eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Psy sąsiada zagryzły mi kota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 81. Data: 2007-10-28 13:47:55
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 11:17:44 +0100, Alek napisał(a):

    >> 4. Pies w domu ma warunki do mieszkania, koń - nie.
    >
    > Zwłaszcza piesek wagi 40 kg trzymany w kawalerce.

    Nie wiem dlaczego 40 kg i dlaczego akurat w kawalerce. Jeśli chcesz
    powiedzieć, że "pies się męczy" to dowodzisz wyłącznie tego, że nie masz
    zielonego pojęcia o psach.
    Psy *nie lubią* za dużej budy, nie są zachłanne jak człowiek. Jeśli pies
    będzie regularnie i porządnie wyprowadzany na spacer, zwisa mu czy to
    kawalerka czy 300-metrowy dom. Jeśli nie będzie wyprowadzany to też mu
    będzie bez różnicy czy kisi się w kawalerce czy w "domku z ogródkiem".

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 82. Data: 2007-10-28 13:52:06
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 10:40:06 +0100, Wojciech \"Spook\" Sura napisał(a):

    > Jeśli chodzi o mnie, to dołączę do tych Grupowiczów, którzy chcą ukarać
    > właściciela, a nie psy. To jak karać karabin maszynowy, że kogoś zabił a
    > nie człowieka, który go użył. Tak samo, jak naturą psów (a w
    > szczególności większych i niekoniecznie zaliczających się do listy
    > niebezpiecznych ras) jest gonienie i polowanie na mniejsze zwierzęta,

    Jesteś nienowoczesny. Przecież wiesz, że to pies był winny, na pewno miał
    poczucie winy, dlatego uciekł przed gospodarzem. Dlatego ukarać powinno
    się psa (minimalna kara za zagryzienie kota to pozbawienie kości na okres
    2 miesięcy, maksymalna to igła)...
    ... albo nie, to nie jest nienowoczesność. Wszakże przepisy, które
    przewidywały kary cielesne dla konia, który zabił człowieka to stara
    sprawa... ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 83. Data: 2007-10-28 13:54:00
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 12:53:26 +0100, Nostradamus napisał(a):

    > Do głupka trzeba prościej. On by skopał dziecko które nieostrożnie by na
    > niego wpadło.

    Skopał - nie, bo mogłoby oddać. Doniósłby na policję i poszedł po
    dziennikarza.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 84. Data: 2007-10-28 13:54:45
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 12:49:52 +0100, Nostradamus napisał(a):

    >> To nie trolluj. Pamiętaj, że to nie hipermarket, więc nikogo bać się
    >> nie musisz, ale i pierdzielić głupot też nie musisz.
    >
    > Sądzisz, że coś dotrze do tego popaprańca? Olej ciepłym moczem.

    Sądzę, że nie ;-) Ale to jest jedyny troll, którego nie trzymam w KF.
    Chociaż fakt, że momentami mniej niedurny ;-) od Arnola jest.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 85. Data: 2007-10-28 14:25:26
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:

    >>> Zdanie pierwsze jest nielogiczne (w rozumieniu cywilnoprawnym są rzeczą
    >>> - nie są przedmiotem! - co nie oznacza, że nie są nic niewarte). Zdanie
    >> Nie mówiłem, że psy nie są nic warte. Tylko ich (indywidualne) życie.
    >
    > Rozumiem, że ich życie jest nic niewarte, ale już mięso i futro owszem?

    Poniekąd. Tylko żebyś znowu nie wypaczył mojej wypowiedzi - to przy
    wariancie, kiedy pies nie ponosi odpowiedzialności za swoje zachowanie.

    >>> drugie jest dowodem na to, że o zwierzętach nic nie wiesz. Poczytaj
    >>> sobie o instynkcie.
    >> Raczej ty nie masz bladego pojęcia o zwierzętach - tylko przeczytałeś
    >> coś kiedyś o instynkcie.
    >
    > Na krowach, koniach i osłach się nie znam. Ale psa mam i jestem dość
    > uważnym obserwatorem jego zachowań.

    I doszedłeś do wniosku, że to bezmyślna maszynka sterowana wyłącznie
    instynktem bez krzyny własnego charakteru?


  • 86. Data: 2007-10-28 14:36:43
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:

    >> To łaskawie odstosunkuj się ode mnie, OK? Ja też mogę tupać nogą. I nie
    >> tylko.
    >
    > To nie trolluj. Pamiętaj, że to nie hipermarket, więc nikogo bać się nie
    > musisz, ale i pierdzielić głupot też nie musisz.
    >

    Nie trolluję, kretynie. Także nie pierdzielę, w szczególności głupotami,
    matole. Prosiłem grzecznie, żebyś się ode mnie odczepił - nie chciałeś,
    to nie miej teraz pretensji, jak będę odpłacał ci tą samą monetą...

