-
1. Data: 2002-08-29 11:55:12
Temat: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: "Harmony Wroclaw" <h...@w...pl>
Wiec sprawa wyglada tak:
wystawiam kosmetyki na allegro, a przesylki przewaznie realizuje zwyklymi
listami (oplata ok. 2,30). Przez ostatni rok nie mialam z nimi zadnego
problemu do czasu az zamkneli mi na czas urlopu niewielki punkt pocztowy
przy pl. Grunwaldzkim. Bylam zmuszona udac sie wtedy na poczte przy ul.
Grunwaldzkiej, gdzie wysylalam m. in. paczke (jako paczke) i 3 przesylki
jako zwykle listy. Dwie byly warte po ok. 10 zł i jedna 30 zł.
Wczoraj dostaje wiadomosc, ze nie doszla pierwsza z mniejszych przesylek
(minely juz przeszlo 2 tygodnie, a przesylki takie zazwyczaj szly 1-2 dni),
dzisiaj - ze nie doszla druga. Dodatkowo nie przyszla do mnie jeszcze
wiadomosc ze doszla najdrozsza przesylka, ale obawiam sie ze skutek bedzie
taki jak poprzednie.
Dodam moze tylko, ze w momencie kiedy sie zapakuje zel lub krem w koperte,
to oczywiscie widac ze "tam cos jest". Czy jest wiec mozliwe aby pracownice
poczty poprzywlaszczaly sobie wysylane przeze mnie kosmetyki? Czy moze
zaginely one w innym miejscu? Dla mnie najbardzIej podejrzane jest to, ze
wszystkie pozostale przesylki podochodzily, tylko z tymi nadanymi na tej
nieszczesnej poczcie jest problem.
W sumie moglabym pojsc na poczte i op... te baby co tam siedzxa, ale co to
da? Najgorsze jest to ze nie mam zadnych dowodow nadania ani niczego
takiego, bo przy zwyklych listach czegos takiego sie nie praktykuje. Jezeli
mieliscie takie przypadki i udalo sie Wam zalatwic tego typu sprawy to
podzielcie sie ze mna swoja wiedza.
pozdr.
H.
-
2. Data: 2002-08-29 12:11:23
Temat: Re: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: "Grzegorz" <f...@p...com>
"Harmony Wroclaw" <h...@w...pl> napisał(a) tak:
> W sumie moglabym pojsc na poczte i op... te baby co tam siedzxa, ale co to
> da? Najgorsze jest to ze nie mam zadnych dowodow nadania ani niczego
> takiego, bo przy zwyklych listach czegos takiego sie nie praktykuje.
Kradzieże na Poczcie to niestety częste zjawisko. Niedotrzymywanie terminu
jeszcze częstsze zjawisko. Jest sezon urlopowy, doręczyciele się zastępują
etc. Może jeszcze dojdzie.
Na reklamację nie ma najmniejszej szansy bez dowodu nadania. Przecież w ten
sposób nic nie wysyłając możnaby nacigać Pocztę na fikcyjne odszkodowania -
nie ma szans.
Niestety musisz nadawać poleconym. W razie zaginięcia lub kradzieży jest
odszkodowanie ok. 100 zł bez podania wartości.
Grzegorz
-
3. Data: 2002-08-29 12:14:23
Temat: Re: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: "Harmony Wroclaw" <h...@w...pl>
Użytkownik "Grzegorz" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:akl305$afc$1@news.tpi.pl...
> Kradzieże na Poczcie to niestety częste zjawisko. Niedotrzymywanie terminu
> jeszcze częstsze zjawisko.
>
Czy wobec tego istnieje jakas instytucja do ktorej moglabym zlozyc skarge?
pozdr.
H.
-
4. Data: 2002-08-29 13:17:25
Temat: Re: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Widocznie na Grunwaldzkiej są mniej uczciwi ludzie....
Myśle że nie powinno się tego tak zostawiać, powinien ktoś ich
skontrolować.
pozdr.
Jacek
-
5. Data: 2002-08-29 13:24:28
Temat: Re: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: "Grzegorz" <f...@p...com>
"Harmony Wroclaw" <h...@w...pl> napisał(a) tak:
> > Kradzieże na Poczcie to niestety częste zjawisko. Niedotrzymywanie
terminu
> > jeszcze częstsze zjawisko.
> >
> Czy wobec tego istnieje jakas instytucja do ktorej moglabym zlozyc skarge?
> pozdr.
Oczywiście Poczta - spróbować warto - przynajmniej zrobią kontrolę. Tam na
grunwaldzkiej jest też posterunek Policji...
Ale przesyłki nawet polecone się reklamuje po 30 dniach - tyle Poczta ma na
doręczenie :-(
Grzegorz
-
6. Data: 2002-08-29 19:00:21
Temat: Re: Poczta Polska - moze ktos wie co sie w takich przypadkach robi?
Od: Hathor <H...@H...com>
Harmony Wroclaw wrote:
> W sumie moglabym pojsc na poczte i op... te baby co tam siedzxa, ale co to
> da? Najgorsze jest to ze nie mam zadnych dowodow nadania ani niczego
> takiego, bo przy zwyklych listach czegos takiego sie nie praktykuje.
Powinnaś zapoznać się z Ustawą o Łączności z dnia 23 listopada 1990 r.
(a konkretnie z rozdziałem 4) i regulaminem korzystania z usług
pocztowych o charakterze powszechnym.
http://www.trzepak.pl/akty/dzu95-117-564.htm
http://www.poczta-polska.pl/uslugi/index.html
Rozdz. 2 regulaminu ( ZAWIERANIE UMÓW O ŚWIADCZENIE USŁUG
POCZTOWYCH O CHARAKTERZE POWSZECHNYM):
1. Zawarcie umowy o przyjęcie, przewóz i doręczenie (czy - umowy
przewozu) zwykłej przesyłki listowej następuje z chwilą włożenia
opłaconej przesyłki do nadawczej skrzynki pocztowej, wręczenia jej
listonoszowi wiejskiemu lub przekazania pracownikowi pocztowemu w
placówce pocztowej.
Moim zdaniem skoro zawarłaś z pocztą powyższą umowę, to Poczta Polska
ponosi odpowiedzialność za to, że się z niej należycie nie wywiązała.
Skaładając reklamacje oświadczasz, że wysłałaś te listy i się pod tym
podpisujesz.
Rozdział 4 Ustawy (Odpowiedzialność podmiotów świadczących usługi
pocztowe i telekomunikacyjne za ich niewykonanie lub nienależyte wykonanie):
Art. 58. 1. Podmiot świadczący usługę pocztową lub telekomunikacyjną o
charakterze powszechnym ponosi odpowiedzialność za niewykonanie lub
nienależyte wykonanie usługi, chyba że niewykonanie lub nienależyte
wykonanie nastąpiło wskutek siły wyższej, niezachowania przez nadawcę
lub adresata przepisów lub regulaminów obowiązujących przy korzystaniu z
danej usługi albo z winy zleceniodawcy.
Dostarczenie listu zwykłego jest usługą powszechną, za którą Poczta
Polska ponosi odpowiedzialność --> IMO masz podstawę do złożenia
reklamacji (Regulamin, rozdz.11), tylko musisz być przy tym wytrwała i
maksymalnie upierdliwa (dzwonić, pisać ponaglenia, wspominać o drodze
sądowej itd.). Myślę, że gdy chodzi o małe kwoty odszkodowania, to
Poczta woli je wypłacić, niż latać po sądach.
Jeśli ci się opłaca męczyć przez kilka miesięcy, to powodzenia.