W dniu 01.12.2023 o 22:31, J.F pisze:
> Jak nie ma karty SIM, to trzeba najpierw odszukac IMEI.
> Pamietasz IMEI telefonu żony?

Wystarczy znać jakikolwiek numer, który wcześniej tam był :-)
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Fri, 1 Dec 2023 23:25:25 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 23:12, J.F pisze:
>
>>>> Duza w kwestii namierzania.
>>>
>>> Wyjaśnisz?
>>
>> Jak masz jeden nadajnik, to namierasz klasycznie (w miescie słabo
>> działa).
>> Jak masz wiele nadajnikow nadających rownoczesnie na tej samej
>> czestotliwosci, to tak się nie uda.
>
> Uda się. W wersji minimum dostaniesz listę BTSów do których jest
> zalogowany dany telefon (to już dużo). W praktyce dostajesz lokalizację
> z dokładnością do kilkudziesięciu/set mettrów w mieście. W andrychowie
> w centrum są 3 BTSy, więc pewnie by z dokładnością do 100 metrów
> znalazł.Plus jeden patrol i max pół godziny byłaby znaleziona.
>
>>> No i każda ma numer - wystarczy zapytać o konkretny to dostaniesz info
>>> do któych BTS jest zalogowana - to minimum, w pratyce dostajesz
>>> tianhulację do kilkudziesięciu / kilkuset metrów.
>>
>> No ale to korzystasz z danych sieci.
>> A jakbys tak nie chciał/nie mógł?
> Przecież policja ma dokładnie dane z tych samych sieci...

Ktos ma, ale to zupelnie inny sposób niz namierzanie radiostopu.

>>> Racja - gsm info...
>> A to aplikacja jakaś czy co ?
>
> Tak - jakaś darmowa ze standardowego sklepu...

Nieznana.

>>> No własnie do GPSa to nie wiem czy mają. do pozycji po BTS na 100%
>>> służby mają dostęp. Nie powiem skąd wiem;)
>>
>> Mają, tego nikt neguje.
>
> Więc mogą sobie namierzyć z dokładością do jakiś 100m w mieście.

tych 100m to taki pewny nie jestem.

>> Tylko mam nadzieję, ze byle szeregowy funkcjonariusz tak nie może
>> sobie każdego namierzać.
>
> Kazdy może i nie może. Policja jako organizacja może bez problemu. BTW -
> na "bębnie" sobie ludzi sprawdzają w terenie ot tak... Cepik,

No ale to sprawdza dyzurny na komisariacie ..

> właścicieli, miejsce zameldowania info o poszukiwaniach, karaloność.
> Pewnie logowane kto sprawdza i tyle.

Do cepiku pewnie mają dostęp online.
A do danych operatorów GSM to tak niekoniecznie.

>>> No ale nie wróciła... I policja o tym wiedziała.
>> No to jest na wagarach :-(
> Tak średnio - gdyby była na waksach to nie dzwoniłaby do ojca.

I nie mówiła by, ze nie wie gdzie jest.

>>> To albo się chciało, albo działania pozorowane - wybierz jedno:P
>>
>> d* w koncu ruszyli, więc się cos chciało.
>> Ale IMO daleko niewłasciwe czynnosci robili.
>
> Przecież pisałem - oni mnóstwo czynności przy moim moto robili
> pierwszego dnia, tylko... nikt go nie szukał:(

Oczywiscie ze nie ... bo szukali kierowce busa.


J.

do góry

W dniu 01.12.2023 o 22:26, nadir pisze:

>> No, jak ojciec mowi, ze juz dwie godziny sam szukał między domem a
>> przystankiem ... to co patrol pomoże ?
> Może zacząć od innych miejsc niż te które przeszukał już ojciec?

Sugestia bardzo celna, ale pomija dość krytyczny aspekt - nastolatki
czasem chodzą.
>
>> Andrychów ma 19 tys mieszkanców, to ilu tam policjantów moze być?
>> A jeszcze na zmiany pracują, zajecia swoje mają itp.
> Ogłasza się alarm i (...)

Tylko znowu umknął Ci krytyczny drobiazg ona ojcu mówiła o bolącym
brzuchu i tym, że się zgubiła ktoś uznał, że nie zagraża to jej życiu w
środku miejscowości. Nie upieram się, że słusznie, ale konsekwencją tego
był brak alarmu.
>
>> 14-letnia dziewczyna to nie wydaje się jakis pilny przypadek.
> A od kiedy to wiek determinuje pilność? Już prędzej przynależność partyjna.

Małe dziecko może się zgubić, ale nastolatka z bolącym brzuchem - tak
wiem, ze to się ostatecznie okazało poważne tym nie mniej ktoś tak to
zinterpretował.
>
>> Dzieci czy staruszków czasem szukają ambitnie - ale zorganizowanie tez
>> wymaga czasu ..
> U mnie "wszystkich" szukają pilnie, w cudzysłowie, bo nie ma nigdy
> pewności, że to wszystkie przypadki, a nie tylko te nagłośnione.

Chcę wierzyć, że wszędzie tak jest. Andrychów wygląda źle, bo okazuje
się, że w środku miasta dziecko umarło, gdy mnóstwo osób przechodziło i
je widziało, tylko nikt nie zorientował się, że potrzebuje pomocy. No i
zaczynamy szukać winnych.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

On 2023-12-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Ale czy wyglądała na alarmującą? Po prosty pytam. 14-to latka w mieście,
> to nie wygląda na poważne zagrożenie dla życia. Tak. Wiem. Ona zmarła.

Chyba nie wiesz. Jest godzina ósma rano, dziecko dopiero co wyszło z
domu, zapewne nie było wcześniej żadnej awantury, pewnie zjadła
normalnie śniadanie z ojcem i rodzeństwem. I teraz to dziecko dzwoni do
Ciebie po jakimś kwadransie i mówi, że się źle czuje, nie wie gdzie
jest i inne szczegóły. Po krótkim czasie pewnie przestała odpowiadać.

Podstawowe pytanie: dlaczego miałaby wciskać kit? Chciała zwrócić na
siebie uwagę i zmusić rodzica aby się nią zainteresował? Zdarza się, ale
dlaczego to miałoby nastąpić w takich okolicznościach? Jakie jest
prawdopodobieństwo tego, że mamy do czynienia właśnie z takim
przypadkiem? Co jeśli rzeczywiście dzieje się coś złego?

--
Marcin

do góry

W dniu 01.12.2023 o 21:25, J.F pisze:
>>> Jeszcze mógl cos dodac o sposobie mówienia - i zakładam ze nie
>>> wskazywało to na to, ze mozna sie nie niepokoic.
>> A ja nie chcę nic zakładać. Jeśli dzwonił, to jest nagranie.
> Poszedl zgłosic.

To dzwonienia nie wyklucza. Zawsze się poucza, że ktoś powinien się
zgłosić.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.12.2023 o 21:27, J.F pisze:

>>> Ale w formularz pewnie trzeba wpisac nr sprawy, a żeby sprawe założyć,
>>> to trzeba kwestionariusz przeleciec cały ...
>> Nie, bo numer sprawy, który się tam wpisuje jest nałożony w chwili
>> zgłoszenia.
> A nie przy zapisie?
> I potem macie dziury w numeracji, czy się dopełnia luki?

To jest ten numerek, który system nakłada na każde zgłoszenie.
Przykładowo, jak dzwonisz na 112 i oni przekazują "formatkę" to ona
automatycznie ma numerek kolejny.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.12.2023 o 23:44, Shrek pisze:
> Co w tym dziwnego?

Że to nie był jakiś kibol, któremu paralizator nie zaszkodzi tylko
dziecko, które prosi o pomoc.
Mając taką wiedzę nie wierzę, że nie zrobiłby tego czego nie zrobił.


Robert

do góry

W dniu 01.12.2023 o 23:25, Shrek pisze:
>>>> Duza w kwestii namierzania.
>>> Wyjaśnis
>> Jak masz jeden nadajnik, to namierasz klasycznie (w miescie słabo
>> działa).
>> Jak masz wiele nadajnikow nadających rownoczesnie na tej samej
>> czestotliwosci, to tak się nie uda.
>
> Uda się. W wersji minimum dostaniesz listę BTSów do których jest
> zalogowany dany telefon (to już dużo). W praktyce dostajesz lokalizację
> z dokładnością do kilkudziesięciu/set mettrów w mieście.  W andrychowie
> w centrum są 3 BTSy, więc pewnie by z dokładnością do 100 metrów
> znalazł.Plus  jeden patrol i max pół godziny byłaby znaleziona.

Przeczytaj Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 28 grudnia 2009
r. w sprawie szczegółowego wykazu danych oraz rodzajów operatorów
publicznej sieci telekomunikacyjnej lub dostawców publicznie dostępnych
usług telekomunikacyjnych obowiązanych do ich zatrzymywania i
przechowywania i będziesz wiedział, co przekazują. To jawny dokument.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

On 2023-12-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Robiłeś choć raz w życiu coś takiego i umiesz namierzyć telefon z
> dokładnością do kilkunastu metrów? To może podziel się tym sposobem, a
> uratujesz wiele żyć ludzkich :-)

Nie ma co się znowu bawić w awantury do ilu co metrów, gdy pewnie
wystarczyłoby do kilkuset. Do kilkuset się da, prawda? To już by sporo
pomogło.

--
Marcin

do góry

W dniu 02.12.2023 o 00:24, J.F pisze:

>>> No ale to korzystasz z danych sieci.
>>> A jakbys tak nie chciał/nie mógł?
>> Przecież policja ma dokładnie dane z tych samych sieci...
>
> Ktos ma, ale to zupelnie inny sposób niz namierzanie radiostopu.

Oczywiście. I o ile namoerzanie przez roberta radiostopu kartą
telewizyjną można włożyć tam gdzie każdą inną wypowiedź roberta, to
namierzanie telefonów po BTSach jest działającą, sprawdzoną i używaną
technologią.

>> Tak - jakaś darmowa ze standardowego sklepu...
>
> Nieznana.

Wydaje mi się że to było network cell info. Ale to było lata temu...

>> Więc mogą sobie namierzyć z dokładością do jakiś 100m w mieście.
>
> tych 100m to taki pewny nie jestem.

To załóżmy 200.

>> Kazdy może i nie może. Policja jako organizacja może bez problemu. BTW -
>> na "bębnie" sobie ludzi sprawdzają w terenie ot tak... Cepik,
>
> No ale to sprawdza dyzurny na komisariacie ..

Otóż nie - ci z patroli mieli terminal i sobie przy mnie sprawdzali.

> I nie mówiła by, ze nie wie gdzie jest.

Dokładnie - kulsonia logika - cokolwiek byle spuścić na drzewo.

>> Przecież pisałem - oni mnóstwo czynności przy moim moto robili
>> pierwszego dnia, tylko... nikt go nie szukał:(
>
> Oczywiscie ze nie ... bo szukali kierowce busa.

Kiedy?:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry