-
11. Data: 2017-11-08 19:58:43
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2017-11-08 o 08:28, Marcin Debowski pisze:
> Cała reszta z tworzeniem
> kopii włącznie, szczególnie gdy nie ma się legalnego egzemplarza, może
> być MZ problematyczna.
No ale mam legalny egzemplarz na YT w ulubionych, w przeglądarce.
-
12. Data: 2017-11-08 22:07:09
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-11-08, Wojciech Bancer <w...@g...com> wrote:
> On 2017-11-08, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
>
> [...]
>
>> Ale jeśli tworzysz sobie kolekcje w oparciu o utwory nagrane z YT i
>> będziesz tych utworów słuchał wielokrotnie przy różnych okazjach, to MZ
>> nie będzie to uzytek dozwolony: "Dozwolony użytek nie może naruszać
>> normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy."
>
> Nie no bez jaj. Dozwolony użytek nie określa "ilości".
> Jakby rozpowszechniał, albo np. używał do uprzyjemnienia czasu swoim
> klientom, to przekracza ramy dozwolonego użytku, ale tego żeby określać
> czy użytek jest dozwolony, czy nie na podstawie ilości odtworzeń,
> to jeszcze nie słyszałem :)
Ło matko, to nie chodzi o ilośc w znaczeniu mechanistycznego odliczania
ilosci odsłuchów, a o zakres korzystania i pole eksploatacji.
Podejdź do tego z perspektywy czemu te przepisy i cała ustawa ma słuzyć.
Naprawdę sądzisz, że słuszne interesy twórcy są chronione, jesli
skopiujesz sobie coś z YT i będziesz z tego korzystał do usranej
śmierci, wszędzię gdzie się tylko podoba nie płacąc za to de facto nic?
--
Marcin
-
13. Data: 2017-11-08 22:15:03
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>
On 2017-11-08, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
[...]
>> czy użytek jest dozwolony, czy nie na podstawie ilości odtworzeń,
>> to jeszcze nie słyszałem :)
>
> Ło matko, to nie chodzi o ilośc w znaczeniu mechanistycznego odliczania
> ilosci odsłuchów, a o zakres korzystania i pole eksploatacji.
Zakres się nie zmienił, nadal robisz to dla samego siebie.
> Podejdź do tego z perspektywy czemu te przepisy i cała ustawa ma słuzyć.
> Naprawdę sądzisz, że słuszne interesy twórcy są chronione, jesli
> skopiujesz sobie coś z YT i będziesz z tego korzystał do usranej
> śmierci, wszędzię gdzie się tylko podoba nie płacąc za to de facto nic?
Skoro jest to *raz* dozwolone, to jak słusznie zauważyłeś, ilość nie jest
limitowana. Dopóki nie zaczniemy tego jakoś publicznie odtwarzać i dopóki
zostajemy w sferze użytku dozwolonego, to niespecjalnie widzę powód
by mówić że jest inaczej.
Twórca jakieś wynagrodzenie dostał (youtube takowe wypłaca przecież).
Niespecjalnie rozumiem dlaczego pieniądze muszą pochodzić akurat od
użytkownika.
Równie dobrze możesz argumentować, że kupienie utworu na iTunes i odtwarzanie
go (sobie samemu) naście razy w jakiś sposób narusza interesy twórcy.
Albo ściągnięcie utworu do trybu offline na Spotify (płacimy za usługę,
a nie twórcy bezpośrednio).
--
Wojciech Bańcer
w...@g...com
-
14. Data: 2017-11-08 22:43:27
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-11-08, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 08-11-17 o 08:13, z pisze:
>
>> I tu ciągle należy przypominać że wszyscy płacimy już podatek na prawa
>> autorskie procentowo do urządzeń nagrywających i nośników do nich.
>> np. nagrywarka dvd, płyta dvd, papier ksero...
>> TAK płacimy taki podatek i on gdzieś idzie w czarną dziurę i nikt o nim
>> nie pamięta.
>
> I to jest bardzo dobry argument. Co więcej organizacje zbiorowego z
> jednej strony zbierają ten haracz, a z drugiej mają pretensje, że
> korzystamy z tego. Moim zdaniem naruszenie prawa ma miejsce, gdy w
> związku ze zwielokrotnianiem osiągasz korzyść majątkową i nie zgadzam
> się z poglądem, że korzyścią jest sam fakt, ze nie płacimy czego, co
> byśmy płacili, gdyby ... . Nie ma dowodu, ze gdybyśmy mieli zapłacić, to
> byśmy skopiowali.
