eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawa autorskie (webcam)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2006-12-15 11:24:38
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 15 Dec 2006 08:49:17 +0800, Marcin Debowski napisał(a):

    > No to o czym my tu dyskutujemy? Przecież ja w wyjściowym poście wyraźnie
    > napisałem "może być" a nie "jest".

    Jesień jest - o czymś trzeba pisać, skoro wychodzić z domu się nie chce
    ;-)

    >> samym działaniem a zamysłem - czyli różnicę między postawieniem
    >> a potem wykorzystywaniem. De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
    >> a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
    >> mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
    >> o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.
    >
    > O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
    > włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
    > zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
    > zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)

    Nie - utwory inspirowane cudzymi nie są objęte pa. Ale jeśli postawisz
    aparat na statywie a ja podejdę i zrobię nim zdjęcie to mogę mieć
    prawa do tego zdjęcia (o ile oczywiście nie robię tylko za "operatora
    kamery", ale fotografuję coś innego niż Ty zamierzałeś).

    > Fotografowanie osób publicznych rządzi się innymi prawami tak, że tym
    > możemy się nie kłopotać :)

    Publikacja to inna działka - ale praw autorskie są takie same bez względu
    na to czy dane zdjęcie możemy opublikować czy tylko włożyć do szuflady
    (ale możemy je pokazywać znajomym).

    > A pies leży chyba pogrzebany w tym, że odbiór "artystyczny" danego dzieła,
    > to czy jest ono twórcze czy nie, bynajmniej nie pokrywa się MZ z przyjętą
    > praktyka prawną.

    Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
    prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
    w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
    jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".

    > Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
    > bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.

    Z jednej strony dobrze że jest to ochrona niezależna od wartości
    artystycznej, ale z drugiej strony szkoda że taki mały nacisk się kładzie
    na indywidualizm - gdyby to zaostrzyć to może fotoamatorzy bardziej by się
    starali robić oryginalne zdjęcia.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 22. Data: 2006-12-15 11:43:21
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:24:38 +0100, Henry (k) napisał(a):

    > Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
    > prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
    > w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
    > jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".

    No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
    przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
    właścicielem jest turysta?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 23. Data: 2006-12-15 12:52:40
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>

    Henry (k) napisał(a):
    > Jeśli bedzie to nosiło znamiona opracowania to tak - będę miał do
    > tego prawa autorskie.

    Ale nie mówimy o opracowaniu. Mówimy o wzięciu jednej z fotek
    wykonanych za pomocą webcamu Marcina, które wystawił na swojej
    stronie. Bo do tego się to sprowadza. Potraktuj to jako
    zdjęcia seryjne, które od razu są udostępniane. Naprawdę
    uważasz, że jeśli skopiujesz sobie wybrane z nich, to masz
    do nich prawa autorskie?
    Analogicznie, jak ktoś nakręci film, a Ty sobie z niego
    wybierzesz jedną klatkę, to masz do niej prawa autorskie? ;)

    > Zresztą niedawno byłem na wystawie gdzie pewien człowiek stawał
    > przed różnymi kamerami w mieście i robił zrzut ekranu z tego
    > momentu - i nikt nie kwestionował jego praw autorskich do
    > tych "zdjęć", a wystawa była udana.

    To o niczym nie świadczy. Starczy, że właściciel praw autorskich
    nie wiedział o tym lub po prostu nie był zainteresowany ściganiem.

    Pozdrawiam,
    Gerard


  • 24. Data: 2006-12-15 14:35:40
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:43:21 +0100, Olgierd napisał(a):

    > No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
    > przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
    > właścicielem jest turysta?

    Zazwyczaj jest to na zasadzie "wyceluj w nas i naciśnij" - ot taki
    zywy samowyzalacz, więc trudno tu mówić o prawach autorskich
    takiego przechodnia. Gorzej gdy to mnie ktoś prosi o to bo wtedy
    ja zaraz zaczynam kombinować jak ich sfotografować na tle tego
    zabytku - i tu już mój wkład jest znacznie większy. Teoretycznie
    to moje zdjęcie na cudzym nośniku. Całe szczęście że jednak ludzie
    jeszcze kierują się zdrowym rozsądkiem a nie tylko prawami ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 25. Data: 2006-12-15 15:40:08
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 15 Dec 2006 13:52:40 +0100, Piotr "Gerard" Machej napisał(a):

    > Analogicznie, jak ktoś nakręci film, a Ty sobie z niego
    > wybierzesz jedną klatkę, to masz do niej prawa autorskie? ;)

    Ja nie biorę "klatki z jego filmu" tylko używam jego włączonego
    webcamu do swoich celów - a to jest twórcze.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 26. Data: 2006-12-15 18:21:11
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>

    Henry (k) napisał(a):
    > Ja nie biorę "klatki z jego filmu" tylko używam jego włączonego
    > webcamu do swoich celów - a to jest twórcze.

    Ale zrozum, że nie masz gwarancji, czy on nie zapisuje sobie
    wszystkich klatek ze swojego webcamu... Na przykład po to,
    żeby później wybrać z nich najlepsze lub zrobić film.
    Tak samo nie wiesz, czy ktoś inny równocześnie z Tobą
    nie zapisze tego samego obrazu z webcamu.
    I co, wszyscy wtedy jesteście autorami?

