-
1. Data: 2003-07-27 16:55:11
Temat: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Marcin" <n...@n...pl>
Trzy dni temu zostalem pobity. Otrzymalem cios z glowki, a gdy lezalem na
ziemi zostalem jeszcze kopniety w twarz, przez co mam zdarta skore pod
okiem oraz na ramieniu, rozcieta warge, a takze zniszczono moje okulary
(spadly na ziemie podczas upadku i zostaly rozdeptane). Po calym zajsciu
udalem sie do lekarza oraz na policje aby zlozyc zeznanie. Sprawca zostal
zlapany. Aktualnie mam z nim jedynie kontakt telefoniczny (do zdazenia
doszlo na wczasach, on mieszka 200km ode mnie). Powiedzial mi, ze na policji
zeznal, iz ukradlem mu komorke i mialem przy sobie jakies prochy albo bylem
pod ich wplywem! Nie mam zielonego pojecia skad wytrzasnal ta historyjke,
ale jest ona poprostu klamstwem!!! W zyciu nie bylem karany, niczego nie
ukradlem a tym bardziej nie mialem do czynienia z prochami!!!!! Z rozmowy
moznabylo wywnioskowac, ze oprocz kary boi sie on takze aby rodzice nie
dowiedzieli sie o calej sprawie (18-latek), dlatego chce sie ugodzic i w
zamian za wycofanie moich oskarzen, on wycofa swoje (ktore sa zreszta
klamstwem). Mi osobiscie bardzo pasuje to rozwiazanie, albowiem na sprawe w
sadzie musialbym fatygowac siebie oraz kolege 300km od naszego miejsca
zamieszkania i jak wiadomo przysporzyloby to wiele problemow. Lecz chcialbym
takze, aby w tym przypadku sprawca pokryl koszt zakupu moich nowych okularow
(starych nie da sie juz niestety w zaden sposob naprawic) oraz ew. koszty
jakie musialbym poniesc w celu zalatwienia tej sprawy w ten sposob.
Prosze Szanownych Grupowiczow o pomoc i wszelkie sugestie w tej sprawie, a
przede wszystkim wskazowki, ktore pomoglyby mi zamknac ta sprawe w opisany
sposob, czyli ja wycofuje swoje oskarzenie w momencie gdy on wycofa swoje i
wplaci na moje konto kwote aby pokryc poniesione przeze mnie koszta.
Z gory dziekuje za pomoc. Pozdrawiam!
-
2. Data: 2003-07-27 17:50:18
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marcin" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bg1075$n5q$1@atlantis.news.tpi.pl...
[ciach]
jak na moj gust gostek cie straszy, swoje zeznania moze wsadzic sobie w
buty, nawet gdybys mu ukradl komorke to powinien zawiadomic policje a nie
wymierzac samosad, a co do prochow, jesli zglosil to na policje czemu ich
jeszcze u ciebie nie bylo, a jesli miales je podczas pobicia gdzie sie
podzialy, on je zabral?
to takie teoretyzowanie, ale jesli sie gnojek boi ze starzy sie dowiedza
powiedz mu ze albo on sam ci naprawia/kuuje nowe okulary albo daje na nie
kase, albo ty pogadasz z jego starymi, na jego opowiastke nie zwracal bym
uwagi
-
3. Data: 2003-07-27 17:50:48
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Maciek81" <N...@c...pl>
Użytkownik "Marcin" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bg1075$n5q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Trzy dni temu zostalem pobity. Otrzymalem cios z glowki, a gdy lezalem na
> ziemi zostalem jeszcze kopniety w twarz, przez co mam zdarta skore pod
> okiem oraz na ramieniu, rozcieta warge, a takze zniszczono moje okulary
> (spadly na ziemie podczas upadku i zostaly rozdeptane). Po calym zajsciu
> udalem sie do lekarza oraz na policje aby zlozyc zeznanie. Sprawca zostal
> zlapany. Aktualnie mam z nim jedynie kontakt telefoniczny (do zdazenia
> doszlo na wczasach, on mieszka 200km ode mnie).
