-
1. Data: 2002-02-05 19:37:51
Temat: Podwyższenia alimentów
Od: p...@i...pl (Pisar)
Mam zasadzone alimenty w okreslonej kwocie - 250zl przy zarobkach 1300
netto. (rozprawa byla ugodowa) i "zainteresowana" chce podwyzszyc je o
100 % - na 500 zl.
Moje zarobki sie nie zmienily, natomiast juz wkrotce ( data ustalona w
USC: wniesine oplaty itp.) wstepuje w zwiazek malzenski i moje dochody
beda dzielone na jeszcze jedna osobe, która nie pracuje.
Czy jest to jakis argument do podania w sadzie?
--
kontakt prosze na priva: p...@i...pl
dziekuje i pozdrawiam
Piotrek
-
2. Data: 2002-02-05 20:16:14
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "Ewa_W" <e...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pisar" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.16ca52e147dcdcd5989688@news.tpi.pl...
> Mam zasadzone alimenty w okreslonej kwocie - 250zl przy zarobkach 1300
> netto. (rozprawa byla ugodowa) i "zainteresowana" chce podwyzszyc je o
> 100 % - na 500 zl.
> Moje zarobki sie nie zmienily, natomiast juz wkrotce ( data ustalona w
> USC: wniesine oplaty itp.) wstepuje w zwiazek malzenski i moje dochody
> beda dzielone na jeszcze jedna osobe, która nie pracuje.
> Czy jest to jakis argument do podania w sadzie?
Argument to moze i jest ... ale pytanie: jak mozna utrzymac dziecko za kwote
250 zl, a nawet za 500 zl, jesli matka dziecka tez tyle zarabia. Skoro
zarabiasz 1300 zl, to przynajmniej 1/3 powinienes dawac na dziecko. A jak
chcesz sie zenic, tzn. stac Cie na to i powinienes wiecej zarabiac, a nie
zabierac to co nalezne Twojemu dziecku.
Pozniej bedziesz mial kolejne dzieci i znowu bedziesz obnizal alimenty ???
To nie fair ...
Pozdrawiam
Ewa
-
3. Data: 2002-02-05 20:31:56
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "Buker" <m...@w...pl>
Użytkownik "Pisar" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.16ca52e147dcdcd5989688@news.tpi.pl...
> Mam zasadzone alimenty w okreslonej kwocie - 250zl przy zarobkach 1300
> netto. (rozprawa byla ugodowa) i "zainteresowana" chce podwyzszyc je o
> 100 % - na 500 zl.
> Moje zarobki sie nie zmienily, natomiast juz wkrotce ( data ustalona w
> USC: wniesine oplaty itp.) wstepuje w zwiazek malzenski i moje dochody
> beda dzielone na jeszcze jedna osobe, która nie pracuje.
> Czy jest to jakis argument do podania w sadzie?
>
> --
> kontakt prosze na priva: p...@i...pl
>
>
> dziekuje i pozdrawiam
>
> Piotrek
Uprzedź atak i wnieś o obinżenie alimentów powołując się na opisana przez
Ciebie okoliczność.
-
4. Data: 2002-02-05 21:07:11
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "Sqra" <A...@w...pl>
> > Mam zasadzone alimenty w okreslonej kwocie - 250zl przy zarobkach 1300
> > netto. (rozprawa byla ugodowa) i "zainteresowana" chce podwyzszyc je o
> > 100 % - na 500 zl.
> > Moje zarobki sie nie zmienily, natomiast juz wkrotce ( data ustalona w
> > USC: wniesine oplaty itp.) wstepuje w zwiazek malzenski i moje dochody
> > beda dzielone na jeszcze jedna osobe, która nie pracuje.
> > Czy jest to jakis argument do podania w sadzie?
>
> Argument to moze i jest ... ale pytanie: jak mozna utrzymac dziecko za
kwote
> 250 zl, a nawet za 500 zl, jesli matka dziecka tez tyle zarabia. Skoro
> zarabiasz 1300 zl, to przynajmniej 1/3 powinienes dawac na dziecko. A jak
> chcesz sie zenic, tzn. stac Cie na to i powinienes wiecej zarabiac, a nie
> zabierac to co nalezne Twojemu dziecku.