No ale jak zciagasz z YT i dalej korzystasz już nie na YT to korzystasz,
więc co, nie korzystasz jak korzystasz? Licencja YT pozwala na dowolne
rozporządznie wykraczające poza oglądanie tego na YT? Prawo autorskie
pozwala? Który konkretnie przepis? Pewnie już zapomniałeś te dyskusje
toczone na tym formum te 10++ lat temu, ale słowo "egzemplarz" nadal
znajduje się w Ustawie w art. 23.
Dlatego ten cały podatek od sprzetu jest zwyczajnie głupi. Jest on
wyrazem bezsilności i jest zwyczajnie nadużyciem strony "autorskiej".
Ludzie piraca, więc chociaż tak sobie powetujemy stratę. Tworzy to
pretekst do łamania lub nadużywania prawa autorskiego przy de facto
gównianych pewnie zyskach.
--
Marcin
-
15. Data: 2017-11-08 22:57:13
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-11-08, z <...@...pl> wrote:
> W dniu 2017-11-08 o 13:01, Marcin Debowski pisze:
>
>> Masz na myśli opłatę reprograficzną? Wydaje mi się, że to wystarcza
>> jedynie na to co kopiujesz sobie z własnego, legalnego egzemplarza. Te
>> opłaty to do 3% ceny urządzenia. Trudno przypuszczać, że jak raz kupię
>> nagrywarke DVD to w obrębie tych 3% będę mógł kopiowac już wszystko co
>> się rusza - vide wspomniane wcześniej słuszne interesy twórcy.
>>
>> Bez sensu MZ i dość naciągane.
>>
>
> Ale chyba wystarczy ta opłata na słuchanie ile się chce razy w domu w
> samochodzie czy skopiowanej płyty czy nagranej audycji radiowej?
>
> a nie tylko raz?
Nie sądzę prawdę mówiąc. Patrząc na model sprzedazy, gdzie robi się
lokalną kopię do dalszego odsłuchania (iTune etc.), to opłaty związane z
prawami autorskimi to ca 40-70% wartości zakupu (zwykle ca 1USD) czyli
jakies 40-70c za utwór. 3% z ceny nagrywarki to jakieś 50c plus parę
centów za nosnik. Zbyt duża dysproporcja MZ.
--
Marcin
-
16. Data: 2017-11-08 23:01:03
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-11-08, Wojciech Bancer <w...@g...com> wrote:
> On 2017-11-08, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
>
> [...]
>
>>> czy użytek jest dozwolony, czy nie na podstawie ilości odtworzeń,
>>> to jeszcze nie słyszałem :)
>>
>> Ło matko, to nie chodzi o ilośc w znaczeniu mechanistycznego odliczania
>> ilosci odsłuchów, a o zakres korzystania i pole eksploatacji.
>
> Zakres się nie zmienił, nadal robisz to dla samego siebie.
Oczywiście, że się zmienił. Słuchanie poza YT to już inne pole
ekploatacji i dodatkowo PA użytek dozwolony dopuszcza wyłącznie dla już
rozpowszechnionych egzemplarzy. Przy korzystaniu z YT nie mamy żadnego
ropowszechnionego egzemplarza.
--
Marcin
-
17. Data: 2017-11-08 23:04:11
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08-11-17 o 22:43, Marcin Debowski pisze:
> Dlatego ten cały podatek od sprzetu jest zwyczajnie głupi. Jest on
> wyrazem bezsilności i jest zwyczajnie nadużyciem strony "autorskiej".
> Ludzie piraca, więc chociaż tak sobie powetujemy stratę. Tworzy to
> pretekst do łamania lub nadużywania prawa autorskiego przy de facto
> gównianych pewnie zyskach.
>
Volenti non fit iniuria - mawiali Rzymianie. Skoro organizacje
zbiorowego zrządzania domagają się tych kilku procent, to tym samym
legalizują użycie i tyle. Czy mogłyby nie legalizować? Pewnie by mogły,
ale wątpię, by ludzie przestali z tego powodu kopiować utwory. Problemem
podstawowym - w mojej ocenie - jest to, że większość społeczeństwa
uważa, że nie ma nic złego w kopiowaniu. Reszta jest pochodną tej
powszechnej konstatacji i tyle.
