Kiedy przyjrzymy sie dokladnie, jakie panstwa biora udzial w okupacji Iraku u
boku USA jako tzw. sily koalicyjne, to zauwazymy tam te same sily sojusznicze
stojace po stronie nazistowskich Niemiec w czasie drugiej wojny swiatowej –
Wlochy, Hiszpania, Turcja, Japonia i Rumunia.

Dzieje sie tak dlatego z Polska, gdyz syjonistyczny rezim w Polsce czuje sie
zagrozony w utrzymaniu wladzy nad Polakami i szuka tedy pomocy z zewnatrz.
Zaden rezim na swiecie nie jest w stanie utrzymac wladzy nad zniewolonym
narodem bez bratania sie z silniejszymi mocarstwami. To, ze powoduje to na
dluzsza mete utrate niepodleglosci panstwa lub uzaleznienie od
udzielajacego „pomocy“ znamy doskonale z niedalekiej przyszlosci.

Broni ABC w Iraku nie ma. Saddam Hussein zostal ku niezadowoleniu Busha zywcem
pojmany, przeto musiano mu przyznac status jenca wojennego, bo nawet sie nie
bronil i nie chcial sie otruc. Konwencja Genewska zamknieto mu usta i nie
bedzie zeznawal przeciwko swoim stworcom – Amerykanom. Syjonisci postepuja z
nim podobnie jak z Milosewiczem.

Jakie zatem argumenty ma Polska, biorac nadal udzial w okupacji Iraku. Tego
opinii publicznej prezydent Stolzman nie wyjasnia. Narod iracki codziennie
domaga sie wycofania sil okupacyjnych z ich kraju. Opinia swiatowa rowniez.
American goes home. Polacy do domu. Stolzman pod Trybunal Stanu.


boukun


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl