-
1. Data: 2005-01-23 21:49:55
Temat: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "Roman Durlak" <j...@o...pl>
Pare lat wstecz zasądzono na korzyść byłej żony alimenty. Byłem ponownie
żonaty i mieliśmy 2 córki aktualnej żony na wychowaniu. W sądzie
usłyszałem, że nie mam obowiązku utrzymywać dzieci żony i zasądził alimenty
dla byłej małżonki.Jakoś radziliśmy sobie do czasu mojej choroby, a od
grudnia 2004 roku jestem rencistą. Na utrzymaniu mam żonę (bezrobotna) i
córkę, ucząca się na studiach zaocznych, również bez pracy. Chcę założyć
sprawę o zaniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony. Możę ktoś
kompetentny podpowie mi, czy jest szansa wygrania sprawy? jak poprowadzić tę
sprawę, aby nie ponieść kosztów, lub aby były jak najmniejsze! Diękuje za
okazaną życzliwość . Jaabes
-
2. Data: 2005-01-23 22:10:51
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Roman Durlak wrote:
> Pare lat wstecz zasądzono na korzyść byłej żony alimenty. Byłem ponownie
> żonaty i mieliśmy 2 córki aktualnej żony na wychowaniu. W sądzie
> usłyszałem, że nie mam obowiązku utrzymywać dzieci żony i zasądził alimenty
> dla byłej małżonki.Jakoś radziliśmy sobie do czasu mojej choroby, a od
> grudnia 2004 roku jestem rencistą. Na utrzymaniu mam żonę (bezrobotna) i
> córkę, ucząca się na studiach zaocznych, również bez pracy. Chcę założyć
> sprawę o zaniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony. Możę ktoś
> kompetentny podpowie mi, czy jest szansa wygrania sprawy? jak poprowadzić tę
> sprawę, aby nie ponieść kosztów, lub aby były jak najmniejsze! Diękuje za
> okazaną życzliwość . Jaabes
>
>
Po pierwsze, skoro nastąpiła nadzwyczajna zmiana Twojej sytuacji
(potwierdził to nawet organ przyznający renty), to aż dziw, że jeszcze
nie zgłosiłeś się do sądu. W końcu alimenty są zależne także od Twoich
możliwości zarobkowych. Zrób to zatem jak najszybciej.
Po drugie, w tej sytuacji możesz wnioskować o zwolnienie Cię z kosztów
procesowych.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
3. Data: 2005-01-24 00:59:21
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Roman Durlak" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ct165m$1ns$1@inews.gazeta.pl...
Chcę założyć
> sprawę o zaniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony. Możę ktoś
> kompetentny podpowie mi, czy jest szansa wygrania sprawy?
całkowitego uchylenia obowiazku alimentacyjnego nie sadze ale obnizenie tak
oczywiscie jesli strona przeciwna nie wykaze swoich dowodow na to , ze
byloby to w jej sytuacji niewlasciwe
Sandra
-
4. Data: 2005-01-24 08:18:47
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>
User "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał(a)
w news'ie: news:ct1ha9$3gd$1@helios.nd.e-wro.pl
>> sprawę o zaniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony. Możę
>> ktoś kompetentny podpowie mi, czy jest szansa wygrania sprawy?
> całkowitego uchylenia obowiazku alimentacyjnego nie sadze ale obnizenie
> tak oczywiscie jesli strona przeciwna nie wykaze swoich dowodow na to ,
> ze byloby to w jej sytuacji niewlasciwe
Dlaczego by nie?. Czy nie nia ma ograniczenia
czasu alimentacji byłej żony do 5 lat od chwili
rozwodu, a tylko w wyjątkowych, popartych
niezbitymi argumentami przypadkach może
być ten okres (5 lat) przedłużony?.
--
Pozdrawiam - Andrzej_K.
"Nie istnieje taki problem bez względu na to jak by był skomplikowany, który
po bliższym zapoznaniu nie okazałby się jeszcze bardziej skomplikowany"
www.amikom.com.pl
-
5. Data: 2005-01-24 09:03:52
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska>
Andrzej_K wrote:
> Dlaczego by nie?. Czy nie nia ma ograniczenia
> czasu alimentacji byłej żony do 5 lat od chwili
> rozwodu, a tylko w wyjątkowych, popartych
> niezbitymi argumentami przypadkach może
> być ten okres (5 lat) przedłużony?.
A ja sie zastanawiam czemu w ogole byla zona dostala alimenty? Raczek nie ma
do pracy? Jakis inny sensowny argument?
--
pozdrawiam
Mithos
-
6. Data: 2005-01-24 09:59:43
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Sun, 23 Jan 2005 22:49:55 +0100, Roman Durlak <j...@o...pl>
napisał:
> Pare lat wstecz zas?dzono na korzy?? by?ej ?ony alimenty. By?em ponownie
> ?onaty i mieli?my 2 córki aktualnej ?ony na wychowaniu. W s?dzie
> us?ysza?em, ?e nie mam obowi?zku utrzymywa? dzieci ?ony i zas?dzi?
> alimenty dla by?ej ma??onki.
Prawidłowo. NIe masz obowiązku łożyć na przybrane dzieci, nie będą tez po
tobie dziedziczyć.
> Jako? radzili?my sobie do czasu mojej choroby, a od
> grudnia 2004 roku jestem rencist?. Na utrzymaniu mam ?on? (bezrobotna) i
> córk?, ucz?ca si? na studiach zaocznych, równie? bez pracy.
