-
1. Data: 2006-08-17 16:24:14
Temat: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: Szerr <s...@g...peel>
Poszedłem do kuratorium z prośbą o wgląd do informacji publicznej (statut
placówki oświatowej). Wizytator odesłał do naczelniczki wydziału,
naczelniczka do kuratora, ten stwierdził, że nie musi mi tego udostępniać,
a "jak się nie podoba, to niech pan pisze na mnie skargę do wojewody" - co
powtórzył dwa razy. W odpowiedzi powołałem się na ustawę z dnia 6 września
2001 r. o dostępie do informacji publicznej.
Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet. Nie
wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę,
bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę.
Ochroniarz wezwał mnie do opuszczenia pomieszczenia i zagroził użyciem siły
fizycznej. Odpowiedziałem, że zgodnie z ustawą o ochronie osób i mienia nie
ma prawa użyć siły, bo nie stanowię zagrożenia. Podszedł, złapał mnie za
ramię, ja wtedy wstałem, wyszliśmy, puścił mnie, zjechaliśmy na portiernię.
On wezwał Policję, chociaż i ja bym się tego domagał.
Patrol spisał notatkę służbową, ochroniarz sporządził swoją. Notatki
policyjnej nie widziałem, z notatki ochroniarza i z jego wyjaśnień
udzielonych policjantom wynika jednoznacznie, że nie byłem agresywny i nie
stanowiłem zagrożenia dla osób i mienia.
Po paru godzinach z ustawą o ochronie osób i mienia w ręku poszedłem na
skargę do szefa wydziału nadzorującego służby porządkowe obiektu.
Przeczytał i wstępnie przyznał mi rację, a także przeprosił.
Ja jednak tak tej sprawy nie zostawię.
Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec
kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone?
--
Sz.
-
2. Data: 2006-08-17 16:40:13
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: stern <s...@0...pl>
Szerr napisał(a):
> Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet. Nie
> wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę,
> bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę.
w mojej ocenie popartej uchwałą 7 SN popełniłeś w tym momencie
przestępstwo z art. 193 kk.
> Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec
> kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone?
pokrzywdzony przestępstwem ma prawo się bronić w ramach obrony
koniecznej ;)
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
3. Data: 2006-08-17 16:56:28
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał
> Poszedłem do kuratorium z prośbą o wgląd do informacji publicznej (statut
> placówki oświatowej). Wizytator odesłał do naczelniczki wydziału,
> naczelniczka do kuratora, ten stwierdził, że nie musi mi tego udostępniać,
> a "jak się nie podoba, to niech pan pisze na mnie skargę do wojewody" - co
> powtórzył dwa razy. W odpowiedzi powołałem się na ustawę z dnia 6 września
> 2001 r. o dostępie do informacji publicznej.
> Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet.
> Nie
> wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę,
> bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę.
Bardziej cywilizowaną formą jest złożenie wniosku o dostęp na piśmie (można
przesłać pocztą). Tam można podać podstawę prawną. Wtedy urząd musi na to
odpowiedzieć, co ewentualnie można zaskarżyć, jesli odpowiedź nas nie będzie
satysfakcjonować i w naszej ocenie bedzie niezgodne ze stanem prawnym.
> Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec
> kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone?
Jeśli uważasz, że ochroniarz złamał ustawę (przekroczył uprawnienie) jest to
przestępstwo ścigane z urzędu, można zawiadomić prokuraturę lub policję.
Ale pamiętaj, że jeśli doszukujesz się znamion takiego przestępstwa, które
być może zaistniało - przekroczenie uprawnień (nie wiem jak ze szkodliwością
społeczną...), to zawsze można przyczepić się, że Twoje działanie także było
przestępstwem, nieopuszczenie obiektu wbrew żądaniu osoby uprawnionej.
Pomimo tego, że jak najbardziej, urzędy są dla społeczeństwa, to jednak
blokowanie pracy i nieopuszczanie osobistego gabinetu jakiegoś urzędnika,
nie jest chyba prawem obywatela...
-
4. Data: 2006-08-17 17:01:14
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "stern" <s...@0...pl> napisał
> pokrzywdzony przestępstwem ma prawo się bronić w ramach obrony
> koniecznej ;)
A tak poważnie, myślisz, że by to możana zastosować? Nie tylko tu, ale np.
siłą wyrzucić niechcianego delikwenta z mieszkania (który zakłóca nam mir
domowy), które dobro ma wyższą wartość - nietykalność cielesna delikwenta,
czy prawo do niewchodzenia osób postronnych?
-
5. Data: 2006-08-17 17:03:21
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:s3z3aboehrds$.1kf6hubj41jce.dlg@40tude.net...
Uważam, że szef ochrony albo pozornie przyznał Ci rację nie chcąc z Tobą
polemizować, albo - co gorsze - sam nie zna ustawy.
Podstawą działania pracownika ochrony w tym wypadku będzie przede wszystkim art.
36.1 pkt. 4 Ustawy o ochronie osób i mienia. A zagrożonym dobrem był spokój i
porządek publiczny w ochranianym obiekcie. Ty odmawiając opuszczenia gabinetu
popełniałeś przestępstwo opisane w art. 193 kk. Ochroniarz nie tylko miał prawo
Cię po prostu wyrzucić, ale również miał prawo zatrzymać (a fachowo pisząc ująć
na gorącym uczynku) i oddać w ręce Policji.
