?

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1