-
21. Data: 2022-09-13 11:13:07
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 12.09.2022 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
>> W takim razie powinno się ją dać zarejestrować z VPN ustawionego gdzie ś
>> w Chinach. Bo inaczej jakby to mogło działać.
> Jesli się da to będzie wskazywało, że to ten przypadek, ale jesli sie
> nie da, to nadal może być oryginalny produkt tylko, że bez gwarancji.
> Nie wiem jakie są u różnych producentów zwyczaje, ale obsługa
> gwarancyjna to też koszt, więc mogę sobie wyobrazić, że sprzedają tez
> bez gwarancji, np. hurtem właśnie za granicę.
Tu nie o "zwyczaje" chodzi. Na świecie są różne siły nabywcze ludności.
Starsi pewnie pamiętają, że u nas kiedyś obuwie sportowe markowej firmy
kosztowało wypłatę. Teraz też tanie nie jest, ale już na tyle tanie, że
podróbkę dobrą trudno w tych pieniądzach zrobić i zmniejszył się obrót
podróbkami. Są kraje, gdzie ludzie zarabiają o wiele więcej i takie
obuwie jest po prostu dla nich tanie. Tam nikt ni będzie podróbki
kupował, by za kilka procent tracić na jakości.
Wiele lat temu na jednym ze szkoleń przedstawiciel jednej z firm (wiem,
że to śmiesznie brzmi, ale nie chcę podawać kto i gdzie) próbował
przedstawicieli organów ścigania Unii Europejskiej przekonać jakie to
złe, że do Wielkiej Brytanii wożone jest obuwie produkowane na rynek
turecki. To było dokładnie to samo obuwie, co na rynek brytyjski, tyle,
że w Turcji sprzedawane cztery razy taniej. Miało tylko inne numery
modelu, by sami byli w stanie rozróżnić. No i marka sobie życzyła, by
organa ścigania (głownie celnicy) coś tym problemem zrobiły.
Wyjaśnienie, że to problem tej firmy i organa ścigania Unii Europejskiej
(wtedy nawet nikt nie myślał, że Brytyjczycy się wypiszą) nie mogą
blokować wjazdu przez granicę produkowanych na rynek turecki butów tylko
dlatego, że producent sobie u...lił, że w tych butach tylko w Azji można
chodzić, nie spotkało się ze zrozumieniem ich przedstawicieli. A były
pomysły kontrolowania na drogach tych ciężarówek. Tylko nikt nie miał
nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.
Obecnie jest w Polsce szereg firm, które handlują markowymi ciuchami z
tzw. drugiego obiegu. Problem w tym, że czasem na niemarkowe ciuchy w
takich sklepach trafiają metki tych firm. Dawniej rzecz była prosta, bo
można było "odpytać" lokalnego przedstawiciela. Teraz się to troszkę
skomplikowało, bo lokalni przedstawiciele próbowali składać wnioski o
ściganie na podróbki, które były oryginałami, tylko produkowanymi na
inny rynek. To trzeba weryfikować w oparciu o opinie biegłych z zakresu
znaków towarowych. Jak masz kontener jednakowych ciuchów, to jeszcze
jest mały problem, ale TIR różnych, to zaczyna być po prostu problem
logistyczny. A że ścigane jest to "na wniosek", to trochę się zrobiło
zamieszanie. Spadek przestępczości w tym zakresie może być wynikiem
spadku zainteresowania organów ścigania, a nie opłacalności procederu.
>
>>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
>>> określony czas naprawy?
>> To może trwać długo. Przy czym sprzedawca może kombinować tak, że
>> mniejsze problemy sam naprawi, bo mu taniej, niż wysyłać wyjdzie. Nie
>> wiem, czy Chińczycy za darmo po naprawie odeślą do Polski. Ale termin tu
>> faktycznie może być kluczowy.
>> Pytanie, czy da się korzystać z serwisu fabrycznego w Polsce. Mogą żądać
>> dowodu nabycia w Polsce, czy choćby w Europie. Firmy niechętnie
>> zezwalają na import równoległy.
> Ale czy mogą odmówić naprawy, jak jest to produkt oryginalny?
