eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPtaki a zafajdany samochód
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 113

  • 51. Data: 2017-07-12 15:55:39
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: Maurycy Poszepszyński <m...@k...na.soBowki.com>

    W dniu 2017-07-11 o 03:11, re pisze:
    > Hej,
    >
    > nie będę pytał jak umyć samochód i czy ślady zostaną, ale o to ... czy
    > właściciel parkingu nie powinien jednak zadbać o to, by ptaki nie
    > narobiły na mój samochód :-)
    >
    ............

    A co za problem? Wyskocz ze skargą do zarzadcy parkingu, a gościu
    wychodząc do ciebie z szerokim frontem zatrudni sokolnika i będziesz
    bulił stówę za dobę. Pasuje?
    ps. z muszkami i komarami, które zbierasz na szyby też masz taki
    dylemat? Kogo byś chciał obdarzyć swoim weltschmertzem? Zarządcę drogi,
    że komarów nie pilnuje, nadleśnictwo?
    Ludziom się pierdoli we łbach od tego pińcet+.
    --
    Z lewicą się nie dyskutuje.
    Do lewicy strzela się w obronie własnej.


  • 52. Data: 2017-07-12 16:12:45
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:ok330f$o94$...@d...me...
    >> W Chinach karmili gołębie środkami antykoncepcyjnymi zmieszanymi z
    >> pokarmem
    >> i tak się ich pozbyli - zaproponuj to w swojej Spółdzielni.
    >
    > Kiedy ?
    >
    > W Chinach to kiedys sie wrobli pozbyli znacznie prostszymi srodkami.
    > A potem byl głód ..

    Nie mam pojęcia kiedy, jakoś niedawno - z 5 lat temu? Opowiadał mi to
    kolega z pracy, Chinczyk. A mówił to przy okazji popularnych podobno w
    Chinach potraw z gołębi i jeszcze mniejszych synogarlic - uznawane za
    przysmak. Chinczyk potrafi o swój interes zadbać i gołąbka sobie na obiad
    złapać, nawet gdy się ze wsi do miasta przeprowadzi no z tym że jak sobie
    takiego miejskiego będzie co drugi dzień łapał, a będzie gołąbek przez
    służby miasta dobrze napasiony ziarnem nafaszerowanym jakimiś estrogenami
    to się potem mogą problemy u jego dzieci czy ogólnie rodzin pojawią. Ten
    problem mi kolega zasygnalizował jako ostrzeżenie, i co najciekawsze -
    brzmiał w 100% na serio - gdy przy okazji naszej służbowej wycieczki do
    Krakowa kolega uznał że robi się głodny gdy widzi te stada gołębi (dawno
    już podobno w Chinach wytrzebione) pod nogami na Rynku Głównym a ja
    zażartowałem że można by parę gołąbków zjeść :-) Ja oczywiście próbowałem
    (nieudolnie) nawiązać do polskiej potrawy z kapusty i kaszy o tej nazwie -
    nie wziąłem pod uwagę że kolega odbierze propozycję polowania na gołębie w
    Krakowie na poważnie :-)))

    >>>> Widzę, że Cię to z jakiegoś powodu bardzo cieszy.
    >>
    >>> Widzę że to stan anormalny bo przez pół życia (20 lat) mieszkałem
    >>> na wsi
    >>> i wiem jak się zachowują dzikie gołębie. Cieszy? dlaczego?
    >>> Potrafię zabić i wypatroszyć nie tylko gołębia ;-) Też mnie to nie
    >>> cieszy.
    >>> A Ty co? Ekolog-wegetarianin?
    >> Nie, bynajmniej, ale mnie niepotrzebne cierpienie niczyje nie cieszy.
    >
    > Tak nawiasem mowiac, to golebie czy inne gawrony w miastach sa coraz
    > mniej zdziczale i nie chce im sie przed samochodami uciekac, gdy np na
    > drodze siedza.
    > A potem trzeba malowac :-)
    >
    >
    Nie przesadzaj z tym malowaniem :-)

    p.s. Robie się głodny, może by gołąbka spróbować ;-)



  • 53. Data: 2017-07-12 16:46:15
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    >> A drzewo, drzewo (co karmi ptaki) też powinno dostawać mandat ?
    >
    > Jak wyjdzie takie prawo to oczywiście że TAK :-)
    > ---
    > To może jak ktoś bierze kasę za parkowanie to powinien coś robić z tymi
    > drzewami ?