Pobił Cię tak brutalnie i wymieniliście się telefonami?
> Powiedzial mi, ze na policji
> zeznal, iz ukradlem mu komorke i mialem przy sobie jakies prochy albo
bylem
> pod ich wplywem!
Zakładam, że obdukcja jest?
Akurat tak zeznał... Powinieneś dotrzeć do jego zeznania przez Policję -
jako poszkodowany powinieneś mieć wgląd w akta. Następnie przedstawić swoją
wersję wydarzeń Policji.
> Nie mam zielonego pojecia skad wytrzasnal ta historyjke,
> ale jest ona poprostu klamstwem!!! W zyciu nie bylem karany, niczego nie
> ukradlem a tym bardziej nie mialem do czynienia z prochami!!!!!
Możesz go oskarżyć dodatkowo o pomówienie i składanie fałszywych zeznań.
> Z rozmowy
> moznabylo wywnioskowac, ze oprocz kary boi sie on takze aby rodzice nie
> dowiedzieli sie o calej sprawie (18-latek),
Pierwsze co - to zadzwoń do jego rodziców i opowiedz o całej sytuacji.
Powiedz, że zgłosiłeś to Policji i przeciwko jego synowi toczy się
dochodzenie itp.
> dlatego chce sie ugodzic i w
> zamian za wycofanie moich oskarzen, on wycofa swoje (ktore sa zreszta
> klamstwem).
On Ci łaski nie robi, że wycofa swoje - będzie odpowiadał za pobicie,
zniszczenie mienia, fałszywe zeznania - Ty możesz mieć gorzej przejeb*** jak
z nim pójdziesz w układ.
> Mi osobiscie bardzo pasuje to rozwiazanie, albowiem na sprawe w
> sadzie musialbym fatygowac siebie oraz kolege 300km od naszego miejsca
> zamieszkania i jak wiadomo przysporzyloby to wiele problemow.
Tobie nie - koszty dojazdu Ci zwrócą - jako koszt rozprawy poniesie je Twój
napastnik.
> Lecz chcialbym
> takze, aby w tym przypadku sprawca pokryl koszt zakupu moich nowych
okularow
> (starych nie da sie juz niestety w zaden sposob naprawic) oraz ew. koszty
> jakie musialbym poniesc w celu zalatwienia tej sprawy w ten sposob.
Proponuję sądownie - po takim szantażowaniu jeszcze
> Prosze Szanownych Grupowiczow o pomoc i wszelkie sugestie w tej sprawie, a
> przede wszystkim wskazowki, ktore pomoglyby mi zamknac ta sprawe w opisany
> sposob, czyli ja wycofuje swoje oskarzenie w momencie gdy on wycofa swoje
i
> wplaci na moje konto kwote aby pokryc poniesione przeze mnie koszta.
Według mnie - to będzie najgorsza głupota jaką zrobisz - zostaniesz na
lodzie bez kasy i oskarżony o kradzież jeszcze
> Z gory dziekuje za pomoc. Pozdrawiam!
Pomogłem jak mogłem
-
4. Data: 2003-07-27 18:48:40
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Marcin" <m...@W...z.pl>
> to takie teoretyzowanie, ale jesli sie gnojek boi ze starzy sie dowiedza
> powiedz mu ze albo on sam ci naprawia/kuuje nowe okulary albo daje na nie
> kase,
>
Naprawic to juz sie ich nie da - probowalem je wyprostowac i poprostu sie
zlamaly. Dlatego jutro kupuje nowe i chce za nie kase i tyle. Jesli mi
zwroci to ja wycofuje sprawe. Pytanie tylko w jaki sposob to rozwiazac?
> albo ty pogadasz z jego starymi, na jego opowiastke nie zwracal bym
> uwagi
>
Tak, ale nie chcialbym przez ta opowiastke miec jakiejs sprawy w sadzie i
fatygowac sie spowrotem 300km na rozprawe o kradziez, ktorej nie bylo.