Te okoliczności są w zasadzie nieistotne przy ustalaniu wysokości
alimentów, ale warto je podnieść
> Chc? za?o?y? spraw? o zaniesienie obowi?zku alimentacyjnego wobec by?ej
> ?ony.
No to w czym problem? Pozew o zmianę obowiązku alimentacyjnego z uwagio na
zminiejszenie mozliwości zarobkowych - utrata zdolności do pracy.
> Mo?? kto? kompetentny podpowie mi, czy jest szansa wygrania sprawy?
Najbardziej kompetentna w tej kwestii byłaby chyba wrózka.
> jak poprowadzi? t? spraw?, aby nie ponie?? kosztów, lub aby by?y jak
> najmniejsze!
W podanych okolicznościam ja bym zmniejszył alimenty. Musisz napisać, że
twoje możliwości zarobkowe uległy zmniejszeniu - bo przeszedłeś na rentę.
Jesteś częściowo/całkowicie niezdolny do pracy a renta wynosi..., masz na
utrzymaniu zonę i córkę... ponosisz koszty leczenia... Powinno zadziałać,
chociaż w sprawach alimentacyjnych nigdy nie wiadomo.
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
7. Data: 2005-01-24 10:10:05
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
> Dlaczego by nie?. Czy nie nia ma ograniczenia
> czasu alimentacji byłej żony do 5 lat od chwili
> rozwodu, a tylko w wyjątkowych, popartych
> niezbitymi argumentami przypadkach może
> być ten okres (5 lat) przedłużony?.
dlatego wlasnie napisalam , ze moze wykazac ten wyjatkowy argument probowac
zawsze moze
Sandra
-
8. Data: 2005-01-24 10:19:15
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Po pierwsze, skoro nastąpiła nadzwyczajna zmiana Twojej sytuacji
> (potwierdził to nawet organ przyznający renty), to aż dziw, że jeszcze
> nie zgłosiłeś się do sądu. W końcu alimenty są zależne także od Twoich
> możliwości zarobkowych. Zrób to zatem jak najszybciej.
tak z ciekawosci pytam, jezeli facet zarbaia miesiecznie powiedzmy 2 mln
zl.
to alimenty beda propoporcjonalne co do wysokosci zarobkow?
Bo roumiem ze alimenty nie sa na zone a na dziecko, a dzeicko
do zycia raczej nie potrzebuje wiecej niz 2 tys.
P.
-
9. Data: 2005-01-24 15:03:40
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Przemek R. wrote:
> tak z ciekawosci pytam, jezeli facet zarbaia miesiecznie powiedzmy 2 mln
> zl.
> to alimenty beda propoporcjonalne co do wysokosci zarobkow?
> Bo roumiem ze alimenty nie sa na zone a na dziecko, a dzeicko
> do zycia raczej nie potrzebuje wiecej niz 2 tys.
W jego wypadku alimenty są na żonę (takie także istnieją).
Ale alimenty w ogóle są zależne od 2 kwestii: jedną z nich jest sytuacja
finansowa zobowiązanego. Drugą potrzeby uprawnionego.
Alimenty są wypadkową. Pamiętaj też, że dzieci ludzi bardzo bogatych
mają zapewniane np. lepsze wykształcenie i lepsze warunki życia niż
dzieci ludzi biednych. I rozwód rodziców nie może dziecku tego zabierać.
Wyobraź sobie hipotetyczne dziecko Kulczyka.
Mieszkało z ojcem i miało najlepsze szkoły- świetne wykształcenie,
zajęcia dodatkowe, naukę języków, wakacje, zagraniczną guwernantkę. A
teraz tatuś "już nie kocha jego mamusi" więc dziecko traci naraz to
wszystko, bo teoretycznie, patrząc na to z punktu widzenia kogoś, kto
mieszka w bloku, dziecku więcej nie trzeba? Na szczęście prawo nie
dopuszcza takiej sytuacji. Dziecko milionera pozostaje dzieckiem
milionera. Rozwód rodziców nie ma tu nic do rzeczy.
Błędem w Twoim rozumowaniu jest przyjęcie subiektywnego punktu widzenia.
Równie dobrze afrykański ojciec może powiedzieć, że na dziecko wystarczy
10 zł miesięcznie - tyle wystarczy na 1 miskę mleka dziennie.
Na szczęście polskie prawo uzależnia wysokość alimentów także od
sytuacji ojca. Dzięki temu ojciec rencista nie musi płacić aż tych 2
tysięcy, ale z drugiej strony ojciec milioner powinien zapewnić dziecku
życie dziecka milionera, a nie życie uśrednione.
Bo przecież dziecko nadal jest dzieckiem *swojego* ojca.
Pozdrawiam,
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
10. Data: 2005-01-24 15:09:20
Temat: Re: Proszę! pomóż!Alimenty dla byłej żony?
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
sandra wrote:
> całkowitego uchylenia obowiazku alimentacyjnego nie sadze ale obnizenie tak
> oczywiscie jesli strona przeciwna nie wykaze swoich dowodow na to , ze
> byloby to w jej sytuacji niewlasciwe
Jeśli facet jest rencistą, to sąd nie może nakazać mu płacić jej nie
wiadomo ile.
Ona może sobie mieć większe potrzeby, ale sąd ma obowiązek wziąć pod
uwagę także jego sytuację finansową.
A całkowite uchylenie jest możliwe. Wszystko zależy także od tego, od
jak dawna on jej te alimenty płaci. Może on od lat niczego nie zmieniał.
Żona nie ma żadnej gwarancji, że będzie dostawała alimenty do końca życia.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu