> Jackie napisał(a):
>
> > Użytkownik "Tomek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:06b0.0000020c.43cff5ba@newsgate.onet.pl...
> >
> >> Ja bym to rozszerzył na pasażerów jadących z kierowcą przekraczajacym
> > szybkość.
> >
> > A jak pasażer śpi? Pytam serio.
>
> A jak nie śpi, to ma wyskakiwać w biegu, czy łapać za hamulec ręczny,
> żeby kierowca zwolnił?
>
> --
> Pozdrawiam
> Justyna
>
Ma powiedzieć kierowcy że jak nie zwolni to ma go wysadzić na najbliższym
przystanku, dworcu itp. Albo żeby zdeponował u niego z 300 złotych na ewentualny
mandat. Takie postępowanie to nie abstrakcja. Przynajmniej ja raz je
przećwiczyłem na zywym organiźnie. Kierowca taksówki jechał tak że poprosilem
zeby się zatrzymał. Zaproponowałem mu potem dwa rozwiązania. Pierwsze że nic nie
płacę. A drugie ze płacę pod warunkiem ze zawoła policję, której opowiem co
widziałem. Durną miał minę ale policji nie wołał. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Przemek R... napisał(a):

> jaja sobie robisz? matura z religii?
>
>
To nie byłby taki zły pomysł,jeżeli zakres materiału i wymaganej
wiedzy nie dotyczył tylko i wyłącznie religii katolickiej ale
dotyczył ogólniej-teologii,taka wiedza jest wg mnie równoprawna z
każdą inną i ważna.U mnie tak wyglądały zajęcia z religii w
liceum.Ksiądz nas uczył wiedzy o wszystkich wiekszych religiach, i
gdy po jakimś czasie miałem okazję te wiedze zweryfikować muszę
przyznać,że był bezstronny i nie miał zwichnięcia w jednym kierunku.
Więc jeśli można mieć matury z jakichś pierdół to dlaczego nie z tak
rozumianej religii?

do góry

Tomek napisał(a):

>> A jak nie śpi, to ma wyskakiwać w biegu, czy łapać za hamulec ręczny,
>> żeby kierowca zwolnił?

> Ma powiedzieć kierowcy że jak nie zwolni to ma go wysadzić na
> najbliższym przystanku, dworcu itp. Albo żeby zdeponował u niego z 300
> złotych na ewentualny mandat.

No, a on ci powie nie pękaj. I się nie zatrzyma.

> Takie postępowanie to nie abstrakcja.
> Przynajmniej ja raz je przećwiczyłem na zywym organiźnie. Kierowca
> taksówki jechał tak że poprosilem zeby się zatrzymał.

Taksówkarz świadczy Ci usługę. Wyobraź sobie, że jedziesz z kolegą,
któremu płacic nie musisz.

Pozdrawiam
Justyna

do góry

> Tomek napisał(a):
>
> >> A jak nie śpi, to ma wyskakiwać w biegu, czy łapać za hamulec ręczny,
> >> żeby kierowca zwolnił?
>
> > Ma powiedzieć kierowcy że jak nie zwolni to ma go wysadzić na
> > najbliższym przystanku, dworcu itp. Albo żeby zdeponował u niego z 300
> > złotych na ewentualny mandat.
>
> No, a on ci powie nie pękaj. I się nie zatrzyma.
>
> > Takie postępowanie to nie abstrakcja.
> > Przynajmniej ja raz je przećwiczyłem na zywym organiźnie. Kierowca
> > taksówki jechał tak że poprosilem zeby się zatrzymał.
>
> Taksówkarz świadczy Ci usługę. Wyobraź sobie, że jedziesz z kolegą,
> któremu płacic nie musisz.
>
> Pozdrawiam
> Justyna
>
Pary już tak się przejechało na drugą stronę. Czy dla Ciebie to ze ktoś Cie
wiezie darmo jest dostateczny powodem żeby umrzeć?. Ja cenie się trochę wyzej. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Tomek napisał(a):

>>
> Pary już tak się przejechało na drugą stronę. Czy dla Ciebie to ze
> ktoś Cie wiezie darmo jest dostateczny powodem żeby umrzeć?. Ja cenie
> się trochę wyzej. Tomek

No ba, a wiesz, ilu się przejechało przez to, ze ktos im cała drogę
zrzędził "nie wyprzedzaj", "zwolnij' ,"o matko', nie skręcaj" "skręć".
Ja cenie sie na tyle, zeby nie wsiadać do samochodu z idiotami. A jak
juz z kimś jadę, to mu ufam, a nie denerwuję zrzędzeniem.
BTW rozmowa jest o karaniu pasażerów. a co w sytuacji, kiedy pasażerem
jest kilkulatek? Ma on jakikolwiek wpływ na zachowanie kierowcy?
Bo dorosły teoretycznie moze kierowce zmusic do określonego zachowania,
a dziecko?
--
Pozdrawiam
Justyna

do góry

Dnia 20.01.2006 Pav <n...@z...pl> napisa?/a:

> To nie by?by taki z?y pomys?,je?eli zakres materia?u i wymaganej
> wiedzy nie dotyczy? tylko i wy??cznie religii katolickiej ale
> dotyczy? ogólniej-teologii,taka wiedza jest wg mnie równoprawna z
> ka?d? inn? i wa?na.U mnie tak wygl?da?y zaj?cia z religii w
> liceum.Ksi?dz nas uczy? wiedzy o wszystkich wiekszych religiach, i
> gdy po jakim? czasie mia?em okazj? te wiedze zweryfikowaae musz?
> przyznaae,?e by? bezstronny i nie mia? zwichni?cia w jednym kierunku.
> Wi?c je?li mo?na mieae matury z jakich? pierdó? to dlaczego nie z tak
> rozumianej religii?

To sie nazywa wtedy religioznawstwo i z tym sie mozna zgodzic.
Jednakowoz watpie, zeby ksieza na lekcji tegoz "religioznawstwa" nie
faworyzowali jednej religii.

--
Tomasz Trystula

do góry