Wyobrazmy sobie sytuacje...
Jest impreza prywatna na ktorej spotykaja sie radni (nie wszyscy tylko
czesc). radni skladaja sie na impreze po 15 zlotych (i nikt im nie mowi ze
skladka wzrosnie) a calkowity koszt imprezy jest wyzszy o kilkadziesiat razy
wiecej niz wynosila skladka. W tej sytuacji przewodniczaca rady miejskiej
pobiera pieniadze z kasy miejskiej w wysokosci 2200 zlotych i lata dziure w
budzecie prywatnej imprezy. Mija miesiac radni nie oddaja pieniedzy wszystko
trafia do lokalnej gazety i okazuje sie ze takich imprez sponsorowanych w
zasadniczej wiekszosci przez budzet miasta bylo wiecej.
Pytania:
1. Na jakiej podstawie przewodniczacy Rady Miejskiej wzial pieniadze z kasy
? Czy ma do tego prawo ?
2. Czy sa tu znamiona przestepstwa ? Przypominam ze tych imprez na koszt
podatnika bylo wiecej ? A przewodniczaca nabrala wody w usta po pojawieniu
sie artykulu w mediach.

Bardzo prosze o pomoc w tej sprawie.