Moim zdaniem by nad tym zapanować, trzeba zrównoważyć chęć osiągnięcia
przez uprawnionych zysku z kosztami wykonania mniej, czy bardziej
legalnej kopii utworu. Ze 20 lat temu Microsoft domagał się za legalną
kopię systemu mniej więcej równowartości komputera i jego
przedstawiciele utrzymywali, że to dlatego, iż maja w cenę wliczone ileś
ta nielegalnych kopii. Zeszli ceną do powiedzmy 1/4 komputera i raczej
niewiele osób to nielegalnie kopiuje. Dawniej znalezienie w prywatnym
komputerze legalnej kopii było bardzo mało prawdopodobne.
Jak udostępnią miejsce, gdzie legalnie po kilka złotych będzie można
zamówić legalną płytę (koszt produkcji, to na poziomie złotówki przy
masówce), to nikt nie będzie kombinował. Jak domagają się po
kilkadziesiąt / kilkaset złotych, to nie dostają nic i tyle.
Konstatacja ta nie dotyczy tylko tantiem. Gdzieś kilkanaście lat temu
Polska obniżyła akcyzę na alkohol i automatycznie spadł przemyt z
pobliskiej Słowacji. To Polska zaczęła na tym zarabiać zamiast Słowacji,
skąd u nas wszyscy nawet piwo wozili. Teraz Słowacy po piwo do Polski
latem jeżdżą. Podnoszenie opłat paliwowych stało się powodem tego, że
zaczęło się opłacać ich nie płacić. To zawsze tak działa.
-
18. Data: 2017-11-08 23:08:22
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08-11-17 o 22:57, Marcin Debowski pisze:
> Nie sądzę prawdę mówiąc. Patrząc na model sprzedazy, gdzie robi się
> lokalną kopię do dalszego odsłuchania (iTune etc.), to opłaty związane z
> prawami autorskimi to ca 40-70% wartości zakupu (zwykle ca 1USD) czyli
> jakies 40-70c za utwór. 3% z ceny nagrywarki to jakieś 50c plus parę
> centów za nosnik. Zbyt duża dysproporcja MZ.
>
Tyle, że cena za utwór 1$ jest ceną "z sufitu" inie wynika z niczego
innego, niż z chęcią zarobienia owego dolara. Kto powiedział,ze jest ona
adekwatna do wartości tej usługi? Ba, jak właściwą wartość wyliczyć?
Przecież to jest rzecz niewycenialna.
-
19. Data: 2017-11-08 23:10:48
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 08-11-17 o 23:01, Marcin Debowski pisze:
>> Zakres się nie zmienił, nadal robisz to dla samego siebie.
>
> Oczywiście, że się zmienił. Słuchanie poza YT to już inne pole
> ekploatacji i dodatkowo PA użytek dozwolony dopuszcza wyłącznie dla już
> rozpowszechnionych egzemplarzy. Przy korzystaniu z YT nie mamy żadnego
> ropowszechnionego egzemplarza.
>
Moim zdaniem przeginasz. Słuchanie muzyki, to jedno pole eksploatacji.
Czemu akurat YT miałoby stanowić inne pole, niż ONET, WP, czy jakiś tam
inny serwis?
-
20. Data: 2017-11-08 23:39:25
Temat: Re: Prawa autorskie
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2017-11-08, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 08-11-17 o 23:01, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Zakres się nie zmienił, nadal robisz to dla samego siebie.
>>
>> Oczywiście, że się zmienił. Słuchanie poza YT to już inne pole
>> ekploatacji i dodatkowo PA użytek dozwolony dopuszcza wyłącznie dla już
>> rozpowszechnionych egzemplarzy. Przy korzystaniu z YT nie mamy żadnego
>> ropowszechnionego egzemplarza.
>>
> Moim zdaniem przeginasz. Słuchanie muzyki, to jedno pole eksploatacji.
> Czemu akurat YT miałoby stanowić inne pole, niż ONET, WP, czy jakiś tam
> inny serwis?
Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Pole eksploatacji dla YT, WP, ONET jest
takie samo i jest to pewnie reemisja utworu. Sporządzenie kopii z tej
emisji na nośniku to inne pole (wątek zaczął się od nagrywania YT).
--
Marcin