    Absolutnie nie powinien robić niczego z drzewami.
    ---
    Jak dla mnie powinien je ściąć lub zlikwidować parking. Bo jak nie to
    powinien z góry płacić za mycie, czyli mniej więcej figę z makiem zarobić na
    tym swoim parkingu.


  • 54. Data: 2017-07-12 16:49:15
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Stokrotka"

    Jak udowodnisz, że ptaki nie były państwowe, a prywatne, to możesz do
    właściciela ptaka o odszkodowanie się ubiegać.
    ---
    MZ nie jest potrzebna relacja własności do tego by za szkody dzikich
    zwierząt odpowiadać. Z tym, że gołębie chyba nie są dzikie.

    Ptaki dzikie, także gołąb miejski, dodatkowo będący pod częściową ohroną, są
    państwowe, a dokarmianie poza latem jest zalecane .
    ---
    Jak państwowe to prościej bo od państwa


  • 55. Data: 2017-07-12 16:51:15
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 12-07-2017 o 12:22, Stokrotka pisze:
    > Jak udowodnisz, że ptaki nie były państwowe, a prywatne, to możesz do
    > właściciela ptaka o odszkodowanie się ubiegać.
    > Ptaki dzikie, także gołąb miejski, dodatkowo będący pod częściową
    > ohroną,

    Że co?
    Latające szczury są pod ochroną?


  • 56. Data: 2017-07-12 17:00:51
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Maurycy Poszepszyński"

    > nie będę pytał jak umyć samochód i czy ślady zostaną, ale o to ... czy
    > właściciel parkingu nie powinien jednak zadbać o to, by ptaki nie
    > narobiły na mój samochód :-)
    >
    ............

    A co za problem? Wyskocz ze skargą do zarzadcy parkingu, a gościu
    wychodząc do ciebie z szerokim frontem zatrudni sokolnika i będziesz
    bulił stówę za dobę. Pasuje?
    ---
    1. Ja tylko podejrzewam, że za ten parking zapłaciłem, ale jeszcze tego nie
    wiem.
    2. Jak bym wiedział, że właściciel ma problem z ptakami na swoim parkingu to
    oczywiście nie zaparkowałbym tam.
    3. Podobnież, gdyby właściciel życzył sobie 100zł/dobę za parkowanie to po
    prostu bym tam nie zaparkował szczególnie, że pkt 1.

    ps. z muszkami i komarami, które zbierasz na szyby też masz taki
    dylemat?
    ---
    Kwestia skali. Nie chodzi przecież o to, że mi ptak narobił tylko, że cały
    samochód był tak udekorowany, że wymagał umycia.

    Kogo byś chciał obdarzyć swoim weltschmertzem?
    ---
    Czym ?

    Zarządcę drogi,
    że komarów nie pilnuje, nadleśnictwo?
    ---
    Wydaje się, że ... gdyby właściciel/zarządca drogi mógł zadbać o to, by
    muszek nie było a tego nie zrobił to słusznym byłoby roszczenie do niego o
    naprawę szkody powstałej przez to, że tego nie zrobił. Tylko uciążliwość
    ptaków jest mniejsza, ale jakaś jest i dokładnie tylko moim zdaniem powinno
    się należeć.

    Ludziom się pierdoli we łbach od tego pińcet+.
    ---
    Ja myślę, że ludzie nie szanują się a potem nie szanują innych.


  • 57. Data: 2017-07-12 17:22:04
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    >>> I słusznie, bo detergenty do rzeki i wód gruntowych niezdrowo wylewać...
    >>> A
    >>> uliczna kratka ściekowa nie przechodzi przez oczyszczalnie ścieków tylko
    >>> deszczówkę prowadzi prosto do rzeki.
    >>
    >> To nie muszą być detergenty (może być sól z kół) a jednak nie wolno.
    >
    > Spłukać Ci auto czystą wodą nikt Ci nie zabroni. O detergenty chodzi w
    > zakazach.
    > ---
    > Taka teza ?
    > ...
    >> PS. Jak wiadomo lakiery coraz bardziej ekologiczne to i mniej trwałe. A
    >> ptasie gówno nie przestrzega unijnych dyrektyw i jest nadal tak samo
    >> toksyczne a może i bardziej niż kiedyś.
    >
    > To musisz jeździć z buteleczką ze spryskiwaczem i ściereczką i zmywaj jak
    > tylko zauważysz nowe, póki nie wyschnie, wtedy trudniej zmyć.
    > ---
    > No i jak zaparkujesz samochód to nie odchodź tylko go pilnuj

    Nie bój żaby, jak wrócisz ze sprawunków za godzinę to nie wyschnie jeszcze
    tak bardzo jak wyschłoby czekając na mycie auta za dwa dni.
    ---
    Kiedy ja go tam właśnie na dwa dni postawiłem.


  • 58. Data: 2017-07-12 18:02:02
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>

    >>....także gołąb miejski, dodatkowo będący pod częściową ohroną,
    >
    > Że co?
    > Latające szczury są pod ochroną?

    A żebyś wiedział pod częściową ohroną, czyli w jakimś tam okresie w roku
    (około połowy roku, tej części letniej) nie wolno, niszczyć gniazd, jaj,
    itp.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )


  • 59. Data: 2017-07-12 18:22:07
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    re <r...@r...invalid> wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Pszemol"
    >
    >>>> I słusznie, bo detergenty do rzeki i wód gruntowych niezdrowo wylewać...
    >>>> A
    >>>> uliczna kratka ściekowa nie przechodzi przez oczyszczalnie ścieków tylko
    >>>> deszczówkę prowadzi prosto do rzeki.
    >>>
    >>> To nie muszą być detergenty (może być sól z kół) a jednak nie wolno.
    >>
    >> Spłukać Ci auto czystą wodą nikt Ci nie zabroni. O detergenty chodzi w
    >> zakazach.
    >> ---
    >> Taka teza ?
    >> ...
    >>> PS. Jak wiadomo lakiery coraz bardziej ekologiczne to i mniej trwałe. A
    >>> ptasie gówno nie przestrzega unijnych dyrektyw i jest nadal tak samo
    >>> toksyczne a może i bardziej niż kiedyś.
    >>
    >> To musisz jeździć z buteleczką ze spryskiwaczem i ściereczką i zmywaj jak
    >> tylko zauważysz nowe, póki nie wyschnie, wtedy trudniej zmyć.
    >> ---
    >> No i jak zaparkujesz samochód to nie odchodź tylko go pilnuj
    >
    > Nie bój żaby, jak wrócisz ze sprawunków za godzinę to nie wyschnie jeszcze
    > tak bardzo jak wyschłoby czekając na mycie auta za dwa dni.
    > ---
    > Kiedy ja go tam właśnie na dwa dni postawiłem.
    >
    >

    No to pozostaje jedyna rada: nie być skąpcem wyszukującym najtańszego
    parkingu pod chmurką tylko dołożyć odrobinkę i uniknąć mycia ptasich
    niespodzianek na ciut droższym parkingu...

    Czemu wyszukujesz najtańszego? Co Ty, z Krakowa jesteś, czy co? ;-)


  • 60. Data: 2017-07-12 18:42:34
    Temat: Re: Ptaki a zafajdany samochód
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Pszemol"

    >> To musisz jeździć z buteleczką ze spryskiwaczem i ściereczką i zmywaj jak
    >> tylko zauważysz nowe, póki nie wyschnie, wtedy trudniej zmyć.
    >> ---
    >> No i jak zaparkujesz samochód to nie odchodź tylko go pilnuj
    >
    > Nie bój żaby, jak wrócisz ze sprawunków za godzinę to nie wyschnie jeszcze
    > tak bardzo jak wyschłoby czekając na mycie auta za dwa dni.
    > ---
    > Kiedy ja go tam właśnie na dwa dni postawiłem.

    No to pozostaje jedyna rada: nie być skąpcem wyszukującym najtańszego
    parkingu pod chmurką tylko dołożyć odrobinkę i uniknąć mycia ptasich
    niespodzianek na ciut droższym parkingu...
    ---
    Mam zrezygnować z parkingu obok hotelu ?

    Czemu wyszukujesz najtańszego? Co Ty, z Krakowa jesteś, czy co? ;-)
    ---
    Z Krakowa są ... niekumaci

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1