-
11. Data: 2010-05-02 10:28:39
Temat: Re: Prawo po ang
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 2 Maj, 10:47, Grzegorz Brycki <g...@o...pl> wrote:
> W dniu 2010-05-02 10:39, Jacek_P pisze:
>
> > scream napisal:
> >> Serwis moze byc nawet w suahili. Jezeli oferujesz cos do sprzedazy
> >> polskiemu klientowi, to dopiero musi byc po polsku. Tak stanowi prawo :)
>
> > Napisz do Amazona, że są nielegalni ;)
>
> Ale oni nie są polską spółką?
>
> GB
I co z tego? Odwroc problem. Amazon ( w wersji brytyjskiej) sprzedaje
cos francuzowi. Jest tu jakis problem?
Masz dwa problemy ktore tak naprawde nie sa problemami.
Pierwszy: regulamin po angielsku, klienci z polski. Jesli nie znaja
angielskiego to znaczy ze klamia klikajac "zapoznalem sie z
regulaminem". Wiec dopoki nie bedziesz lamal prawa (wlasciwego dla
kraju zalozenia spolki czyli polskiego) nie mozna ci nic zarzucic.
Problem drugi: Polska firma z Polskim klientem MUSI gadac po polsku.
Nie musi. Jesli serwis nie jest skierowany do polakow, nie sprzedaje
rzeczy ktore mozna kupic tylko w polsce (np. slynne klawisze z kosci
sloniowej) to wtedy nie musisz z klientem gadac w jego jezyku. Pomimo
ze potrafisz.
Po to sa te checkboxy przy "I've read and understand". Jesli klient to
klika to znaczy ze przeczytal i zrozumial. Bo jesli nie zrozumial to
skad wie co znaczy owe "I've read and understand"?
-
12. Data: 2010-05-02 11:39:11
Temat: Re: Prawo po ang
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał
> Po to sa te checkboxy przy "I've read and understand". Jesli
> klient to klika to znaczy ze przeczytal i zrozumial.
Hehe. Uważasz, że każdy studiuje licencję przed instalacją programu?
Klika sie Next/OK i do przodu.
> Bo jesli nie zrozumial to skad wie co znaczy owe "I've read
> and understand"?
Empirycznie doszedł do tego, że jeśli tam nie ma ptaszka to
program/usługa nie bangla. No to postawił.
-
13. Data: 2010-05-02 11:58:01
Temat: Re: Prawo po ang
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 2 Maj, 13:39, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:
> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał
>
> > Po to sa te checkboxy przy "I've read and understand". Jesli
> > klient to klika to znaczy ze przeczytal i zrozumial.
>
> Hehe. Uważasz, że każdy studiuje licencję przed instalacją programu?
> Klika sie Next/OK i do przodu.
>
> > Bo jesli nie zrozumial to skad wie co znaczy owe "I've read
> > and understand"?
>
> Empirycznie doszedł do tego, że jeśli tam nie ma ptaszka to
> program/usługa nie bangla. No to postawił.
No to empirycznie bedzie musial dochodzic wszelkich rzeczy powiazanych
z serwisem i regulaminem.
-
14. Data: 2010-05-02 12:03:24
Temat: Re: Prawo po ang
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
SzalonyKapelusznik <s...@g...com> pisze:
> On 2 Maj, 13:39, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:
>> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał
>>
>> > Po to sa te checkboxy przy "I've read and understand". Jesli
>> > klient to klika to znaczy ze przeczytal i zrozumial.
>>
>> Hehe. Uważasz, że każdy studiuje licencję przed instalacją programu?
>> Klika sie Next/OK i do przodu.
>>
>> > Bo jesli nie zrozumial to skad wie co znaczy owe "I've read
>> > and understand"?
>>
>> Empirycznie doszedł do tego, że jeśli tam nie ma ptaszka to
>> program/usługa nie bangla. No to postawił.
>
> No to empirycznie bedzie musial dochodzic wszelkich rzeczy powiazanych
> z serwisem i regulaminem.
Dlaczego zakładasz że to tylko klient może chcieć coś od serwisu a
serwis nie może chcieć czegoś od klienta? :-)
Zasłanianie się "niepełnym zaznajomieniem się z regulaminem po
angielsku" przez klienta z Polski przed polskim sądem (a już szczególnie
gdy serwis jest Polski/z Polski) ma szanse być skuteczne a przynajmniej
"odstraszająco" wydłużyć procedurę prawną :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Pies, który głośno szczeka, nie ugryzie.
-- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)
-
15. Data: 2010-05-02 14:52:29
Temat: Re: Prawo po ang
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 2 Maj, 14:03, Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl> wrote:
> SzalonyKapelusznik <s...@g...com> pisze:
>
>
>
>
>
> > On 2 Maj, 13:39, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> wrote:
> >> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał
>
> >> > Po to sa te checkboxy przy "I've read and understand". Jesli
> >> > klient to klika to znaczy ze przeczytal i zrozumial.
>
> >> Hehe. Uważasz, że każdy studiuje licencję przed instalacją programu?
> >> Klika sie Next/OK i do przodu.
>
> >> > Bo jesli nie zrozumial to skad wie co znaczy owe "I've read
> >> > and understand"?
>
> >> Empirycznie doszedł do tego, że jeśli tam nie ma ptaszka to
> >> program/usługa nie bangla. No to postawił.
>
> > No to empirycznie bedzie musial dochodzic wszelkich rzeczy powiazanych
> > z serwisem i regulaminem.
>
> Dlaczego zakładasz że to tylko klient może chcieć coś od serwisu a
> serwis nie może chcieć czegoś od klienta? :-)
>
> Zasłanianie się "niepełnym zaznajomieniem się z regulaminem po
> angielsku" przez klienta z Polski przed polskim sądem (a już szczególnie
> gdy serwis jest Polski/z Polski) ma szanse być skuteczne a przynajmniej
> "odstraszająco" wydłużyć procedurę prawną :-)
>
> --
> Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Jesli doszloby do rozprawy to tylko z dwoch powodow. Serwis pozywa
uzytkownika. I wie ze jest on polakiem, dlatego w pozwie uzywa
magicznego zwrotu "powinien byl wiedziec". Tak zeby juz na wstepie dac
sedziemu znac ze zaslanianie sie "bo ja myslem ze" jest gra na zwloke.
A sedziowie nie lubia marnowac swojego czasu, wole wtedy grac w
golfa.
I druga mozliwosc uzytkownik pozywa serwis. I w pozwie pisze "bo nie
wiedzialem co klikam"? Poza tym nie moglby wykorzystac faktu ze serwis
go wykorzystal w ramach prawa. Bo wtedy musialby wykazac co w
regulaminie pisze. Ergo znac go.
A sady wykazaly juz ze nawet jak sie po polsku nie potrafi rozczytac
co sie klika to nie zwalnia to z odpowiedzialnosci za to co sie
klika.
-
16. Data: 2010-05-02 15:40:46
Temat: Re: Prawo po ang
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
scream napisal:
> Albo przespałem i Amazon stał się polskim sklepem dla polskich klientów,
> albo ty nie umiesz czytać i chcesz zaistnieć.
A czym różni się Amazon od pomysłu wątkotwórcy?
Wystarczy, że umieści swoją witrynę poza hierarchią .pl
To będzie wystarczającym argumentem, że oferta nie była
skierowana wyłącznie do Polaków i automatycznie - oczywiście
nie w polskim sądzie, tu nic nie jest logiczne - uzasadnia
użycie języka angielskiego w interfejsie. Jakakolwiek inna
interpretacja sądowa jest oczywistym nonsensem, bo zakłada
konieczność implementacji kilku co najmniej tysięcy stosowanych
języków naturalnych.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
17. Data: 2010-05-02 17:15:00
Temat: Re: Prawo po ang
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:hpmn8o9gtegl$.p9j55lwphdk2$.dlg@40tude.net scream
<n...@p...pl> pisze:
> Jezeli oferujesz cos do sprzedazy
> polskiemu klientowi, to dopiero musi byc po polsku. Tak stanowi prawo :)
Ależ głupstwa wypisujesz.
--
Jotte
-
18. Data: 2010-05-02 19:15:05
Temat: Re: Prawo po ang
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Sun, 2 May 2010 19:15:00 +0200, Jotte napisał(a):
>> Jezeli oferujesz cos do sprzedazy
>> polskiemu klientowi, to dopiero musi byc po polsku. Tak stanowi prawo :)
> Ależ głupstwa wypisujesz.
Nie.
Chodziło mi o polski sklep dla polskiego klienta.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
19. Data: 2010-05-02 19:52:38
Temat: Re: Prawo po ang
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-05-01 23:52:37 +0200, Grzegorz Brycki <g...@o...pl> said:
> Witam,
>
> Proszę wytłumaczcie mi czy można założyć serwis internetowy, przez
> polską spółkę który będzie całkowicie po angielsku włącznie z
> regulaminem, mimo że będzie dostępny również w Polsce?
Na podstawie _podanych danych_ stwierdzam stanowczo, że można.
Żadne prawo nie zakazuje utworzenia strony www, która jest zrozumiała
dla autora strony.
<http://pl.wikipedia.org/wiki/Serwis_internetowy>
:-)
(może po prostu napisz o co ci chodzi, bo dyskutanci założyli, że
założysz angielskojęzyczne allegro...)
--
Bydlę
-
20. Data: 2010-05-02 20:42:04
Temat: Re: Prawo po ang
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1oi0j4fdwc3c6$.1aiv37wjhsx46$.dlg@40tude.net scream
<n...@p...pl> pisze:
>>> Jezeli oferujesz cos do sprzedazy
>>> polskiemu klientowi, to dopiero musi byc po polsku. Tak stanowi prawo :)
>> Ależ głupstwa wypisujesz.
> Nie.
> Chodziło mi o polski sklep dla polskiego klienta.
Eee tam. Polski sklep, dla polskiego klienta posadzony w Mozambiku.
I możesz to swoje prawo, wiesz co...
--
Jotte