Johnson napisał(a):
> Art. 152 kpc.
> Dziecko to naprawdę wasz problem.

ale dziecko jest stroną, więc wymóg pełnoletności do niego się nie odnosi

KG

do góry

kam napisał(a):

>> Art. 152 kpc.
>> Dziecko to naprawdę wasz problem.
>
> ale dziecko jest stroną, więc wymóg pełnoletności do niego się nie odnosi
>

Oj, oj. Według mnie sie odnosi. Dziecko nie ma zdolności procesowej i
musi być zastępowane przez przedstawiciela ustawowego. Należy myśleć
elastycznie.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Andrzej napisał(a):

>
> A skoro sąd wzywa to dziecko musi się stawić na rozprawę, prawda ?
>

Nieprawda.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Johnson napisał(a):
> Oj, oj. Według mnie sie odnosi. Dziecko nie ma zdolności procesowej i
> musi być zastępowane przez przedstawiciela ustawowego. Należy myśleć
> elastycznie.

Czy 'myśląc elastycznie' można pozbawić stronę prawa do uczestniczenia w
procesie toczącym się z jej udziałem? ;)
Przy tak małym dziecku to oczywiście teoria, ale co gdy będzie to np.15
latek? Też uważasz że nie może być na sali?

KG

do góry

kam napisał(a):

>
> Czy 'myśląc elastycznie' można pozbawić stronę prawa do uczestniczenia w
> procesie toczącym się z jej udziałem? ;)

Myśląc elastycznie można wiele rzeczy zrobić ;) To ma przyszłość.

> Przy tak małym dziecku to oczywiście teoria, ale co gdy będzie to np.15
> latek? Też uważasz że nie może być na sali?
>

15 latka też bym nie wpuścił, chyba że chciałbym go przesłuchać. Ma
przedstawiciela ustawowego to niech on działa.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

> Andrzej napisał(a):
>
> >
> > A skoro sąd wzywa to dziecko musi się stawić na rozprawę, prawda ?
> >
>
> Nieprawda.
>
>
a jeśli sąd chce dziecię przesłuchać w charakterze strony i dlatego wezwał?
To jak się nie stawi, to może wywołać dlań niekorzystne skutki (pomonięcie
dowodu z z przesuchania strony) :)

pzdr

marek radwański

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Marek Radwański napisał(a):

>>
> a jeśli sąd chce dziecię przesłuchać w charakterze strony i dlatego wezwał?

Oczywiście niemowlaka. Ciekawe czy umie mówić, składnie i poprawnie.
Nie przepuszczam by sąd 9 miesięczne dziecko chciał przesłuchiwać w
charakterze strony.

> To jak się nie stawi, to może wywołać dlań niekorzystne skutki (pomonięcie
> dowodu z z przesuchania strony) :)
>

Wtedy się przesłuchuje przedstawiciela ustawowego - art. 302 §2 kpc.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

>
> 15 latka też bym nie wpuścił, chyba że chciałbym go przesłuchać. Ma
> przedstawiciela ustawowego to niech on działa.
>
>


elastycznosc ma sens, gdy m.in. przepis jest niejasny.

w poruszanej w watku sytuacji przepis jest jednak bardzo czytelny i nie
poddaje sie kryterium elastycznosci.

Art. 152. Na posiedzenia jawne wstęp na salę sądową mają - poza stronami
i osobami wezwanymi - tylko osoby pełnoletnie. Na posiedzenia niejawne
mają wstęp tylko osoby wezwane.


...poza stronami... wiec strona zawsze ma wstep, chocby miala i roczek.

k

do góry

J
>
> Wtedy się przesłuchuje przedstawiciela ustawowego - art. 302 §2 kpc.
>


ale dziecko tez mozna (art. 302 § 2 k.p.c.).

k

do góry

vel konrad napisał(a):

>
> ...poza stronami... wiec strona zawsze ma wstep, chocby miala i roczek.
>

Etam.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry