W dniu 07.04.2019 o 18:43, Kviat pisze:
> Paradoksalnie producentom broni nie powinno zależeć na budowie strzelnic
> i nauce strzelania.
> Jak ktoś mniej celnie strzela, to potencjalnie jest lepszym klientem, bo
> kupi więcej amunicji.


bzdura, im słabszy strzelec tym mniej kupi amunicji, bo i tak nie będzie
strzelać, a im lepszy tym bardziej będzie doskonalił swoje umiejętności:)

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people
what they do not want to hear"

do góry

On 2019-04-07, Kviat <Kviat> wrote:
> W dniu 2019-04-07 o 15:59, Robert Tomasik pisze:
> Z istoty pistoletu wynika, że z niego się strzela. I do niczego więcej
> się nie nadaje.
>
>> Z pistoletu na strzelnicy
>> możesz strzelać do tarczy i szanse na to, że komukolwiek coś złego się
>> stanie są minimalne. Statystycznie przesz sito przebrnie raz na ileś
>> idiota i strzeli w kierunku człowieka
>
> Czyli trzeba zwiększyć dostępność do broni, żeby zwiększyć szanse, że
> komuś się stanie coś złego?
> Czyli zwiększenie dostępności do broni spowoduje, że przez sito
> przebrnie mniej idiotów?

A jakby tak zacząć dotować zakupy ciężarówek lub maszyn budowlanych,
może tez pojazdów opancerzonych? Programu spychacz-plus dałby szanse tym
wszystkim, którzy mieli nieszczęście natknąć sie na rozpędzonego idiotę
w oplu korsie.

--
Marcin

do góry

On 2019-04-07, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 06.04.2019 o 18:59, Budzik pisze:
>
>>>> Bo umknęło ci, że nikt nie produkuje samochodów (ani samochodów w tym
>>>> celu nie wynaleziono) żeby służyły do zabijania. Dlatego nikt normalny
>>>> nie próbuje przekonywać, że samochód to zło.
>>> Większość broni jest rejestrowana jako sportowa (służą do zabijania
>>> tarcz) albo kolekcjonerska. Założeniem użycia broni nie jest zabicie
>>> człowieka. Jesli nawet ktoś to nbosi do ochrony, to z założenia będzie
>>> próbował napastnika obezwładnić. Oczywiście moze zabić, ale ...
>> Uzyłes sformułowania "jest rejestrowana jako" zapewne podskórnie czując
>> fałszywosc tej tezy...
>> To troche tak, jak dopalacze sprzedaje sie jako probki kolekcjonerskie.
>>
> Bo u nas jest w tej materii chore prawo. Zamiast skupić się nad
> zbadaniem, czy osoba zamierzająca posiadać broń stanowi jakieś
> zagrożenie ponadprzeciętne, to zmusza zainteresowanego do wykazania, ze
> ma jakiś strasznie ważny powód. Moim zdaniem to jest tak, jakbyśmy
> liczyli, ze terrorysta wpisze we wniosek, że ma zamiar terroryzm uprawiać.

Fajnie, to może przypomnijmy jak badano zamachowcę z zabójstwa
Adamowicza.

> Natomiast argument, że ludzie kupują broń, by kogoś zabijać jest po
> prostu "od czapy" i tyle. WIększość ani nie ma takiego zamiaru, ani w
> praktyce do tego posiadanej broni nie używa.

Większość ludzi, którym bezpiecznie możnaby powierzyć broń, nie ma
najmniejszej potrzeby jej posiadania. Ci zaś, którzy do takiego
posiadania prą, to na ogół nie są kolekcjonerzy czy sportowcy.

Ogólnie rzecz rozbija się o minimalizacje skutków przy danym status quo,
które, nie bądzmy naiwni, jest dalekie od ideału i raczej się nie
zmieni. A skoro jestesmy tego świadomi to skrajną nieodpowiedzialnością
byłoby działanie ignorujące uwarunkowania stojące za tym status quo.

--
Marcin

do góry

W dniu 07.04.2019 o 22:18, Robert Tomasik pisze:

>>> O dziwo zaczynam się z Tobą zgadzać. Szkodliwość dopalaczy nie wynika z
>>> ich właściwości, ale ze sposobu użytkowania.
>> Owszem wynika z ich własności a nie sposobu użytkowania. Sposób
>> użytkowania marychy i dopalaczy jest co do zasady podobny a
>> niebezpieczeństwo dopalaczy leży w ich właściwościach - chuj wie co tam
>> zastaniesz, jak działa i jakie ma interakcje.
>
> OK! Ale chcesz mnie przekonać, że zażywając dopalacz spodziewasz się
> czego innego, niż dostaniesz?

Nie wiem, nie zażywam - głównie z powodu tego, że chuj wie co dostane.
NIe dlatego, żeby narkotyki były jakoś strasznie złe - twardzszy
narkotyk niż marycha kupuję w sklepie na legalu - dzięki temu wiem, że
nie ma w niem jakiegoś gówna.

> Z broni kolekcjonerskiej się strzela,

Czyli słuzy do strzelania a nie kolekcjonowania - w większości wypadków
cel "kolekcjonerski" to powód z dupy - tak jak dopalacze czy lewe dowody
osobiste. Jeszcze raz - jak ktoś kolekcjonuje znaczki to raczej je
trzyma w klaserach a nie nakleja na listy.

Shrek.

do góry

Pamiętam jak ginęło ponad 5 tysięcy sztuk rocznie, więc spadek jest.


-----
> szału tu nie widzę, jeśli chodzi o spadek w wyniku tych akcji.

do góry

W dniu 2019-04-07 o 20:57, Shrek pisze:
> W dniu 07.04.2019 o 15:59, Robert Tomasik pisze:
>
>> O dziwo zaczynam się z Tobą zgadzać. Szkodliwość dopalaczy nie wynika z
>> ich właściwości, ale ze sposobu użytkowania.
>
> Owszem wynika z ich własności a nie sposobu użytkowania. Sposób
> użytkowania marychy i dopalaczy jest co do zasady podobny a
> niebezpieczeństwo dopalaczy leży w ich właściwościach - chuj wie co tam
> zastaniesz, jak działa i jakie ma interakcje.
>
>> Podobnie jest z bronią, czy samochodem.
>
> Nie porównój broni do samochodu bo to robienie pewexu. Co do broni
> kolekcjonereskiej? Strzela się niej, czy jest zakaz? No bo jak ktoś
> zbiera znaczki to raczej ich na kartki pocztowe nie nakleja - prawda?

Z drugiej strony stare samochody, czy też stare komputery, kolekcjonerzy
starają sie utrzymywać, tak by można było ich użyć i czasem demonstrują
jak działają...

--
http://kaczus.zrzeda.pl

do góry

W dniu 08.04.2019 o 05:17, Marcin Debowski pisze:

> Fajnie, to może przypomnijmy jak badano zamachowcę z zabójstwa
> Adamowicza.

On wystąpił o pozwolenie na broń?

do góry

W dniu 08.04.2019 o 06:17, Shrek pisze:

>> OK! Ale chcesz mnie przekonać, że zażywając dopalacz spodziewasz się
>> czego innego, niż dostaniesz?
> Nie wiem, nie zażywam - głównie z powodu tego, że chuj wie co dostane.

To w czym problem?
>
>> Z broni kolekcjonerskiej się strzela,
> Czyli słuzy do strzelania a nie kolekcjonowania - w większości wypadków
> cel "kolekcjonerski" to powód z dupy - tak jak dopalacze czy lewe dowody
> osobiste. Jeszcze raz - jak ktoś kolekcjonuje znaczki to raczej je
> trzyma w klaserach a nie nakleja na listy.

Jak ktoś kolekcjonuje długopisy i nimi pisze, to je kolekcjonuje?

do góry

W dniu 08.04.2019 o 17:11, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 08.04.2019 o 06:17, Shrek pisze:
>
>>> OK! Ale chcesz mnie przekonać, że zażywając dopalacz spodziewasz się
>>> czego innego, niż dostaniesz?
>> Nie wiem, nie zażywam - głównie z powodu tego, że chuj wie co dostane.
>
> To w czym problem?

W tym, że twierdzisz, że szkodliwość dopalaczy nie wiąże się z ich
właściwościami a sposobem użytkowania. Co jest trzecią prawdą.
Szkodliwość dopalaczy wiąże się z ich właściwościami - a mianowicie z
tym, że chuj wie co w nich zastaniesz , jak zadziała, jakie są
interakcie. Sposób użytkowania jest taki jak marychy, która generalnie
szkodliwa nie jest (bardziej niż dowolne inne zielska spalane w ten
sposób).

>>> Z broni kolekcjonerskiej się strzela,
>> Czyli słuzy do strzelania a nie kolekcjonowania - w większości wypadków
>> cel "kolekcjonerski" to powód z dupy - tak jak dopalacze czy lewe dowody
>> osobiste. Jeszcze raz - jak ktoś kolekcjonuje znaczki to raczej je
>> trzyma w klaserach a nie nakleja na listy.
>
> Jak ktoś kolekcjonuje długopisy i nimi pisze, to je kolekcjonuje?

A jak ktoś zbiera kolekcjonerske dowody i się nimi posługuje to je
kolekcjonuje?

Shrek

do góry

W dniu 08.04.2019 o 14:52, Tomasz Kaczanowski pisze:

>> Nie porównój broni do samochodu bo to robienie pewexu. Co do broni
>> kolekcjonereskiej? Strzela się niej, czy jest zakaz? No bo jak ktoś
>> zbiera znaczki to raczej ich na kartki pocztowe nie nakleja - prawda?
>
> Z drugiej strony stare samochody, czy też stare komputery, kolekcjonerzy
> starają sie utrzymywać, tak by można było ich użyć i czasem demonstrują
> jak działają...

Ja mam kolecjonerski motocykl, ale nie tłumacze się, że w celu
kolekcjonerskim tylko nim normalnie jeżdzę. Nie widzę powodu, żebym
maiłbyć z tego, że kolekcjonerski jakoś specjalnie traktowany. Ba - żeby
nim jeżdzić muszę mieć pełne A i ukończone 24 lata - tak jakby to był
litrowy ścigacz.

Powiem wprost - spora częśc pozwoleń kolecjonerskich jest równie
kolekcjonerska jak dowody, dopalacze czy piwo bosman.

Shrek

do góry