-
1. Data: 2014-10-04 19:10:36
Temat: Problem z "sąsiadem"....
Od: aga <a...@n...eu>
Dzisiaj mialam taka sytuacje. Maz spal w pokoju gdzie jest dzwonek
domofonu, przechodzila jakas dziewczyna i specjalnie nacisnela na ok 10
sekund dzwonek przez co obudzila meza. Po jakis 5 minutach znowu sie
wrocila i znowu specjalnie nacisnela domofon, wtedy maz sie wkurzyl i
wyszedl na balkon i wydarl sie na nia ze jeszcze raz zadzwoni do
zobaczy. Dziewczynka ok 10 lat. Nawet nie wiedzialam ze to z tamtego
domu ta dziewczynka (przyjechala z rodzinka do nich). bo od nie dawno
tam mieszkamy. Po jakims czasie, myslalam ze z przeprosinami idzie jej
ojciec i zadzwonil domofonem i zaczal meza wyzywac od najgorszych, ze to
nie jego corka sie bawila domofonem itd, chcial sie bic, ale maz nie dał
sie sprowokowac, pozniej mu grozil ze nie wyjdzie na ulice bo go zaje..
. ( moj maz slusznej postury, ale nie lubi sie bic, nie chce miec klopotow)
Co w takiej sytuacji zrobic ??? Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
-
2. Data: 2014-10-04 19:40:12
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-10-04 19:10, aga pisze:
> Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
Tak.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
3. Data: 2014-10-05 01:22:25
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2014-10-04 19:10, aga pisze:
> Dzisiaj mialam taka sytuacje. Maz spal w pokoju gdzie jest dzwonek
> domofonu, przechodzila jakas dziewczyna i specjalnie nacisnela na ok 10
> sekund dzwonek przez co obudzila meza. Po jakis 5 minutach znowu sie
> wrocila i znowu specjalnie nacisnela domofon, wtedy maz sie wkurzyl i
> wyszedl na balkon i wydarl sie na nia ze jeszcze raz zadzwoni do
> zobaczy. Dziewczynka ok 10 lat. Nawet nie wiedzialam ze to z tamtego
> domu ta dziewczynka (przyjechala z rodzinka do nich). bo od nie dawno
> tam mieszkamy. Po jakims czasie, myslalam ze z przeprosinami idzie jej
> ojciec i zadzwonil domofonem i zaczal meza wyzywac od najgorszych, ze to
> nie jego corka sie bawila domofonem itd, chcial sie bic, ale maz nie dał
> sie sprowokowac, pozniej mu grozil ze nie wyjdzie na ulice bo go zaje..
> . ( moj maz slusznej postury, ale nie lubi sie bic, nie chce miec klopotow)
> Co w takiej sytuacji zrobic ??? Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
Odłożyć słuchawkę. Szczrgólnie jak się idzie spać. Po co szarpać sobie
nerwy.
--
animka
-
4. Data: 2014-10-05 07:36:06
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: aga <a...@n...eu>
> Odłożyć słuchawkę. Szczrgólnie jak się idzie spać. Po co szarpać sobie
> nerwy.
>
Nawet jak jest słuchawka odłożona to i tak dzwoni, ale i tak nawet jakby
tak było to nie robiłbym tak bo może ktoś z rodziny by przyszedł albo
coś, a nie ktos kto sobie robi zarty i denerwuje.
-
5. Data: 2014-10-05 11:48:30
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-10-05 07:36, Użytkownik aga napisał:
>
>> Odłożyć słuchawkę. Szczrgólnie jak się idzie spać. Po co szarpać sobie
>> nerwy.
>>
>
> Nawet jak jest słuchawka odłożona to i tak dzwoni, ale i tak nawet jakby
> tak było to nie robiłbym tak bo może ktoś z rodziny by przyszedł albo
> coś, a nie ktos kto sobie robi zarty i denerwuje.
A to już zależy od rodzaju instalacji.
1. Nie instaluje się domofonu w pokoju.
2. Nie zgłasza się takich pierdółek policji, no chyba że
ktoś jest przewidujący i ma podpięte nagrywanie.
3. Nie krzyczy się na widoczne z okna czy balkonu 10 letnie
dziewczynki bo prawdziwy winowajca siedzi cicho w miejscu
niewidocznym z góry.
Pozdrawiam
-
6. Data: 2014-10-05 12:15:31
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: aga <a...@n...eu>
>
> A to już zależy od rodzaju instalacji.
> 1. Nie instaluje się domofonu w pokoju.
> 2. Nie zgłasza się takich pierdółek policji, no chyba że
> ktoś jest przewidujący i ma podpięte nagrywanie.
> 3. Nie krzyczy się na widoczne z okna czy balkonu 10 letnie
> dziewczynki bo prawdziwy winowajca siedzi cicho w miejscu
> niewidocznym z góry.
To co ma pozwolić żeby weszła na głowe. Niech się pobawi klockami a nie
sąsiada domofonem.
I jak z nim przez domofon nie rozmawiał, tylko stał na balkonie i
sąsiedzi inni słyszeli, więc świadków ma. Mnie również
-
7. Data: 2014-10-05 13:08:06
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 04.10.2014 19:10, aga pisze:
> Co w takiej sytuacji zrobic ??? Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
Poniekąd. Dobrze by było mieć je nagrane.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
8. Data: 2014-10-05 13:29:23
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: aga <a...@n...eu>
W dniu 2014-10-05 13:08, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 04.10.2014 19:10, aga pisze:
>
>> Co w takiej sytuacji zrobic ??? Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
>
> Poniekąd. Dobrze by było mieć je nagrane.
>
Gdyby wiedzial ze przyszedl z jakimis pretensjami,straszeniem itd to
pewnie by wzial cos do nagrywania, maz myslal ze przyszedl przeprosic.
-
9. Data: 2014-10-05 21:32:23
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-10-05 12:15, Użytkownik aga napisał:
>>
>> A to już zależy od rodzaju instalacji.
>> 1. Nie instaluje się domofonu w pokoju.
>> 2. Nie zgłasza się takich pierdółek policji, no chyba że
>> ktoś jest przewidujący i ma podpięte nagrywanie.
>> 3. Nie krzyczy się na widoczne z okna czy balkonu 10 letnie
>> dziewczynki bo prawdziwy winowajca siedzi cicho w miejscu
>> niewidocznym z góry.
>
> To co ma pozwolić żeby weszła na głowe. Niech się pobawi klockami a nie
> sąsiada domofonem.
> I jak z nim przez domofon nie rozmawiał, tylko stał na balkonie i
> sąsiedzi inni słyszeli, więc świadków ma. Mnie również
A teraz się zastanów na co ma świadków ?
Bo wedle opisu na to że nakrzyczał na dziesięciolatkę
zauważoną z balkonu.
Pozdrawiam
-
10. Data: 2014-10-05 21:55:37
Temat: Re: Problem z "sąsiadem"....
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "aga" <a...@n...eu> napisał w wiadomości
news:54302a0f$0$3179$65785112@news.neostrada.pl...
> Co w takiej sytuacji zrobic ??? Czy mozna zglosic na Policje grozby ?
Ja bym po prostu jutro, jak opadną emocje pogadał z sąsiadem przy piwie,
kawie czy co tam lubicie. Bo takie spory graniczne potrafią bardzo
uprzykrzyć życie. Wyjaśnij mu, że podejrzewasz córkę o złośliwość. A na
przyszłość, to w takich wypadkach po prostu mówi się rodzicom, o co chodzi,
a nizeszczy przez balkon, bo to bez sensu.