eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Psy sąsiada zagryzły mi kota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 61. Data: 2007-10-27 19:15:55
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:

    > "Brama była otwarta". Czyli była niezamknięta. Czyli był wolny dostęp na
    > podwórko.

    Ty, oczywiście, wyjeżdżasz przez zamkniętą bramę?



  • 62. Data: 2007-10-27 21:03:51
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 27 Oct 2007 21:15:09 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Spierdalaj, gnoju. (pozostali: sorki, ale próbuję używać języka
    > zrozumiałego dla tego degenerata umysłowego)

    Andrzej, nie przeginaj. Mówię poważnie, jeszcze nie tupię nogą, ale
    możesz się przeliczyć.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 63. Data: 2007-10-27 21:06:32
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 27 Oct 2007 21:13:00 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >>> Oczywiste jest, że winnym był właściciel/opiekun tamtych psów. A psy
    >>> powinny zostać prewencyjnie zlikwidowane - zanim zabiją np. dziecko.
    >>
    >> Dlaczego psy? Jakbym prewencyjnie zlikwidował ich właściciela, bo to
    >> jemu można przypisać winę. Psom nie.
    >
    > Cóż, albo psy są przedmiotem i ich życie i tak nie jest nic warte, albo
    > jednak w jakimś stopniu ich zachowanie i od nich zależy.

    Zdanie pierwsze jest nielogiczne (w rozumieniu cywilnoprawnym są rzeczą -
    nie są przedmiotem! - co nie oznacza, że nie są nic niewarte). Zdanie
    drugie jest dowodem na to, że o zwierzętach nic nie wiesz. Poczytaj sobie
    o instynkcie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 64. Data: 2007-10-28 00:16:54
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:
    > Dnia Sat, 27 Oct 2007 21:15:09 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> Spierdalaj, gnoju. (pozostali: sorki, ale próbuję używać języka
    >> zrozumiałego dla tego degenerata umysłowego)
    >
    > Andrzej, nie przeginaj. Mówię poważnie, jeszcze nie tupię nogą, ale
    > możesz się przeliczyć.

    To łaskawie odstosunkuj się ode mnie, OK? Ja też mogę tupać nogą. I nie
    tylko.


  • 65. Data: 2007-10-28 00:19:44
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:

    >> Cóż, albo psy są przedmiotem i ich życie i tak nie jest nic warte, albo
    >> jednak w jakimś stopniu ich zachowanie i od nich zależy.
    >
    > Zdanie pierwsze jest nielogiczne (w rozumieniu cywilnoprawnym są rzeczą -
    > nie są przedmiotem! - co nie oznacza, że nie są nic niewarte). Zdanie

    Nie mówiłem, że psy nie są nic warte. Tylko ich (indywidualne) życie.

    > drugie jest dowodem na to, że o zwierzętach nic nie wiesz. Poczytaj sobie
    > o instynkcie.

    Raczej ty nie masz bladego pojęcia o zwierzętach - tylko przeczytałeś
    coś kiedyś o instynkcie.


  • 66. Data: 2007-10-28 06:35:03
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    >
    > Spierdalaj, gnoju. (pozostali: sorki, ale próbuję używać języka
    > zrozumiałego dla tego degenerata umysłowego)

    Pozostali czytają posty Olgierda i twoje i dobrze wiedzą który z was jest
    gnojem i degeneratem umysłowym.


  • 67. Data: 2007-10-28 06:45:10
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał
    > >
    > > Problemem są psiarze. Wielu z nich (większość?) to ludzie
    > > nieodpowiedzialni, a prawo i publiczne służby prawie nic
    > > z tym nie robią
    >
    > Problemem są w ogóle ludzie nieodpowiedzialni za to co robią
    > i czego nie robią. Kompletnie nie kapuję dlaczego najwięcej
    > krzyku wywołują właśnie psy, troszkę mi to wygląda jakby
    > miastowi chcieli ze swojego otoczenia wypieprzyć wszystko co
    > żywe, teren zabetonować, wylać asfaltem, a następnie zrobić
    > tam parking, obwodnicę albo sklep.

    Miasta są budowane dla ludzi. Dlatego są budowane te parkingi,
    drogi i sklepy. Natomiast przy budowie miasta nie uwzględnia się
    warunków dla przebywania zwierząt. Zresztą byłoby to trudne ze
    względu na zagęszczenie ludzi i rozmaitych urządzeń. Dlatego
    trzymanie w mieście psa, zwłaszcza dużego to nie jest dobry
    pomysł. Koty, fretki, zółwie i wszystkie inne które nie muszą
    opuszczać mieszkania nie stanowią problemu, z psami, krowami
    i końmi jest inaczej.

    > W mojej ocenie większym problemem są piraci drogowi (nawaleni
    > kierowcy, jednokółkowi motocykliści), piesi przebiegający przez
    > drogę tam gdzie nie trzeba, ludzie remontujący mieszkania,
    > a następnie wywalający śmieci po remoncie gdzie popadnie
    > (wiosną znów się wokół śmietników zaroi od starych okien,
    > w których raz-dwa dzieciaki wytłuką szyby).

    A w Ameryce biją Murzynów.


  • 68. Data: 2007-10-28 07:53:06
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 02:16:54 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >>> Spierdalaj, gnoju. (pozostali: sorki, ale próbuję używać języka
    >>> zrozumiałego dla tego degenerata umysłowego)
    >>
    >> Andrzej, nie przeginaj. Mówię poważnie, jeszcze nie tupię nogą, ale
    >> możesz się przeliczyć.
    >
    > To łaskawie odstosunkuj się ode mnie, OK? Ja też mogę tupać nogą. I nie
    > tylko.

    To nie trolluj. Pamiętaj, że to nie hipermarket, więc nikogo bać się nie
    musisz, ale i pierdzielić głupot też nie musisz.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 69. Data: 2007-10-28 07:54:20
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 02:19:44 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> Zdanie pierwsze jest nielogiczne (w rozumieniu cywilnoprawnym są rzeczą
    >> - nie są przedmiotem! - co nie oznacza, że nie są nic niewarte). Zdanie
    >
    > Nie mówiłem, że psy nie są nic warte. Tylko ich (indywidualne) życie.

    Rozumiem, że ich życie jest nic niewarte, ale już mięso i futro owszem?

    >> drugie jest dowodem na to, że o zwierzętach nic nie wiesz. Poczytaj
    >> sobie o instynkcie.
    >
    > Raczej ty nie masz bladego pojęcia o zwierzętach - tylko przeczytałeś
    > coś kiedyś o instynkcie.

    Na krowach, koniach i osłach się nie znam. Ale psa mam i jestem dość
    uważnym obserwatorem jego zachowań.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 70. Data: 2007-10-28 08:07:46
    Temat: Re: Psy sąsiada zagryzły mi kota
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 28 Oct 2007 07:45:10 +0100, Alek napisał(a):

    >> Problemem są w ogóle ludzie nieodpowiedzialni za to co robią i czego
    >> nie robią. Kompletnie nie kapuję dlaczego najwięcej krzyku wywołują
    >> właśnie psy, troszkę mi to wygląda jakby miastowi chcieli ze swojego
    >> otoczenia wypieprzyć wszystko co żywe, teren zabetonować, wylać
    >> asfaltem, a następnie zrobić tam parking, obwodnicę albo sklep.
    >
    > Miasta są budowane dla ludzi. Dlatego są budowane te parkingi, drogi i
    > sklepy. Natomiast przy budowie miasta nie uwzględnia się warunków dla
    > przebywania zwierząt. Zresztą byłoby to trudne ze względu na
    > zagęszczenie ludzi i rozmaitych urządzeń. Dlatego trzymanie w mieście
    > psa, zwłaszcza dużego to nie jest dobry pomysł. Koty, fretki, zółwie i
    > wszystkie inne które nie muszą opuszczać mieszkania nie stanowią
    > problemu, z psami, krowami i końmi jest inaczej.

    Owszem, stajni i obór się nie buduje, nie znam się na urbanistyce czy jak
    to się nazywa, natomiast na pewno nie zgodzę się z tym, że miasto nie
    jest dobrym miejscem dla psa.
    Życie z psem w centrum dużego miasta może być trudne - dla psa przede
    wszystkim - ale uważam, że nasz świat byłby strasznie smutny gdyby nie
    było w nim miejsca na zwierzęta, drzewa, owady i takie tam.
    Coraz więcej ludzi przenosi się do miast, nie odmawiaj im prawa do
    posiadania psa. Dla wielu osób (samotnych, starszych) to jedyny
    przyjaciel, dla innych najlepszy sposób na zagwarantowanie sobie jakiegoś
    ruchu na świeżym powietrzu.

    >> W mojej ocenie większym problemem są piraci drogowi (nawaleni kierowcy,
    >> jednokółkowi motocykliści), piesi przebiegający przez drogę tam gdzie
    >> nie trzeba, ludzie remontujący mieszkania, a następnie wywalający
    >> śmieci po remoncie gdzie popadnie (wiosną znów się wokół śmietników
    >> zaroi od starych okien, w których raz-dwa dzieciaki wytłuką szyby).
    >
    > A w Ameryce biją Murzynów.

    Już nie. Od czasów akcji afirmatywnej (nb. rozpoczętej przez Johnsona ;-)
    tak się nie robi!

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1