-
71. Data: 2004-02-05 12:41:42
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "yamma" <y...@w...pl>
Użytkownik "mithos" <mithos@op[NoSPAM].pl> napisał w wiadomości
news:bvt9ap$iju$1@news.onet.pl...
>
>
> W czasie pokoju nie spotkalem sie na terenie RP z minowaniem jakiegos
terenu
> po to zeby nie mozna bylo przez niego przejsc. Znasz moze jakies takie
> miejsce w Polsce ?
To zapraszam do lasu na grzyby na poligon drawski, zwłaszcza gdy odbywają
się zajęcia batalionów czołgów. Wprawdzie od czasu do czasu jeździ sobie po
nim człowiek motorowerkiem i strzela ślepakami w celu odstraszenia ale
jakimś odłamkiem zawsze można oberwać. Możesz się też pofatygować w pobliże
jakiejś jednostki wojskowej, najlepiej w okolice jakichś magazynów amunicji.
Pamiętam z wojska: mieliśmy NAKAZ strzelania bez żadnego ostrzeżenia do
każdego kto zbliżył się bliżej niż kilkadziesiąt metrów od ogrodzenia. Ho,
ho...ileśmy wtedy ustrzelili dzików...
yamma
-
72. Data: 2004-02-05 14:42:28
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Francko" <b...@f...onet.pl>
> rownie dobrze mozna by pozwac wlasciciela broni, ktoremu ukradziono bron i
> ktos sobie leb ta bronia przestrzelil
Nie musi przestrzeliwac sobie (ani nikomu innemu lba)
Ustawa z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji.
(Dz. U. z dnia 19 czerwca 1999 r.).
(...)
Art. 263
(...)
§ 4. Kto nieumyslnie powoduje utrate broni palnej lub amunicji,
która zgodnie z prawem pozostaje w jego dyspozycji, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolnosci albo pozbawienia
wolnosci do roku.
Nie wiem jakie nowelizacje do tego artykulu wyszly, ale google
mowi, ze nie.
Fran
-
73. Data: 2004-02-05 14:58:03
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Francko" <b...@f...onet.pl>
> > Dowody : np. brak konczyny,
> to nie dowod ze zrobilo to akurat _moje_ radio
Obawiam sie, ze beda odciski palcow, chyba, ze zamontujesz
i bedziesz obslugiwal w rekawiczkach :(
>
> >ucieta konczyna lezaca w samochodzie,
> to sie (teoretycznie) stalo po odejsciu na 3 metry od samochodu
>
> >"to cos" co odcielo konczyne zamontowane w samochodzie,
> ale jak udowodnic ze to zostalo zabrane z _mojego_ samochodu???
> Moze moj tam stal i zostal obrobiony przez kogos innego?
Znowu te nieszczesne odciski....
> > zeznania swiadkow widzacych odcinanie konczyny itp.
> Czyli koledzy zlodzieje zlodzieja?
Tak, ktorzy nie maja nic oficjalnego na sumieniu.
Przechodzili obok (szli do dziewczyny, na dyskoteke)
i zobaczyli jak goscia szatkuje jakis mechaniczny kriters.
> Tan sposob dowodzenia mojej winy jest taki sam jak moje
> dowodzenie tego, ze to zlodziej z tym radiem podszedl do
> mojego samochody, zasumulowal kradziez z mojego auta,
> po to zeby wymusic ode mnie odszkodowanie.
> A moze myle sie w logice rozumowania?
No ale ciezko zamontowac, cos, czego sie nie da "polaczyc"
logicznie z autem. W najgorszym przypadku zbadane
zostana mikroślady...
Poza tym zauwaz jedno: jak goscia uspi gazem usypiajacym
to masz czas na sciagniecie policji i wytlumaczenie, ze "obudzil
Cie alarm, wybiegles i zbzykales goscia nasennymi (sam, recznie!)".
Wtedy masz sprawe czysta.
Natomiast jak utnie palucha, to juz troche gorzej... Prokurator
zrobi sledztwo z urzedu (rozbiora deske, radio etc), a znajdowanie
sladow raczej pojdzie im latwo.
Fran
-
74. Data: 2004-02-05 15:05:04
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Francko" <b...@f...onet.pl>
> A czy moge miec w aucie urzadzenie ktore unieruchomi delikwenta?
> Np. zwiaze go, zalozy mu kajdanki czy cos w tym stylu?
Polecam wystrzeliwacz gazu usypiajacego...
Fran
-
75. Data: 2004-02-05 16:40:05
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "xfenit" <o...@b...pl>
mithos:
>> rownie dobrze mozna by pozwac wlasciciela broni, ktoremu ukradziono bron
>> i ktos sobie leb ta bronia przestrzelil
>
> Zartujesz? Nie ma tu zadnej analogii do przykladu z samochodem.
moze troche :)
--
xfenit
-
76. Data: 2004-02-05 19:11:37
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Blazej Czeladzki \(ByCZy\)" <b...@c...wsb-nlu.edu.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:bvu1es$adl$3@news.onet.pl...
> Użytkownik "Blazej Czeladzki (ByCZy)" <b...@c...wsb-nlu.edu.pl>
> napisał w wiadomości news:bvr7hq$s6f$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> > Poradzcie cos desperatowi ktoremu (nawet nie kradnac nic z samochodu)
> > wlamuja sie ca. raz na 2 miesiace.
>
> Może w innym miejscu stawiać samochód?
>
Za kazdym razem stal w innym miejscu/dzielnicy.
--
_____________
Pozdrawiam:
Blazej Czeladzki
-
77. Data: 2004-03-31 19:44:44
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Rafał Michalski" <s...@w...krakow.pl>
W takim razie co z zaostrzonymi kolcami na ogrodzeniu posesji. Można się
nabić przy przechodzeniu - czy to aby nie niebespieczna pułapka na
bezbronnego złodzieja? Kto odpowiada za wykrwawienie się włamywacza -
właściciel posesji, konstruktor?
Jak to sie ma do ostrza brzytwy umieszczonego za radiem w samochodzie - nie
ma analogii?
Użytkownik "mithos" <mithos@op[NoSPAM].pl> napisał w wiadomości
news:bvrtq9$i5d$1@news.onet.pl...
>
> > > Dlatego tez, zlodziej odpowie za kradziez , a wlasciciel auta za
> > > "uszkodzenie zlodzieja" swoimi pulapkami.
> > Taaaak? To mam zdemontować zamek w drzwiach aby włamywacz sobie ręki nie
> > uszkodził?
>
> Podstawowe pytanie : Czy widzisz roznice miedzy zamkiem, a zamontowaniem w
> drzwiach pulapki odcinajacej konczyny ?
>
> Zamek sam w sobie nie zrobi nikomu krzywdy.
>
>
> > > > Ja Ciebie rozumiem - dura lex sed lex jak mawiali starożytni
> Rzymianie.
> > > > Tylko że Rzymian już nie ma...
> > > Ale zasada przetrwala po dzis dzien...
> > Czas to przerwać w imię rozsądku, rozumu i mądrze rozumianej
> > sprawiedliwości - czyz nie?
>
> Ja mysle ze nalezy przy tej zasadzie trwac.
>
>
> pozdrawiam
> --
> Mithos
> mithos@op[NOSPAM].pl
> GG : 3442873
>
>
-
78. Data: 2004-04-01 06:22:24
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "Rafał Michalski" <s...@w...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:c4f73d$6q7$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> W takim razie co z zaostrzonymi kolcami na ogrodzeniu posesji. Można się
> nabić przy przechodzeniu - czy to aby nie niebespieczna pułapka na
> bezbronnego złodzieja? Kto odpowiada za wykrwawienie się włamywacza -
> właściciel posesji, konstruktor?
> Jak to sie ma do ostrza brzytwy umieszczonego za radiem w samochodzie -
nie
> ma analogii?
byla taka sprawa, gosciowi z posesji kradli chyba choinki, jak wyszedl
zaczeli uciekac i w trakcie przeskakiwania przez plot (chyba pociagnol
jednego z nich, ale nie pamietam szczegolow) i zlodziej nadzial sie na
plocie na taki szpikulec, facet mial powazne problemy, nie wiem jak sie
sprawa skonczyla
-
79. Data: 2004-04-01 10:03:49
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "Rafał Michalski" <s...@w...krakow.pl>
Czytam sobie tę dyskusję i właos mi się jeży. Ja jestem fizykiem (i siłą
rzeczy posiadam pewne skrzywienie zawodowe) z wymiarem sprawiedliwości
miałem niewiele wspólnego - mniemałem jednak, że w tej dziedzinie
elementarna logika się stosuje. Widzę jednak, że polskie prawo działa
wyłącznie w obronie przestępcy. Na tę grupę trafiłem z powodu tego, że
szukałem pomocy ponieważ zostałem oszukany przez wydawnictwo i mimo usilnych
prób nie udało mi się wyegzekwować należności gwarantowanej umową wydawniczą
z uwagi na fakt iż moja wiarygodność w środowisku zostałaby zagrożona, co
wprost zostało mi przekazane przez panią reprezentującą wydawnictwo.
Szantażu się przestraszyłem - nauka to moje życie. Oświadczam więc, że
całkowićie tracę wiarę w sens bycia uczciwym w tym kraju, bo prawo tego
kraju jest chore. Kupie sobie łom im i ide po radio kolegi co dyskusję
wywiązał. Mam naszieję, że się nie skaleczę o szybę bo wtedy to dopiero
będzie miał problemy.
> Użytkownik "Rafał Michalski" <s...@w...krakow.pl> napisał w wiadomości
> news:c4f73d$6q7$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> > W takim razie co z zaostrzonymi kolcami na ogrodzeniu posesji. Można się
> > nabić przy przechodzeniu - czy to aby nie niebespieczna pułapka na
> > bezbronnego złodzieja? Kto odpowiada za wykrwawienie się włamywacza -
> > właściciel posesji, konstruktor?
> > Jak to sie ma do ostrza brzytwy umieszczonego za radiem w samochodzie -
> nie
> > ma analogii?
>
> byla taka sprawa, gosciowi z posesji kradli chyba choinki, jak wyszedl
> zaczeli uciekac i w trakcie przeskakiwania przez plot (chyba pociagnol
> jednego z nich, ale nie pamietam szczegolow) i zlodziej nadzial sie na
> plocie na taki szpikulec, facet mial powazne problemy, nie wiem jak sie
> sprawa skonczyla
>
>
-
80. Data: 2004-04-01 11:09:29
Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "Rafał Michalski" <s...@w...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:c4gpe6$276$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> miałem niewiele wspólnego - mniemałem jednak, że w tej dziedzinie
> elementarna logika się stosuje. Widzę jednak, że polskie prawo działa
nie zartuj ;)
prawo z logika nie ma nic wspolnego, a juz najmniej z ogolnie rozumianym
poczuciem sprawiedliwosci,