Gwarancja jest umową pomiędzy producentem, a użytkownikiem. Pytanie,
prawo jakiego kraju tu stosować i czemu polskie? Jak Ci przyjdzie
dochodzić praw w gwarancji w Japonii, to szybko uznasz, że lepiej nowe
urządzenie kupić. Nie jest wykluczone, że w jakimś kraju na świecie w
ogóle nie normuje się gwarancji.
Po za tym, odmienność przepisów w różnych krajach może powodować, ze
ukompletowanie czy szczegóły budowy urządzeń na różne kraje są różne.
nie jest to wymysł, bo tak jest w wypadku broni przykładowo. Skutkiem
tego serwis może stwierdzić, że wyprodukowanego na rynek azjatycki
urządzenia nie naprawi, bo nie ma części w Europie. I kłuć się z takim
argumentem. :-) Albo powiedzą, że naprawią, jak sobie zaimportują części
- za kilka lat.
Inaczej jest z odpowiedzialnością lokalnego sprzedawcy. No i tu jest
spory obszar do kombinowania. Legalny importer musi w marżę wkalkulować
koszty napraw. Można na tym oszczędzić, ale trzeba jakoś zabezpieczyć
się przed tymi kosztami. Albo zablokować możliwość złożenia reklamacji
poprzez okresowe zmienianie firmy (kolejne spółki prawa handlowego).
Albo właśnie jakieś lipne regulaminy, które z jednej strony dają
możliwość reklamowania - bo muszą - a z drugiej strony w praktyce nie
dają takiej możliwości.
--
Robert Tomasik
-
22. Data: 2022-09-14 01:13:45
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-09-13, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 12.09.2022 o 11:35, Mateusz Bogusz pisze:
>
>>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
>>> określony czas naprawy?
>> Nie. Jedynie w regulaminie jest opisana sekcja "Reklamacje", a tam
>> "Sprzedawca ustosunkuje się do żądania Klienta niezwłocznie, nie później
>> niż w terminie 14 dni. Odpowiedź w sprawie reklamacji jest wysyłana na
>> podany przez Klienta adres, chyba że Klient poda inny sposób."
>>
> Zalecam w takim wypadku ostrożność i kalkulowanie tego, jako brak
> jakiejkolwiek gwarancji. W praktyce może to zadziałać tak, że albo
> naprawisz na własny koszt, albo wyślesz mu, a on nigdzie tego nie wyśle
> dalej, tylko bedzie w nieskończoność przeciągał twierdząc, ze wysłał do
> producenta, a nie ma terminu wykonania naprawy. Nie kojarzę żadnego
> przepisu, który by określał maksymalny termin naprawy gwarancyjnej.
Zasadniczo to dokument gwarancyjny powinien być wydany tazem z towarem,
więc może się taki przy towarze znajdzie (a nie wiem czy Mateusz kupił)?
A jak nie ma w gwarancji nic o terminach to Art. 580 p.2 to reguluje.
§ 2. Gwarant jest obowiązany wykonać swoje obowiązki w terminie
określonym w treści oświadczenia gwarancyjnego, a gdy go nie określono -
niezwłocznie, ale nie później niż w terminie czternastu dni, licząc od
dnia dostarczenia rzeczy[..].
--
Marcin
-
23. Data: 2022-09-14 02:29:46
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-09-13, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 12.09.2022 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
>>> W takim razie powinno się ją dać zarejestrować z VPN ustawionego gdzie ś
>>> w Chinach. Bo inaczej jakby to mogło działać.
>> Jesli się da to będzie wskazywało, że to ten przypadek, ale jesli sie
>> nie da, to nadal może być oryginalny produkt tylko, że bez gwarancji.
>> Nie wiem jakie są u różnych producentów zwyczaje, ale obsługa
>> gwarancyjna to też koszt, więc mogę sobie wyobrazić, że sprzedają tez
>> bez gwarancji, np. hurtem właśnie za granicę.
>
> Tu nie o "zwyczaje" chodzi. Na świecie są różne siły nabywcze ludności.
> Starsi pewnie pamiętają, że u nas kiedyś obuwie sportowe markowej firmy
> kosztowało wypłatę. Teraz też tanie nie jest, ale już na tyle tanie, że
> podróbkę dobrą trudno w tych pieniądzach zrobić i zmniejszył się obrót
> podróbkami. Są kraje, gdzie ludzie zarabiają o wiele więcej i takie
> obuwie jest po prostu dla nich tanie. Tam nikt ni będzie podróbki
> kupował, by za kilka procent tracić na jakości.
Ale to nie o podróbkach. A co do siły nabywczej, jasne, ale to raczej
jest związane z kosztami wytworzenia. Jak masz fabrykę w Chinach, to
nadal koszt produkcji jest tam niższy niż np. w EU, więc cena na lokalny
rynek może być niższa.
> Wiele lat temu na jednym ze szkoleń przedstawiciel jednej z firm (wiem,
> że to śmiesznie brzmi, ale nie chcę podawać kto i gdzie) próbował
> przedstawicieli organów ścigania Unii Europejskiej przekonać jakie to
> złe, że do Wielkiej Brytanii wożone jest obuwie produkowane na rynek
> turecki. To było dokładnie to samo obuwie, co na rynek brytyjski, tyle,
> że w Turcji sprzedawane cztery razy taniej. Miało tylko inne numery
> modelu, by sami byli w stanie rozróżnić. No i marka sobie życzyła, by
> organa ścigania (głownie celnicy) coś tym problemem zrobiły.
>
> Wyjaśnienie, że to problem tej firmy i organa ścigania Unii Europejskiej
> (wtedy nawet nikt nie myślał, że Brytyjczycy się wypiszą) nie mogą
> blokować wjazdu przez granicę produkowanych na rynek turecki butów tylko
> dlatego, że producent sobie u...lił, że w tych butach tylko w Azji można
> chodzić, nie spotkało się ze zrozumieniem ich przedstawicieli. A były
> pomysły kontrolowania na drogach tych ciężarówek. Tylko nikt nie miał
> nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.
Gorzej, jak byłby to produkt licencyjny i umowa licencyjna by
producentowi zabraniała. No ale jeszcze pozostaje kwestia obrotu
wtórnego. No i nadal nie grozi tu odpowiedzialność karna. Nb. dobrym,
choć odrobinę innym przykładem może być też regionalizacja DVD/BD.
>>>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
>>>> określony czas naprawy?
>>> To może trwać długo. Przy czym sprzedawca może kombinować tak, że
>>> mniejsze problemy sam naprawi, bo mu taniej, niż wysyłać wyjdzie. Nie
>>> wiem, czy Chińczycy za darmo po naprawie odeślą do Polski. Ale termin tu
>>> faktycznie może być kluczowy.
>>> Pytanie, czy da się korzystać z serwisu fabrycznego w Polsce. Mogą żądać
>>> dowodu nabycia w Polsce, czy choćby w Europie. Firmy niechętnie
>>> zezwalają na import równoległy.
>> Ale czy mogą odmówić naprawy, jak jest to produkt oryginalny?
>
> Gwarancja jest umową pomiędzy producentem, a użytkownikiem. Pytanie,
Nie musi być to producent.
> prawo jakiego kraju tu stosować i czemu polskie? Jak Ci przyjdzie
> dochodzić praw w gwarancji w Japonii, to szybko uznasz, że lepiej nowe
> urządzenie kupić. Nie jest wykluczone, że w jakimś kraju na świecie w
> ogóle nie normuje się gwarancji.
Jak zakupił w Polsce, to polskie. A jak sprzedawca zakupił w Chinach to
niech tam sobie dochodzi, o ile zakupił z jakąś umową gwarancyjną.
> Po za tym, odmienność przepisów w różnych krajach może powodować, ze
> ukompletowanie czy szczegóły budowy urządzeń na różne kraje są różne.
> nie jest to wymysł, bo tak jest w wypadku broni przykładowo. Skutkiem
> tego serwis może stwierdzić, że wyprodukowanego na rynek azjatycki
> urządzenia nie naprawi, bo nie ma części w Europie. I kłuć się z takim
> argumentem. :-) Albo powiedzą, że naprawią, jak sobie zaimportują części
> - za kilka lat.
Może tak stwierdzić, ale jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna to ASO
raczej przyjęcia do naprawy odmówić MZ nie może.
> Inaczej jest z odpowiedzialnością lokalnego sprzedawcy. No i tu jest
> spory obszar do kombinowania. Legalny importer musi w marżę wkalkulować
> koszty napraw. Można na tym oszczędzić, ale trzeba jakoś zabezpieczyć
> się przed tymi kosztami. Albo zablokować możliwość złożenia reklamacji
> poprzez okresowe zmienianie firmy (kolejne spółki prawa handlowego).
> Albo właśnie jakieś lipne regulaminy, które z jednej strony dają
> możliwość reklamowania - bo muszą - a z drugiej strony w praktyce nie
> dają takiej możliwości.
Jak sprzedaje na rynek EU to jest rękojmia, więc każdy musi to mieć
wkalkulowane o ile tylko jest to sprzedaż konsumencka. Nie bardzo da się
tu coś kombinować. Sprzedaż z zamiarem nie wywiązania się z rękojmi to
już możnaby podciągnąć pod oszustwo.
--
Marcin
-
24. Data: 2022-09-14 21:34:09
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.09.2022 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
> Zasadniczo to dokument gwarancyjny powinien być wydany tazem z towarem,
> więc może się taki przy towarze znajdzie (a nie wiem czy Mateusz kupił)?
Gwarancja, to forma umowy. Uważasz, że musi być na piśmie do towaru
dołączona? Po prostu pytam, bo nie znam takiego przepisu, ale może
gdzieś jest.
>
> A jak nie ma w gwarancji nic o terminach to Art. 580 p.2 to reguluje.
> § 2. Gwarant jest obowiązany wykonać swoje obowiązki w terminie
> określonym w treści oświadczenia gwarancyjnego, a gdy go nie określono -
> niezwłocznie, ale nie później niż w terminie czternastu dni, licząc od
> dnia dostarczenia rzeczy[..].
Tylko, że ten gwarant zobowiązuje się do zajęcia stanowiska, a nie
naprawy. Gwarantowane jest tylko uzyskanie odpowiedzi, a i to nie
wiadomo, co bedzie, jak nie zajmie. Ja bym zalecał ostrożność.
--
Robert Tomasik
-
25. Data: 2022-09-14 21:44:03
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.09.2022 o 02:29, Marcin Debowski pisze:
>>>> W takim razie powinno się ją dać zarejestrować z VPN ustawionego gdzie ś
>>>> w Chinach. Bo inaczej jakby to mogło działać.
>>> Jesli się da to będzie wskazywało, że to ten przypadek, ale jesli sie
>>> nie da, to nadal może być oryginalny produkt tylko, że bez gwarancji.
>>> Nie wiem jakie są u różnych producentów zwyczaje, ale obsługa
>>> gwarancyjna to też koszt, więc mogę sobie wyobrazić, że sprzedają tez
>>> bez gwarancji, np. hurtem właśnie za granicę.
>> Tu nie o "zwyczaje" chodzi. Na świecie są różne siły nabywcze ludności.
>> Starsi pewnie pamiętają, że u nas kiedyś obuwie sportowe markowej firmy
>> kosztowało wypłatę. Teraz też tanie nie jest, ale już na tyle tanie, że
>> podróbkę dobrą trudno w tych pieniądzach zrobić i zmniejszył się obrót
>> podróbkami. Są kraje, gdzie ludzie zarabiają o wiele więcej i takie
>> obuwie jest po prostu dla nich tanie. Tam nikt ni będzie podróbki
>> kupował, by za kilka procent tracić na jakości.
> Ale to nie o podróbkach. A co do siły nabywczej, jasne, ale to raczej
> jest związane z kosztami wytworzenia. Jak masz fabrykę w Chinach, to
> nadal koszt produkcji jest tam niższy niż np. w EU, więc cena na lokalny
> rynek może być niższa.
W Chinach na lokalny rynek, to jeszcze i koszty transportu mają znaczenie.
>
>> Wiele lat temu na jednym ze szkoleń przedstawiciel jednej z firm (wiem,
>> że to śmiesznie brzmi, ale nie chcę podawać kto i gdzie) próbował
>> przedstawicieli organów ścigania Unii Europejskiej przekonać jakie to
>> złe, że do Wielkiej Brytanii wożone jest obuwie produkowane na rynek
>> turecki. To było dokładnie to samo obuwie, co na rynek brytyjski, tyle,
>> że w Turcji sprzedawane cztery razy taniej. Miało tylko inne numery
>> modelu, by sami byli w stanie rozróżnić. No i marka sobie życzyła, by
>> organa ścigania (głownie celnicy) coś tym problemem zrobiły.
>> Wyjaśnienie, że to problem tej firmy i organa ścigania Unii Europejskiej
>> (wtedy nawet nikt nie myślał, że Brytyjczycy się wypiszą) nie mogą
>> blokować wjazdu przez granicę produkowanych na rynek turecki butów tylko
>> dlatego, że producent sobie u...lił, że w tych butach tylko w Azji można
>> chodzić, nie spotkało się ze zrozumieniem ich przedstawicieli. A były
>> pomysły kontrolowania na drogach tych ciężarówek. Tylko nikt nie miał
>> nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.
> Gorzej, jak byłby to produkt licencyjny i umowa licencyjna by
> producentowi zabraniała. No ale jeszcze pozostaje kwestia obrotu
> wtórnego. No i nadal nie grozi tu odpowiedzialność karna. Nb. dobrym,
> choć odrobinę innym przykładem może być też regionalizacja DVD/BD.
Tylko w wypadku DVD / CD możesz technicznie to jakoś zablokować i
utrudnić możliwość korzystania z płyty przeznaczonej do użytku w USA. Z
butami kłopot, bo technicznie możliwości brak.
>
>>>>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
>>>>> określony czas naprawy?
>>>> To może trwać długo. Przy czym sprzedawca może kombinować tak, że
>>>> mniejsze problemy sam naprawi, bo mu taniej, niż wysyłać wyjdzie. Nie
>>>> wiem, czy Chińczycy za darmo po naprawie odeślą do Polski. Ale termin tu
>>>> faktycznie może być kluczowy.
>>>> Pytanie, czy da się korzystać z serwisu fabrycznego w Polsce. Mogą żądać
>>>> dowodu nabycia w Polsce, czy choćby w Europie. Firmy niechętnie
>>>> zezwalają na import równoległy.
>>> Ale czy mogą odmówić naprawy, jak jest to produkt oryginalny?
>> Gwarancja jest umową pomiędzy producentem, a użytkownikiem. Pytanie,
> Nie musi być to producent.
Fakt.
>
>> prawo jakiego kraju tu stosować i czemu polskie? Jak Ci przyjdzie
>> dochodzić praw w gwarancji w Japonii, to szybko uznasz, że lepiej nowe
>> urządzenie kupić. Nie jest wykluczone, że w jakimś kraju na świecie w
>> ogóle nie normuje się gwarancji.
> Jak zakupił w Polsce, to polskie. A jak sprzedawca zakupił w Chinach to
> niech tam sobie dochodzi, o ile zakupił z jakąś umową gwarancyjną.
Pomiędzy importerem, a eksporterem, to w ogóle mogą być różne umowy.
Natomiast pytanie, o o MUSI zagwarantować w Polsce sprzedawca. No i co,
jeśli się okaże, że sprzedający na OLX nie jest sprzedawcą, a jedynie
pośrednikiem zamawiającym w imieniu kupującego towar u chińczyka?
>
>> Po za tym, odmienność przepisów w różnych krajach może powodować, ze
>> ukompletowanie czy szczegóły budowy urządzeń na różne kraje są różne.
>> nie jest to wymysł, bo tak jest w wypadku broni przykładowo. Skutkiem
>> tego serwis może stwierdzić, że wyprodukowanego na rynek azjatycki
>> urządzenia nie naprawi, bo nie ma części w Europie. I kłuć się z takim
>> argumentem. :-) Albo powiedzą, że naprawią, jak sobie zaimportują części
>> - za kilka lat.
> Może tak stwierdzić, ale jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna to ASO
> raczej przyjęcia do naprawy odmówić MZ nie może.
Ale też nie ma obowiązku tego zrobić przed upływem roku. Zostawisz samochód?
>
>> Inaczej jest z odpowiedzialnością lokalnego sprzedawcy. No i tu jest
>> spory obszar do kombinowania. Legalny importer musi w marżę wkalkulować
>> koszty napraw. Można na tym oszczędzić, ale trzeba jakoś zabezpieczyć
>> się przed tymi kosztami. Albo zablokować możliwość złożenia reklamacji
>> poprzez okresowe zmienianie firmy (kolejne spółki prawa handlowego).
>> Albo właśnie jakieś lipne regulaminy, które z jednej strony dają
>> możliwość reklamowania - bo muszą - a z drugiej strony w praktyce nie
>> dają takiej możliwości.
> Jak sprzedaje na rynek EU to jest rękojmia, więc każdy musi to mieć
> wkalkulowane o ile tylko jest to sprzedaż konsumencka. Nie bardzo da się
> tu coś kombinować. Sprzedaż z zamiarem nie wywiązania się z rękojmi to
> już możnaby podciągnąć pod oszustwo.
>
Można, tyle, że on gwarantuje odpowiedź w 14 dni :-)
--
Robert Tomasik
-
26. Data: 2022-09-16 02:09:43
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-09-14, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 14.09.2022 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
>> Zasadniczo to dokument gwarancyjny powinien być wydany tazem z towarem,
>> więc może się taki przy towarze znajdzie (a nie wiem czy Mateusz kupił)?
>
> Gwarancja, to forma umowy. Uważasz, że musi być na piśmie do towaru
> dołączona? Po prostu pytam, bo nie znam takiego przepisu, ale może
> gdzieś jest.
>>
>> A jak nie ma w gwarancji nic o terminach to Art. 580 p.2 to reguluje.
>> § 2. Gwarant jest obowiązany wykonać swoje obowiązki w terminie
>> określonym w treści oświadczenia gwarancyjnego, a gdy go nie określono -
>> niezwłocznie, ale nie później niż w terminie czternastu dni, licząc od
>> dnia dostarczenia rzeczy[..].
>
> Tylko, że ten gwarant zobowiązuje się do zajęcia stanowiska, a nie
> naprawy. Gwarantowane jest tylko uzyskanie odpowiedzi, a i to nie
> wiadomo, co bedzie, jak nie zajmie. Ja bym zalecał ostrożność.
Nic nie ma tam o stanowisku, jest o wykonaniu obowiązków.
Art. 577 § 2. Obowiązki gwaranta mogą w szczególności polegać na
zwrocie zapłaconej ceny, wymianie rzeczy bądź jej naprawie oraz
zapewnieniu innych usług.
--
Marcin
-
27. Data: 2022-09-16 02:20:51
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-09-14, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 14.09.2022 o 02:29, Marcin Debowski pisze:
>> jest związane z kosztami wytworzenia. Jak masz fabrykę w Chinach, to
>> nadal koszt produkcji jest tam niższy niż np. w EU, więc cena na lokalny
>> rynek może być niższa.
>
> W Chinach na lokalny rynek, to jeszcze i koszty transportu mają znaczenie.
Zgadza się.
>>> nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.
>> Gorzej, jak byłby to produkt licencyjny i umowa licencyjna by
>> producentowi zabraniała. No ale jeszcze pozostaje kwestia obrotu
>> wtórnego. No i nadal nie grozi tu odpowiedzialność karna. Nb. dobrym,
>> choć odrobinę innym przykładem może być też regionalizacja DVD/BD.
>
> Tylko w wypadku DVD / CD możesz technicznie to jakoś zablokować i
> utrudnić możliwość korzystania z płyty przeznaczonej do użytku w USA. Z
> butami kłopot, bo technicznie możliwości brak.
Z butami faktycznie kłopot, ale z większością elektroniki to jest już
spora maniana. Ale to osobny temat bez zwiazku z nasza wiertarką z
Allegro - jak dotąd, bo patrząc na to, że obecnie prawie każdy gadżet to
jakieś IoT, to pewnie już są takie co "robia diagnostyke w chmurze".
> Pomiędzy importerem, a eksporterem, to w ogóle mogą być różne umowy.
> Natomiast pytanie, o o MUSI zagwarantować w Polsce sprzedawca. No i co,
> jeśli się okaże, że sprzedający na OLX nie jest sprzedawcą, a jedynie
> pośrednikiem zamawiającym w imieniu kupującego towar u chińczyka?
Prawnie MZ jest sprzedawcą o ile wynika to z charakteru czynności
prawnych, które miały/mają miejsce. Jak ktos sprzeda jedną rzecz na rok,
sprowadzając ją postfactum z Chin, to raczej sprzedawcą-przedsiebiorcą
nie będzie. Ale jak sprzedaje kilka takich rzeczy na tydzień to już MZ
trudno mu sie będzie wykręcić z rekojmi.
>> Może tak stwierdzić, ale jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna to ASO
>> raczej przyjęcia do naprawy odmówić MZ nie może.
>
> Ale też nie ma obowiązku tego zrobić przed upływem roku. Zostawisz samochód?
Dlaczego akurat roku?
>> Jak sprzedaje na rynek EU to jest rękojmia, więc każdy musi to mieć
>> wkalkulowane o ile tylko jest to sprzedaż konsumencka. Nie bardzo da się
>> tu coś kombinować. Sprzedaż z zamiarem nie wywiązania się z rękojmi to
>> już możnaby podciągnąć pod oszustwo.
>>
> Można, tyle, że on gwarantuje odpowiedź w 14 dni :-)
Ale, że ten tu u Mateusza z Allegro?
--
Marcin
-
28. Data: 2022-09-16 20:33:51
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 11.09.2022 11:39, Robert Tomasik wrote:
> Ja nie twierdzę, że to podróbka, tylko, że warto by było to sprawdzić.
Zapytałem i już wiem.
"Dzień dobry,
maszyna o tym numerze seryjnym nie występuje na liście maszyn
wprowadzonych do oficjalnej sprzedaży w Polsce przez Makita Sp z.o.o.
Firma XYZ zajmuje się dystrybucją narzędzi zza granicy na własną rękę -
co jest całkowicie legalne, ale pozbawia Klientów 3-letniej gwarancji
Makita Sp. z o.o.
XYZ nie jest naszym dealerem, w związku z czym nie posiada kart
gwarancyjnych, upoważniających do przedłużonej gwarancji w Polsce -
3-letnia gwarancja to bonus od Makita Sp z o.o. dodawany do narzędzi
pochodzących wyłącznie z Polskiej dystrybucji.
Maszyna jest najprawdopodobniej oryginalna, ale gwarantem w jej sprawie
jest sprzedawca, który bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualny
serwis."
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
29. Data: 2022-09-19 02:06:10
Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-09-16, Mateusz Bogusz <m...@o...pl> wrote:
> On 11.09.2022 11:39, Robert Tomasik wrote:
>> Ja nie twierdzę, że to podróbka, tylko, że warto by było to sprawdzić.
>
> Zapytałem i już wiem.
>
> "Dzień dobry,
>
> maszyna o tym numerze seryjnym nie występuje na liście maszyn
> wprowadzonych do oficjalnej sprzedaży w Polsce przez Makita Sp z.o.o.
>
> Firma XYZ zajmuje się dystrybucją narzędzi zza granicy na własną rękę -
> co jest całkowicie legalne, ale pozbawia Klientów 3-letniej gwarancji
> Makita Sp. z o.o.
>
> XYZ nie jest naszym dealerem, w związku z czym nie posiada kart
> gwarancyjnych, upoważniających do przedłużonej gwarancji w Polsce -
> 3-letnia gwarancja to bonus od Makita Sp z o.o. dodawany do narzędzi
> pochodzących wyłącznie z Polskiej dystrybucji.
>
> Maszyna jest najprawdopodobniej oryginalna, ale gwarantem w jej sprawie
> jest sprzedawca, który bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualny
> serwis."
Czyli wykoncypowalismy dobrze. Teraz jeszcze musisz tylko ocenic, czy to
jakiś rozsądny sprzedawca, który Ci po pół roku nie zniknie.
--
Marcin