-
5. Data: 2003-07-27 18:57:29
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "[ piotr sut ]" <piotr23§§§@§§§tenbit.pl>
'Maciek81' wyklawiaturzył/a w niusie
bg13dj$8rd$...@d...ceti.pl taką oto treść:
| Możesz go oskarżyć dodatkowo o pomówienie i składanie fałszywych
| zeznań.
| On Ci łaski nie robi, że wycofa swoje - będzie odpowiadał za pobicie,
| zniszczenie mienia, fałszywe zeznania
Podejzany/oskarzony nie moze odpowiadac za skladanie falszywych zeznan. On
sklada _wyjasnienia_ i moze w nich mowic, co mu sie podoba.
->piotr
-
6. Data: 2003-07-27 19:00:00
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>
Użytkownik "Marcin" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bg1075$n5q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> dowiedzieli sie o calej sprawie (18-latek), dlatego chce sie ugodzic
> i w zamian za wycofanie moich oskarzen, on wycofa swoje
> (ktore sa zreszta klamstwem).
Huhu - no to teraz się władował. Za pobicie to wiele by nie dostał, a za coś
takiego to na 'dzień dobry' fałszywe zeznania z zagrożeniem do 3 lat
odsiadki. Plus nielegalne grożenie procesem opartym na ww. kłamstwach.
> Mi osobiscie bardzo pasuje to rozwiazanie, albowiem na sprawe w
> sadzie musialbym fatygowac siebie oraz kolege 300km od naszego
> miejsca zamieszkania i jak wiadomo przysporzyloby to wiele
> problemow.
Nienienie. Pod żadnym pozorem. Dociągnij sprawę do końca - niech się gnojek
nauczy odpowiadać za własne czyny.
-
7. Data: 2003-07-27 19:05:39
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>
Użytkownik "[ piotr sut ]" <piotr23§§§@§§§tenbit.pl> napisał w wiadomości
news:bg17cp$5ac$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Podejzany/oskarzony nie moze odpowiadac za skladanie
> falszywych zeznan. On sklada _wyjasnienia_ i moze w
> nich mowic, co mu sie podoba.
Jesteś pewien? A nie najwyżej odmówić składania zeznań?
Poza tym póki co mógł zostać wezwany jako świadek (tak było w przypadku tych
emerytowanych gnoi, co na mnie napadli).
-
8. Data: 2003-07-27 19:34:44
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "[ piotr sut ]" <piotr23§§§@§§§tenbit.pl>
'Andrzej Lawa' wyklawiaturzył/a w niusie
bg17rr$82p$...@n...news.tpi.pl taką oto treść:
|| Podejzany/oskarzony nie moze odpowiadac za skladanie
|| falszywych zeznan. On sklada _wyjasnienia_ i moze w
|| nich mowic, co mu sie podoba.
|
| Jesteś pewien? A nie najwyżej odmówić składania zeznań?
Pamietaj jedno. Podejzany/oskarzony _wyjasnia_. A swiadek _zeznaje_.
Jesli koles jest sluchany jako podejzany, to moze klamac ile wlezie bez
ponoszenia konsekwencji:-)
| Poza tym póki co mógł zostać wezwany jako świadek
Wtedy rzeczywiscie ma obowiazek mowic prawde lub uchylic sie od pytania,
ktore naraziloby go na odpowiedzialnosc karna.
