Witam,
Kilka miesiecy temu zakonczyla sie sprawa w sadzie, do ktorej
w toku dochodzenia zabrano mi samochod oraz sprzet komputerowy.

W wyroku nie istnieje zadna wzmianka na temat zatrzymanych mi rzeczy.
Orzeczenia wyroku nie dostalem, wiem jednak jaka jest jego tresc od Pani
kurator.

Zlozylem juz prosbe o wydanie rzeczy zatrzymanych, zaskoczyla mnie jednak
Pani w biurze podawczym mowiac mi, iz musze miec orzeczenie prawomocnego
wyroku
z wyszczegolnieniem rzeczy, ktore moga mi byc wydane.

Teraz nie wiem czy prosba o wydanie rzeczy zatrzymanych,ktora juz zlozylem
wystarczy??
Nie wiem tez ile sie czeka na jakis "odzew" w tej kwestii.. Przyjdzie
jakies pisemko??


Jaka jest sadowa procedura postepowania w kwestiach wydawania rzeczy
zatrzymanych??
Czy w w/w sytuacji moge sie jeszcze bac, ze zatrzymane rzeczy nie zostana
mi wydane?


--
Artur

do góry

Użytkownik "Artur" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:opslj8fwmg2ao1dv@aaf...

> Zlozylem juz prosbe o wydanie rzeczy zatrzymanych, zaskoczyla mnie jednak
> Pani w biurze podawczym mowiac mi, iz musze miec orzeczenie prawomocnego
> wyroku
> z wyszczegolnieniem rzeczy, ktore moga mi byc wydane.

Bo teoretycznie Sąd w wyroku zamieszcza również zarządzenie co do
postąpienia z dowodami w sprawie. Z tego co piszesz, to zapomniał. Tak więc
należało by skierować na sygnaturę akt postępowania zapytanie do sądu, z
prośbą o wyjaśnienie.
>
> Jaka jest sadowa procedura postepowania w kwestiach wydawania rzeczy
> zatrzymanych??
> Czy w w/w sytuacji moge sie jeszcze bac, ze zatrzymane rzeczy nie zostana
> mi wydane?

Bać się możesz. Zwłaszcza jak nie znasz dokładnie treści wyroku. Ja bym go
raczej najpierw dokładnie przeczytał.

do góry