> > Dzięki - zastanowię się - może potestuję ten mapet-show. Po
ostatnich
> > jego wyczynach (i wypowiedziach przedstawiciela Naczelnej Rady
> > Sądowniczej wszystkiego się można spodziewać)
>
> jak nie masz co robić z czasem to polecam pobawić sie w sąd ...
>
Między innymi przez sąd mam zajęty czas ;-))

(nie złość się na mnie :->
- no chyba że jesteś sędziną w sprawach rodzinnych - to rozumiem
(możesz być na mnie wściekła) - z takiego jak ja to tylko pasy drzeć
;-))) )

Pozdrawiam
Qwax

do góry

> nie jestem wściekła :-) ale są rzeczy, których nie przeskoczysz
nawet taki
> jak Ty fakt krwi napsujesz :-) ale nie przeskoczysz... poźniej
wydasz opinie
> o niesprawiedliwości ;-))))
>
Gdy się "bawię" to nie oceniam
Gdy "oceniam" to się nie bawię

;-)))

A "a propos" ocen to proszę o ocenę takiej sytuacji:

'podczas przeszukania zabezpieczono (zabrano na komisariat) sprzęt
elektroniczny mimo oświadczenia oskarżonego że nie jest on ani jego
własnością ani przedmiotem sprawy. Sprzętu nie zwrócono DO CZASU
ZAKOŃCZENIA ROZPRAWY mimo że właściciel oświadczył że to jego a nawet
POWÓD oświadczył że to nie jest przedmiot sprawy!!!! - efekt komputer
po dwóch latach zalegania w depozycie był moralnym szmelcem'

A teraz proszę o ocenę 'sprawiedliwości'

Pozdrawiam
Qwax

do góry

Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9...@2...17.138.62...
> 'podczas przeszukania zabezpieczono (zabrano na komisariat) sprzęt
> elektroniczny mimo oświadczenia oskarżonego że nie jest on ani jego
> własnością ani przedmiotem sprawy.

oświadczenie nie wystarczy w takiej sytuacji a ponadto trudno oceniać
sytuacje znając suche fakty...przeszukano - zatrzymano ...
na kompie nawet,który nie był twój mogły być zawarte dowody w postaci treści
wnoszące do sprawy wiele nowego...

Sprzętu nie zwrócono DO CZASU
> ZAKOŃCZENIA ROZPRAWY mimo że właściciel oświadczył że to jego a nawet
> POWÓD oświadczył że to nie jest przedmiot sprawy!!!! - efekt komputer
> po dwóch latach zalegania w depozycie był moralnym szmelcem'

na postanowienie o przeszukaniu czy zatrzymaniu służyło zażalenie jeśli było
bezprawne...
dlaczego dowód rzeczowy zalegał w sprawie aż 2 lata?
wydano chyba decyzje w wyroku odn. dowodu rzeczowego,który po prawomocności
orzeczenia można było odebrać?

żeby ocenić taką sprawę należaloby poznać jej szczegóły...

Sandra

do góry

> > 'podczas przeszukania zabezpieczono (zabrano na komisariat) sprzęt
> > elektroniczny mimo oświadczenia oskarżonego że nie jest on ani
jego
> > własnością ani przedmiotem sprawy.
>
> oświadczenie nie wystarczy w takiej sytuacji a ponadto trudno
oceniać
> sytuacje znając suche fakty...przeszukano - zatrzymano ...
> na kompie nawet,który nie był twój mogły być zawarte dowody w
postaci treści
> wnoszące do sprawy wiele nowego...
>
> Sprzętu nie zwrócono DO CZASU
> > ZAKOŃCZENIA ROZPRAWY mimo że właściciel oświadczył że to jego a
nawet
> > POWÓD oświadczył że to nie jest przedmiot sprawy!!!! - efekt
komputer
> > po dwóch latach zalegania w depozycie był moralnym szmelcem'
>
> na postanowienie o przeszukaniu czy zatrzymaniu służyło zażalenie
jeśli było
> bezprawne...

Zostało złożone - właściciel został przesłuchany, powód został
przesłuchany WCZEŚNIEJ - okazano mu sprzęt - stwierdził że nie jego!!!
a mimo to prokurator (sąd - juz nie pamiętam) nie wydał zgody na
wydanie. Sprawa dotyczyła sprzętu (ale nie tego) i jego 'zaginięcia'.
Nie dotyczyła ani TEGO sprzętu ani jego właściciela.

> dlaczego dowód rzeczowy zalegał w sprawie aż 2 lata?

Bo sie nie dało w żaden sposób go wyciągnąć wcześniej aż uprawomocnił
się wyrok.

> wydano chyba decyzje w wyroku odn. dowodu rzeczowego,który po
prawomocności
> orzeczenia można było odebrać?
>
No i własnie minęły dwa lata (prawie)

> żeby ocenić taką sprawę należaloby poznać jej szczegóły...
>

Znam - sprzęt wyrzuciłem

Pozdrawiam
Qwax

do góry

Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> Znam - sprzęt wyrzuciłem

jeśli nie było to zgodne z prawem? to dlaczego nie walczono o odszkodowanie?

Sandra

do góry

> > Znam - sprzęt wyrzuciłem
>
> jeśli nie było to zgodne z prawem? to dlaczego nie walczono o
odszkodowanie?
>
Ha! Ha! Ha!

Bo gdyby mnie było stać na adwokata to nie zaprzątałbym sobie głowy
takimi 'gównianymi' stratami.

Pozdrawiam
Qwax

Ps. Po tym Twoim liście zaczynam w Ciebie wątpić - na jakim świecie ty
żyjesz?

do góry