->piotr
-
9. Data: 2003-07-27 19:43:11
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: " solitarius" <s...@N...gazeta.pl>
Marcin <n...@n...pl> napisał(a):
> Trzy dni temu zostalem pobity. Otrzymalem cios z glowki, a gdy lezalem na
> ziemi zostalem jeszcze kopniety w twarz, przez co mam zdarta skore pod
> okiem oraz na ramieniu, rozcieta warge, a takze zniszczono moje okulary
> (spadly na ziemie podczas upadku i zostaly rozdeptane). Po calym zajsciu
> udalem sie do lekarza oraz na policje aby zlozyc zeznanie. Sprawca zostal
> zlapany. Aktualnie mam z nim jedynie kontakt telefoniczny (do zdazenia
> doszlo na wczasach, on mieszka 200km ode mnie). Powiedzial mi, ze na
policji
> zeznal, iz ukradlem mu komorke i mialem przy sobie jakies prochy albo bylem
> pod ich wplywem! Nie mam zielonego pojecia skad wytrzasnal ta historyjke,
> ale jest ona poprostu klamstwem!!! W zyciu nie bylem karany, niczego nie
> ukradlem a tym bardziej nie mialem do czynienia z prochami!!!!! Z rozmowy
> moznabylo wywnioskowac, ze oprocz kary boi sie on takze aby rodzice nie
> dowiedzieli sie o calej sprawie (18-latek), dlatego chce sie ugodzic i w
> zamian za wycofanie moich oskarzen, on wycofa swoje (ktore sa zreszta
> klamstwem). Mi osobiscie bardzo pasuje to rozwiazanie, albowiem na sprawe w
> sadzie musialbym fatygowac siebie oraz kolege 300km od naszego miejsca
> zamieszkania i jak wiadomo przysporzyloby to wiele problemow. Lecz
chcialbym
> takze, aby w tym przypadku sprawca pokryl koszt zakupu moich nowych
okularow
> (starych nie da sie juz niestety w zaden sposob naprawic) oraz ew. koszty
> jakie musialbym poniesc w celu zalatwienia tej sprawy w ten sposob.
>
> Prosze Szanownych Grupowiczow o pomoc i wszelkie sugestie w tej sprawie, a
> przede wszystkim wskazowki, ktore pomoglyby mi zamknac ta sprawe w opisany
> sposob, czyli ja wycofuje swoje oskarzenie w momencie gdy on wycofa swoje i
> wplaci na moje konto kwote aby pokryc poniesione przeze mnie koszta.
>
> Z gory dziekuje za pomoc. Pozdrawiam!
>
>
Całą sprawę można skierować do tzw. postępowania mediacyjnego. Zgodnie z
art. 320 Kodeksu postępowania karnego,jeżeli ma to znaczenie dla wystąpienia
do sądu z odpowiednim wnioskiem, prokurator może, z inicjatywy lub za zgodą
stron, skierować sprawę do instytucji lub osoby godnej zaufania w celu
przeprowadzenia postępowania mediacyjnego między podejrzanym i
pokrzywdzonym. Njaczęściej polega to na tym, że sprawca naprawia szkodę
wyrządzoną ofierze przestępstwa, wzamian za co nie podlega odpowiedzialności
karnej.
P.S.
Prokuratura i Policja bardzo niechętnie stosują tą instytucję, gdyż psuje im
statystyki.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2003-07-27 19:43:40
Temat: Re: Pobicie, jak zalatwic sprawe polubownie
Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>
Użytkownik "[ piotr sut ]" <piotr23§§§@§§§tenbit.pl> napisał w wiadomości
news:bg19io$f41$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pamietaj jedno. Podejzany/oskarzony _wyjasnia_. A swiadek _zeznaje_.
Ech, muszę się jeszcze coneico nauczyć... Czego szukać w miarę dobrego w tej
dziedzinie w ksiegarniach? Same teksty ustaw mam, ale jakieś komentarze by
się przydały...
> Jesli koles jest sluchany jako podejzany, to moze klamac ile
> wlezie bez ponoszenia konsekwencji:-)
No właśnie, coś mi się tak kołatało :-(
Gdzie to jest dokładniej napisane? (tzn. pewnie KPK, ale jakoś nie mogę
znaleźć)
Co nie zmienia mojego zdania, że to kompletnie bez sensu - IMHO jeśli
'wyjaśniał' fałszywie (i zostanie to wykazane), to powinien jeszcze
dodatkowo w d*.*ę dostać za utrudnianie.
A już przed sądem? Może wtedy bezkarnie kręcić?
> | Poza tym póki co mógł zostać wezwany jako świadek
>
> Wtedy rzeczywiscie ma obowiazek mowic prawde lub
> uchylic sie od pytania, ktore naraziloby go na
> odpowiedzialnosc karna.
Huhuhu... No to sobie Piwowarki piwa nawarzyły :-D