    Pozdrawiam,
    Gerard


  • 27. Data: 2006-12-16 00:21:56
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.12.2006 Henry (k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał/a:
    > Jeśli bedzie to nosiło znamiona opracowania to tak - będę miał do
    > tego prawa autorskie.

    Dlaczego akurat opracowania? MZ wystarczy, że będzie to twórczo
    uzupełniało dany utwór (tu zdjęcie).
    Samo opracowanie - jak najbardziej, ale prosty zrzut nie jest zwykle
    opracowaniem. Zresztą pozostają wciąż prawa do utworu pierwotnego.

    > Zresztą niedawno byłem na wystawie gdzie pewien człowiek stawał
    > przed różnymi kamerami w mieście i robił zrzut ekranu z tego
    > momentu - i nikt nie kwestionował jego praw autorskich do
    > tych "zdjęć", a wystawa była udana.

    Przecież to kolosalna różnica w stosunku do wyjściowego przypadku - ten
    człowiek świadomie działał aby wywołać taki a nie inny efekt. Jeśli
    wleci ptak (na co liczył np. właściciel kamery tam ją ustawiając) to
    wyłączne świadome działanie (potencjalnie twórcze) wynika z intencji
    włąściciela kamery.
    W moim odczuciu ten pan z Twojego przykładu jest conajmniej współautorem
    nawet pojedyńczego zdjęcie. Czy jest jego wyłącznym autorem, jest to MZ
    kwestia dyskusyjna ale przypadek dość ciekawy :)

    --
    Marcin


  • 28. Data: 2006-12-16 01:42:58
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.12.2006 Henry (k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał/a:
    > Dnia Fri, 15 Dec 2006 08:49:17 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
    >> O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
    >> włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
    >> zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
    >> zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)
    > Nie - utwory inspirowane cudzymi nie są objęte pa. Ale jeśli postawisz

    Ale pstrykanie tylnej ścianki nie jest inspiracją :) Tak na marginesie,
    była tu kiedyś ciekawa dyskusja której punktem wyjściowym było pytanie czy
    wolno rejestrować (nagrywać) wykłady i choć najpierw gorąco twierdziłem,
    że jak najbardziej tak, to w końcu przyznałem, że jest zakaz i wynika on z
    art.17. Per analogia, jeśli robię serię zdjęć i któreś z nich jest
    utworem a Ty mi to pstrykniesz za plecami na zasadach opisanych powyżej
    (nie przez ramię, a kopię zdjęcia na wyświetlaczu), to łamiesz PA.

    > Publikacja to inna działka - ale praw autorskie są takie same bez względu
    > na to czy dane zdjęcie możemy opublikować czy tylko włożyć do szuflady
    > (ale możemy je pokazywać znajomym).

    Prawda.

    > Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
    > prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
    > w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
    > jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".

    Najczęściej nie jest ale może być. Obecne podejście służy MZ znakomicie
    unikaniu stada nieporozumień. Jeśli stosowałoby się kryteria artystyczne
    to PA byłoby najpewniej nieskuteczne (każdy by twierdził, że to nie
    utwór), a o wszystko trzeba by się sądzić i angażować w to nie wiem jakie
    artystyczne autorytety. Zwyczajnie, łatwiej powiedzieć że prawie wszystko
    jest utworem niż definiować pojęcie twórczości i indywidualności. Jest to
    MZ znacznie trudniejsze niż w przypadku sławnej już z zamieszania
    prawno-definicyjnego pornografii :)

    >> Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
    >> bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.
    > Z jednej strony dobrze że jest to ochrona niezależna od wartości
    > artystycznej, ale z drugiej strony szkoda że taki mały nacisk się kładzie
    > na indywidualizm - gdyby to zaostrzyć to może fotoamatorzy bardziej by się
    > starali robić oryginalne zdjęcia.

    Jakby wszyscy się dobrze postarali to ich działalnośc straciłaby charakter
    indywidualny :)

    --
    Marcin


  • 29. Data: 2006-12-16 01:49:43
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.12.2006 Olgierd <n...@n...spam.no.problem> napisał/a:
    > Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:24:38 +0100, Henry (k) napisał(a):
    >
    >> Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
    >> prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
    >> w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
    >> jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".
    >
    > No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
    > przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
    > właścicielem jest turysta?

    MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że:
    1) ustawienia aparatu rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia
    i były wynikiem świadomego działania turysty.
    2) przechodzień wykonywał jedynie polecenia turysty (czyli nie wniósł nic
    do samej kompozycji)

    --
    Marcin


  • 30. Data: 2006-12-16 14:47:14
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
    oto co powstało:

    >> No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
    >> przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
    >> właścicielem jest turysta?
    >
    > MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że: 1) ustawienia aparatu
    > rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia i były wynikiem
    > świadomego działania turysty. 2) przechodzień wykonywał jedynie
    > polecenia turysty (czyli nie wniósł nic do samej kompozycji)

    No więc jeśli człek będzie autorem zdjęcia - mogę je sobie wkleić
    do albumu? Wystawić zdjęcie na witrynie? Przesłać rodzinie? - wszystko
    bez pisemej zgody autora?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1