eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawa konsumenta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2008-05-16 08:03:55
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >>> Kiedy zobaczyłam się w lusterku dostałam
    >>> jakiegoś rozstroju nerwowego, za każdym razem kiedy widzę swoje
    >>> odbicie np. w lustrze, albo ktoś powie, że "obcięłam" włosy - zaczynam
    >>> histeryzować na tym punkcie, jestem zrozpaczona i dosłownie wściekła,
    >>> nie mam ochoty nikomu pokazywać się na oczy i czuję się tragicznie.
    >>
    >> Mogłabyś się dogadać co do zniżki z tytułu niepoprawnie wykonanej
    >> usługi, np. 5-10%, może nawet troszkę więcej.
    >
    > Żartujesz? Kobiecie świat się zawalił a ty mówisz o rekompensacie
    > rzędu 10 zł?

    To nie Ameryka, w której sądy przyznają milionowe odszkodowania za byle
    gówno.

    Żyjemy w normalnym kraju, w którym odpowiedzialność wykonawcy usługi
    ograniczona jest do wysokości *obiektywnych* (tj. m.in. mierzalnych)
    szkód jej odbiorcy.

    Jeśli autorka wątku jest w stanie wskazać obiektywne efekty złego
    wykonania fryzury (tj. inne, niż "jej się świat zawalił", bo to żaden
    argument), to może być mowa o odszkodowaniu.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 12. Data: 2008-05-16 08:18:49
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 16.05.2008 Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał/a:
    > taką klientkę wysyła się do psychiatry żeby ją wyleczył z obsesji
    > na punkcie swoich włosów.
    > Szczerze mówiąc mi bliżej do tego "polskiego" sposobu.

    ???? Babce jakaś pijana lafirynda upindoliła 20 cm za mocno włosów a Ty tę
    pierwszą wysyłasz do psychiatry? Powiedz, że żartujesz albo wyprowadź mnie
    z błędu jeśli coś źle zrozumiałem.

    --
    Marcin


  • 13. Data: 2008-05-16 09:34:46
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: zly <b...@p...fm>

    Dnia Fri, 16 May 2008 16:18:49 +0800, Marcin Debowski napisał(a):


    > ???? Babce jakaś pijana lafirynda upindoliła 20 cm za mocno włosów a Ty tę
    > pierwszą wysyłasz do psychiatry? Powiedz, że żartujesz albo wyprowadź mnie
    > z błędu jeśli coś źle zrozumiałem.

    Tak, zrobila normalna fuszerke, ktora powinna zostac zrekompensowana, a
    babka zachowuje sie jakby jej bez potrzeby amputowali piersi, zniszczone
    zycie etc... A to tylko 20cm krotsze wlosy, swiat sie nie zawalil
    --
    marcin


  • 14. Data: 2008-05-16 10:24:35
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 16 May 2008 16:18:49 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

    > ???? Babce jakaś pijana lafirynda upindoliła 20 cm za mocno włosów a Ty tę
    > pierwszą wysyłasz do psychiatry? Powiedz, że żartujesz albo wyprowadź mnie
    > z błędu jeśli coś źle zrozumiałem.

    Nie tyle żartuję co pokazuję że o ile stratę włosów można wycenić na jakieś
    200zł (1 kg dwudziesto-centymetrowych włosów chyba tyle kosztuje), to tak
    zwane straty moralne wycenić trudno - czym innym włosy jakiejś znanej
    aktorki a czym innym "szarej kobiety" - w tym drugim przypadku pewnie sąd
    zasądziłby jakieś grosze, w pierwszym spore odszkodowanie.

    No dobra - straciła te 20cm włosów i co? Umrze od tego? Rozchoruje się?
    Przestaną ją wpuszczać do sklepów? A że nie może patrzeć w lustro? Kobiety
    tak mają z różnych powodów ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 15. Data: 2008-05-16 11:04:36
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 16.05.2008 Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał/a:
    > Nie tyle żartuję co pokazuję że o ile stratę włosów można wycenić na jakieś
    > 200zł (1 kg dwudziesto-centymetrowych włosów chyba tyle kosztuje), to tak
    > zwane straty moralne wycenić trudno - czym innym włosy jakiejś znanej
    > aktorki a czym innym "szarej kobiety" - w tym drugim przypadku pewnie sąd
    > zasądziłby jakieś grosze, w pierwszym spore odszkodowanie.

    Ale ja nie odniosłem wrażenia, że ona chce się sądzić o miliony za mniej
    lub bardziej subiektywne straty moralne, a że nie chce tak tego zostawić i
    słusznie (choć już po ptakach).

    > No dobra - straciła te 20cm włosów i co? Umrze od tego? Rozchoruje się?
    > Przestaną ją wpuszczać do sklepów? A że nie może patrzeć w lustro? Kobiety
    > tak mają z różnych powodów ;-)

    No jak wyżej, nie mniej postaw się w sytuacji gdy idziesz do fryzjera a
    tam nawalony fryzjer, członek młodzieży wszechpolskiej wygala Ci na głowie
    swastykę :) Mam dziwne wrażenie, że obcięcie 20cm włosów kobiecie może ją
    bardziej zirytować. Jasne, że nie umrze. Tak samo nie umrze jak ją ktoś
    zwymyśla, oszuka, obleje fekaliami, ale to chyba nie o to chodzi.
    W imię solidarności plemników pomyśl co przeżywa jej mąż! :)

    --
    Marcin


  • 16. Data: 2008-05-16 11:32:20
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: marcela <m...@o...pl>

    On 16 Maj, 12:24, "Henry(k)"
    <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
    > Dnia Fri, 16 May 2008 16:18:49 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    > > ???? Babce jakaś pijana lafirynda upindoliła 20 cm za mocno włosów a Ty tę
    > > pierwszą wysyłasz do psychiatry? Powiedz, że żartujesz albo wyprowadź mnie
    > > z błędu jeśli coś źle zrozumiałem.
    >
    > Nie tyle żartuję co pokazuję że o ile stratę włosów można wycenić na jakieś
    > 200zł (1 kg dwudziesto-centymetrowych włosów chyba tyle kosztuje), to tak
    > zwane straty moralne wycenić trudno - czym innym włosy jakiejś znanej
    > aktorki a czym innym "szarej kobiety" - w tym drugim przypadku pewnie sąd
    > zasądziłby jakieś grosze, w pierwszym spore odszkodowanie.
    >
    > No dobra - straciła te 20cm włosów i co? Umrze od tego? Rozchoruje się?
    > Przestaną ją wpuszczać do sklepów? A że nie może patrzeć w lustro? Kobiety
    > tak mają z różnych powodów ;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    >                  Henry

    Nie rozumiem o czym ci faceci tu gadają, ironizują itp.To nie problem
    20 cm tylko źle wykonanej usługi, za którą sprawczyni powinna
    odpowiedzieć.
    Ciekawa jestem jak kpiący facet zachowałby się gdyby zawiózł swoje
    piękne auto wzięte na kredyt do warsztatu a tam nawalony mechanik
    wlnąłby w maskę młotkiem i złamał lusterko.Byłaby awantura i lament.

    Wracając do sprawy -nie trzeba było płacić za tą usługę ale trudno
    stało się, emocje, szok, nerwy.Napisz skargę na tą fryzjerkę, żądaj
    zwrotu pieniędzy i zadośćuczynienia.Jeżeli ona jest właścicielką
    salonu to kieruj pismo do niej i powołaj się na organizację
    konsumentów.Zatruj jej trochę życie, niech wie że nie ma do czynienia
    z frajerką i musi za to odpowiedzieć.
    Wyrządziła Ci szkodę fizyczną i moralną i nie jest
    profesjonalna.Ochłoń z emocji i porozmawiaj z nią, bądź stanowcza i
    powiedz że wiesz że była pod wpływem alkoholu.


  • 17. Data: 2008-05-16 12:07:49
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: Jasek <j...@p...onet.pl>

    Any User wrote:

    > To nie Ameryka, w której sądy przyznają milionowe odszkodowania za byle
    > gówno.
    >
    > Żyjemy w normalnym kraju, w którym odpowiedzialność wykonawcy usługi
    > ograniczona jest do wysokości *obiektywnych* (tj. m.in. mierzalnych)
    > szkód jej odbiorcy.

    I to wlasnie jest nienormalne.

    > Jeśli autorka wątku jest w stanie wskazać obiektywne efekty złego
    > wykonania fryzury (tj. inne, niż "jej się świat zawalił", bo to żaden
    > argument), to może być mowa o odszkodowaniu.

    Ciekawe jakbys pisal i wszyscy inni przedpiscy, gdyby na skutek blednie
    wykonanej uslugi np. twoj penis przyjal by kolor sinosraczkowaty na 400
    dni (tyle potrzeba na odrosniecie tych 20 cm wlosow). Pewnie machnalbys
    tylko reka i pogodzilbys sie z tym, przeciez zadnej obiektywnej szkody
    nie poniosles.

    Jacek


  • 18. Data: 2008-05-16 13:06:14
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
    napisał
    >
    > Nie tyle żartuję co pokazuję że o ile stratę włosów można wycenić na
    > jakieś
    > 200zł (1 kg dwudziesto-centymetrowych włosów chyba tyle kosztuje),

    Wskażesz adres pod którym za 200 zł wydłużą jej włosy do
    poprzedniego wymiaru?
    Czy śmierć człowieka wyceniałbyś jako masa jego ciała
    pomnożona przez cenę kilograma żywca?

    > to tak
    > zwane straty moralne wycenić trudno - czym innym włosy jakiejś
    > znanej
    > aktorki a czym innym "szarej kobiety" - w tym drugim przypadku
    > pewnie
    > sąd zasądziłby jakieś grosze, w pierwszym spore odszkodowanie.

    To o czym napisałeś to nie straty moralne tylko jak najbardziej
    materialne - uszczerbek na możliwości zarobkowania do czasu
    odrośnięcia włosów.

    > No dobra - straciła te 20cm włosów i co? Umrze od tego? Rozchoruje
    > się?
    > Przestaną ją wpuszczać do sklepów? A że nie może patrzeć w lustro?
    > Kobiety
    > tak mają z różnych powodów ;-)

    No tak, ale tu mamy konkretny powód i konkretnego sprawcę.


  • 19. Data: 2008-05-16 13:13:35
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał
    >>
    >> Żartujesz? Kobiecie świat się zawalił a ty mówisz o rekompensacie
    >> rzędu 10 zł?
    >
    > To nie Ameryka, w której sądy przyznają milionowe odszkodowania za
    > byle gówno.

    To dobrze.

    > Żyjemy w normalnym kraju,

    żartowniś :)

    > w którym odpowiedzialność wykonawcy usługi ograniczona jest do
    > wysokości *obiektywnych* (tj. m.in. mierzalnych) szkód jej odbiorcy.
    >
    > Jeśli autorka wątku jest w stanie wskazać obiektywne efekty złego
    > wykonania fryzury (tj. inne, niż "jej się świat zawalił", bo to
    > żaden argument), to może być mowa o odszkodowaniu.

    To o czym piszesz to odszkodowanie. Istnieje jeszcze takie coś
    jak zadośćuczynienie.


  • 20. Data: 2008-05-17 22:51:45
    Temat: Re: Prawa konsumenta
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>


    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:g0k0sd$cgv$1@news.onet.pl...

    > Czy śmierć człowieka wyceniałbyś jako masa jego ciała
    > pomnożona przez cenę kilograma żywca?

    Litosci - mowimy tu o obcieciu wlosow. tych samych wlosow, ktorych setki
    gubi kazdego dnia, tych samych, ktore odrastaja. Nie widzisz roznicy?

    > To o czym napisałeś to nie straty moralne tylko jak najbardziej
    > materialne - uszczerbek na możliwości zarobkowania do czasu
    > odrośnięcia włosów.

    Probuje sobie wyobrazic zawod, ktory wymaga tych 20 cm wlosow. Beta testerka
    konskich ogonow?:)Kobieta wpadla w przesadyzm, a wy ja jeszcze podkrecacie.
    Po pierwsze - nie wiemy w jakim stanie byly te wlosy - gdy sie ma dlugie
    wlosy, to one niszcza sie w sposob niekontrolowany - koncowki sie strzepia,
    rozdwajaja etc. Jesli odpowiednio dlugo nie chodzi sie do fryzjera to dolna
    czesc wlosow jest po prostu w stanie nie nadajacym sie do niczego innego jak
    radykalnego obciecia bo jest to po prostu postrzepione, nierowne siano. To
    mogl byc powod obciecia wlosow. Druga sprawa - we wszystkich znanych mi
    gabinetach fryzjerskich klientka siedzi vis a vis duzego lustra i dlatego
    nie moge pojac jakim cudem autorce postu obcieto 20 cm bez jej zgody. Na
    milosc boska to nie byl ulamek sekundy. Fryzjerki damskie nie operuja
    sekatorem. podcinanie/obcinanie dlugich wlosow to zabawa na dobry kwadrans.
    Jesli nie chciala miec podcietych wlosow to wystarczylo zrobic larum gdy
    zobaczyla nozyczki w rece fryzjerki albo juz po pierwszym obcietym pasemku.
    A juz zrobienie komus grzywki wbrew jego woli, bez trzymania kogos na muszce
    przekracza moja wyobraznie

    Reasumujac - nie wiem jaka strata jest owe 20 cm - albo miala rzeczywiscie
    dlugie wlosy i te 20 cm to jest problem niezauwazalny, albo miala wlosy
    poldlugie i wlasnie jest obcieta na zapalke. W obu przypadkach - bez
    histerii. Text "w w pewnym momencie zorientowalam sie ze zostalam obcieta za
    krotko" przypomina mi dowcip z o anemiku, ktoremu uciekly zolwie - "to byl
    moooooooooooment". Domagac sie zwrotu pieniedzy za zle wykonana usluge i
    dozywotniej znizki na inne zabiegi fryzjerskie i dziekowac Bogu - bo idzie
    lato i bez dlugich wlosow moze miec ono zupelnie nowy, w sensie
    termoregulacji, wymiar:)

    HaNkA

    PS - zeby nie bylo, ze nie wiem o czym pisze. Wlosy mam po pas. A
    najbardziej drastyczna zmiana ich wygladu byla w 8 klasie gdy przed jedna z
    dyskotek z dlugosci duzo dluzszej niz "po pas" kazalam sobie obciac na
    pol-mesko. Mina mojej mamy, gdy wrocilam do domu od fryzjera - bezcenna:))

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1