> Pozniej bedziesz mial kolejne dzieci i znowu bedziesz obnizal alimenty ???
> To nie fair ...
oczywiscie to nie fair
bez wzgledu na to ile zarabiasz powinienes oddawac na dziecko 1/3 zarobkow
...
i to bez wzgledu na to ile zarabia matka
i bez wzgledu na to ile dziecko ma lat ...
matka ma zawsze racje
wiec nie powinienes w ogole sie klocic tylko dac jej te 500 zl
kobieto !
troche opamietania !!
nie znasz sytuacji
nie wiesz o niej nic ,wiec nie moralizuj
wystarczy ze 90 % spraw o alimenty jest prowadzone przez stronnicze sedziny
paranoja
sqra
-
5. Data: 2002-02-05 23:09:18
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "KRZEM" <m...@s...pl000>
> > Moje zarobki sie nie zmienily, natomiast juz wkrotce
Wiec jesli od ugody nie zmienil sie poza tym w ogole stan fakrtyczny (np nie
wzrosly potrzeby dziecka) to sad pozew oddali.
( data ustalona w
> > USC: wniesine oplaty itp.) wstepuje w zwiazek malzenski i moje dochody
> > beda dzielone na jeszcze jedna osobe, która nie pracuje.
No jest to wązki argument - jak najbardziej można go podnieść.
>Skoro
> zarabiasz 1300 zl, to przynajmniej 1/3 powinienes dawac na dziecko.
A z którego przepisu tak wynika?
Marcin.
-
6. Data: 2002-02-06 01:45:14
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "ewaem" <e...@i...pl>
Użytkownik "Sqra" <A...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a3plju$lj0$1@news.tpi.pl...
[ironicznie:]
> matka ma zawsze racje
[ciach...]
> kobieto !
> troche opamietania !!
> nie znasz sytuacji
> nie wiesz o niej nic ,wiec nie moralizuj
> wystarczy ze 90 % spraw o alimenty jest prowadzone przez stronnicze
sedziny
> paranoja
>
Jak to policzyles?? Sa gdzies opublikowane takie dane???
Na czym polega stronniczosc sedzin????
Na czym polega paranoja???
Na tym, ze facet placi 250 zl alimentow??? Zgadzam sie, dziwnie malo...
Zostawiasz kobiete z dzieckiem do nakarmienia, ubrania, wyksztalcenia...
Masz teraz pelen luz... spokojnie ukladasz sobie zycie z nowa panienka. I
to wszystko za jedyne 250 zl/m-c.
Paranoja, masz racje
ewa
--
___________________________________________
Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
e...@i...pl
-
7. Data: 2002-02-06 08:57:41
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "KRZEM" <m...@s...pl000>
> Jak to policzyles?? Sa gdzies opublikowane takie dane???
> Na czym polega stronniczosc sedzin????
> Na czym polega paranoja???
> Na tym, ze facet placi 250 zl alimentow??? Zgadzam sie, dziwnie malo...
> Zostawiasz kobiete z dzieckiem do nakarmienia, ubrania, wyksztalcenia...
> Masz teraz pelen luz... spokojnie ukladasz sobie zycie z nowa panienka. I
> to wszystko za jedyne 250 zl/m-c.
> Paranoja, masz racje
No tak, wszyscy faceci to świnie i jest to wg. Pani podstawa do zasądzenia
świadczeń ...
Pani chyba pomyliła grupy.
Marcin.