    Ty możesz sobie szukać właściciela np. większego psa, który rzuci się na
    twojego pieska, w celu złożenia na jego ręce noty protestacyjnej i
    wezwania to opanowania swojego zwierzaka.

    Uważam takie podejście za godne debila, ale się powstrzymywałem od
    komentarzy na twoim poziomie.

    Ja natomiast będę się starał bezpośrednio zatrzymać zagrożenie. Jeśli
    spowoduje to śmierć owego zagrożenia - cóż, to będzie problem tego
    zagrożenia oraz jego opiekuna. Możesz się z takim podejściem nie
    zgadzać, ale nie jest to powód do obrażania. Kapewu?


  • 87. Data: 2007-10-28 14:44:32
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Wojciech "Spook" Sura wrote:

    > 1. Najbardziej błahy, ale istotny powód: pies jest mięsożercą i
    > drapieżnikiem, koń jest roślinożercą, którego pierwszą linią obrony jest
    > ucieczka.

    Oooo, słabo znasz konie ;) Są takie, które zaczynają od wywijania
    kopytami w celu spacyfikowania zagrożenia.

    > Przejście z koniem na uwiązie przez miasto jest po pierwsze
    > prawie nierealne, bo prawie na pewno koń się spłoszy (a uwierz, że
    > widziałem konie, które płoszyły się w bardzo nieprzewidywalnych

    No popatrz... To jakim cudem "działają" furmanki, dorożki czy policja konna?

    > sytuacjach), po drugie, spłoszonego konia człowiek na uwiązie nie
    > utrzyma, a psa na smyczy przeważnie tak, po trzecie biegnący pies

    Wiele zależy od psa ;)

    > spowoduje radykalnie mniej szkód niż galopujący chodnikiem koń.

    Cóż, co prawda, to prawda ;)

    > 2. Koń do życia potrzebuje dużej powierzchni do ruchu (w szczególności,
    > choćby do prawidłowego rozwoju), pies, natomiast, wymaga radykalnie
    > mniejszych przestrzeni. Pies w miejskim parku się wybiega do woli, koń
    > już nie.

    Zawsze może pobiegać ulicami :) Byleby nie przekraczał dozwolonej
    prędkości ;)

    > 3. Klatki schodowe i windy są "przystosowane" do przewozu niewielkich
    > zwierząt. Pies się zmieści, koń - nie.

    Hmmm... Ale są miejsca dostosowane do przechowywania samochodów - i koń
    w nich się zmieści spokojnie :)

    Gdyby nie problem 'aromatycznego' nawozu (no, i kilka innych
    drobiazgów;) )to koń byłby niezłym zamiennikiem samochodu w czasach
    rosnących kosztów paliwa ;)


  • 88. Data: 2007-10-28 14:53:12
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Sun, 28 Oct 2007 12:53:26 +0100, Nostradamus napisał(a):
    >
    >> Do głupka trzeba prościej. On by skopał dziecko które nieostrożnie by na
    >> niego wpadło.
    >
    > Skopał - nie, bo mogłoby oddać. Doniósłby na policję i poszedł po
    > dziennikarza.

    A ty byś to dziecko zgwałcił i potem miał pretensję do świata, że cię
    ludzie nie lubią.


  • 89. Data: 2007-10-28 17:11:58
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sat, 27 Oct 2007 13:20:30 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

    > *Ale to nie jest wina psów. Taka jest psia natura. Psia mać!*

    Nie wszystkich (psy moich rodziców szczekają na koty tylko jak
    im wyjadają jedzenie z misek) - ale w życiu by nie zagryzły kota
    - nawet obcego (choć szczekają na nie zawzięcie).
    Więc są psy i psy. Te łagodne mogą sobie żyć w mieście, te agresywne
    nie.
    Usypiając te agresywne zostaną te mniej i będzie spokój - dziś agresywne
    nie są nikomu potrzebne.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 90. Data: 2007-10-28 21:11:16
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 15:36:43 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Nie trolluję, kretynie. Także nie pierdzielę, w szczególności głupotami,
    > matole. Prosiłem grzecznie, żebyś się ode mnie odczepił - nie chciałeś,
    > to nie miej teraz pretensji, jak będę odpłacał ci tą samą monetą...

    Przyjdziesz do mnie z dziennikarzem? Czy będziesz płakał w poduszkę?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1