Podejrzewam, że jeśli będziesz strasznie się pieniaczył z powyższego powodu, to
ochrona - w sumie dla ochrony samych siebie przed Twoimi pomysłami - po prostu
złoży zawiadomienie o przestępstwie. W konsekwencji zostaniesz skazany i problem
się rozwieje. Naruszenie miru domowego niby jest ścigane z urzędu, a więc
Policja powinna już na podstawie notatki sporządzonej przez Policjantów wszcząć
w tej sprawie postępowanie. Ale częstą praktyką jest czekanie na ruch
pokrzywdzonego. Bo to on ostatecznie musi zeznać, ze Cię wzywał do opuszczenia
lokalu, a Ty odmówiłeś.
Reasumując, to na Twoim miejscu wziął bym jakiś "kwiatek" i poszedł przeprosić.
istnieje szansa, że się sprawa rozmyje. Na przyszłość, to zamiast terroryzować
urzędników strajkiem okupacyjnym po prostu pisz na nich skargi. Nawet jak nie
masz racji, to w każdym razie o wiele mniej jest to dolegliwe dla wszystkich
uczestników zamieszania.
-
6. Data: 2006-08-17 17:06:34
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: stern <s...@0...pl>
Piotr [trzykoty] napisał(a):
> A tak poważnie, myślisz, że by to możana zastosować? Nie tylko tu, ale np.
> siłą wyrzucić niechcianego delikwenta z mieszkania (który zakłóca nam mir
> domowy), które dobro ma wyższą wartość - nietykalność cielesna delikwenta,
> czy prawo do niewchodzenia osób postronnych?
to pierwsze?
Ty poważnie pytasz? to przecież oczywiste (mówię o wyrzuceniu nie o
rozstrzelaniu go ;) )
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
7. Data: 2006-08-17 17:59:52
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: Szerr <s...@g...peel>
Dnia Thu, 17 Aug 2006 19:03:21 +0200, Robert Tomasik w wiadomości
<news:ec27ho$s8$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> Uważam, że szef ochrony albo pozornie przyznał Ci rację nie chcąc z Tobą
> polemizować, albo - co gorsze - sam nie zna ustawy.
No cóż, na razie muszę założyć, że masz rację, niemniej jednak mam
wątpliwości.
> Podstawą działania pracownika ochrony w tym wypadku będzie przede wszystkim art.
> 36.1 pkt. 4 Ustawy o ochronie osób i mienia. A zagrożonym dobrem był spokój i
> porządek publiczny w ochranianym obiekcie.
Czy źle rozumuję, że ochroniarz ochrania "osoby" lub "mienie", na co
wskazuje sam tytuł ustawy, a od ochrony spokoju i porządku publicznego jest
Policja, nie ochroniarze?
Czy źle rozumuję, że winę za całe zajście ponosi Kurator, nie ja? Przeciez
to on nie wykonał swoich ustawą nakazanych obowiązków w takiej sytuacji.
> Ty odmawiając opuszczenia gabinetu popełniałeś przestępstwo opisane w art. 193 kk.
Czyli całkiem legalnie może być tak, że urzędnik nie załatwia sprawy,
wypraszając za każdym razem petenta z gabinetu, bo nie ma ochoty z nim
rozmawiać??
> urzędników strajkiem okupacyjnym po prostu pisz na nich skargi. Nawet jak nie
> masz racji
Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli.
--
Sz.
-
8. Data: 2006-08-17 18:05:32
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: stern <s...@0...pl>
Szerr napisał(a):
> Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli.
znasz termin "pieniactwo"?
Złóż wniosek na piśmie i czekaj na odpowiedź.
W przypadku odmownej możesz skarżyć.
80% ludzi nie widzi problemu, a ty już jesteś skonfliktowany z
kuratorem, ochroną i pewnie policja też powiedziała już kilka ciepłych
słów pod Twoim adresem.
Pewnie za dwa miesiące będą posty, że policja łamie p[rawo, potem, że
sąd łamie prawo i czeka Cię Straßburg ;)
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
9. Data: 2006-08-17 18:10:04
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: Johnson <j...@n...pl>
stern napisał(a):
> znasz termin "pieniactwo"?
Ja znam :) To termin medyczny. Objaw jakiejś choroby psychicznej.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
10. Data: 2006-08-17 18:17:36
Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Od: domek <r...@a...pl>
stern wrote:
> Szerr napisał(a):
>
>> Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli.
>
> znasz termin "pieniactwo"?
> Złóż wniosek na piśmie i czekaj na odpowiedź.
> W przypadku odmownej możesz skarżyć.
>
> 80% ludzi nie widzi problemu, a ty już jesteś skonfliktowany z
> kuratorem, ochroną i pewnie policja też powiedziała już kilka ciepłych
> słów pod Twoim adresem.
>
> Pewnie za dwa miesiące będą posty, że policja łamie p[rawo, potem, że
> sąd łamie prawo i czeka Cię Straßburg ;)
>
a pozniej jeszcze beda posty ze jednak mial racje i wszyscy winni
uciekaja teraz na drzewa.