-
8. Data: 2002-02-06 09:39:16
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "WB" <w...@i...pl>
Witam - brak cytatu ponieważ znam sprawę z autopsji. Od 10 lat prowadzę
swoistą wojnę nerwów z moją ex i muszę przyznać rację Sqra! Częstotliwość
moich spraw dochodziła nawet do jednej na 6 m-cy, a moja ex robi wszystko by
(tak jak sama stwierdziła ) mnie zniszczyć. Zarobki mam na tym samym
poziomie, utrzymuję się sam, charakter mojej pracy wymaga bym posiadał taką
"ekstrawagancję" jak telefon komurkowy itp. Na każej sprawie przedstawiam
pełne koszta (faktyczne i prawdziwe!) mojego utrzymania i jak dotąd nie było
przypadku by nie podwyższono mi alimentów (obecnie płacę 400 i 50 dla
komornika - widocznie niepotrzebnie leczyłem żółtaczkę) i nie pomaga
sędzinie nawet fakt, że miesięcznie brakuje mi do opłat ok 100 zł. Dzięki
wspaniałemu prawu rodzinnemu od 10 lat żyję w długach i na utzrymaniu matki
(dzięki Bogu wyrozumiałej). Obecnie "czekam" na kolejną sprawę i zastanawiam
się czy kwota na pozwie osiągnie kolejna magiczną sumę 1000 zł. nie stać
mnie na adwokata - jeszcze do tej pory spłacam kredyt za sprawę rozwodową i
niestety odnoszę wrażenie, że jestem bez szans. Więc mam pytanie do Ewa_W
jak wygląda według Pani sprawa alimentów, czy słuszna jest zasada płać i
płacz?
-
9. Data: 2002-02-06 09:45:50
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "ewaem" <e...@i...pl>
Użytkownik "KRZEM" <m...@s...pl000> napisał w wiadomości
news:9e688.407497$5G5.3111264@news.chello.at...
>
> No tak, wszyscy faceci to świnie i jest to wg. Pani podstawa do zasądzenia
> świadczeń ...
Ja to gdzies napisalam?
Napisalam jedynie, ze 250 zl to nie sa porazajace alimenty
> Pani chyba pomyliła grupy.
Nie ja zaczelam tutaj te dyskusje - i jesli masz ochote ja kontunowac - to
zapraszam na priv. Chetnie poznam inne poglady od moich:)
I zagdzam sie calkowicie: NTG:)
ewa
--
___________________________________________
Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty
e...@i...pl
-
10. Data: 2002-02-06 11:02:27
Temat: Re: Podwyższenia alimentów
Od: "WB" <w...@i...pl>
Pomyłkowo wysłłem nadawcy, więc ponownie wysyłam na grupę:
Witam - brak cytatu ponieważ znam sprawę z autopsji. Od 10 lat prowadzę
swoistą wojnę nerwów z moją ex i muszę przyznać rację Sqra! Częstotliwość
moich spraw dochodziła nawet do jednej na 6 m-cy, a moja ex robi wszystko by
(tak jak sama stwierdziła ) mnie zniszczyć. Zarobki mam na tym samym
poziomie, utrzymuję się sam, charakter mojej pracy wymaga bym posiadał taką
"ekstrawagancję" jak telefon komurkowy itp. Na każej sprawie przedstawiam
pełne koszta (faktyczne i prawdziwe!) mojego utrzymania i jak dotąd nie było
przypadku by nie podwyższono mi alimentów (obecnie płacę 400 i 50 dla
komornika - widocznie niepotrzebnie leczyłem żółtaczkę) i nie pomaga
sędzinie nawet fakt, że miesięcznie brakuje mi do opłat ok 100 zł. Dzięki
wspaniałemu prawu rodzinnemu od 10 lat żyję w długach i na utzrymaniu matki
(dzięki Bogu wyrozumiałej). Obecnie "czekam" na kolejną sprawę i zastanawiam
się czy kwota na pozwie osiągnie kolejna magiczną sumę 1000 zł. nie stać
mnie na adwokata - jeszcze do tej pory spłacam kredyt za sprawę rozwodową i
niestety odnoszę wrażenie, że jestem bez szans. Więc mam pytanie do Ewa_W
jak wygląda według Pani sprawa alimentów, czy słuszna jest zasada płać i
płacz?