eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pieski
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 200

  • 121. Data: 2005-03-17 08:20:17
    Temat: Re: Pieski
    Od: fv <f...@c...com>

    Przemek R... claimed:
    > Użytkownik "Romino" <g...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:6fdb.00001c74.42385656@newsgate.onet.pl...
    >>> staly bywalec.
    >> staly... a tak glupi jak by sie wczoraj dopiero z choinki urwal
    > mam nadzieje ze masz na mysli leszka

    Nadzieja matką głupich :P

    --
    fv


  • 122. Data: 2005-03-17 08:25:06
    Temat: Re: Pieski
    Od: fv <f...@c...com>

    SzerszeN claimed:
    > fv napisał(a):
    >> Pies, który z miejsca nie odgryzł mi nogi albo gardła ma właściciela,
    >> który jest tak przerażony że nie wie co zrobić albo zwyczajnie się
    >> śmieje. Czy mogę go/ją tłuc do momentu, gdy nie zrozumie, że sytuacja
    >> jest poważna?
    > zrozum, chlopaku ze jesli cie pies atakuje, to cie atakuje, to nie
    > zabawa, ze cie chapnie, odbiegnie, a ty sobie podejdziesz do wlasciciela
    > i dasz mu w miche,
    > miales kiedys psa?

    Miałem i mam.

    > widziales jak one sie gryza?

    Widziałem.

    > jesli atakuje cie duzy pies, i on naprawde cie atakuje, to gwarantuje ci
    > ze nie dosc ze nie bedziesz mial szans na podejscie do wlasciciela, to
    > jeszcze nawet o tym nie pomyslisz

    Zgadza się.

    > reasumujac, jesli po ataku czy podczas ataku psa, bedziesz mogl udezyc
    > wlsciciela, to on odpowie za wykroczenie w postaci nieupilnowania psa, a
    > ty za pobicie czlowieka, tu nie ma mowy o obronie wlasnej

    A jeśli ktoś nadal szczuje psa?

    >> Proszę, powiedz gdzie wykazałem się ignorancją...
    > na samym poczatku chyba dosc jasno wyjasnilem

    Ok, myślimy o tym samym, tylko moja sytuacja jest dosyć wąska. Zostawmy
    to, bo wychodzę na awanturnika...

    --
    fv


  • 123. Data: 2005-03-17 08:33:37
    Temat: Re: Pieski
    Od: fv <f...@c...com>

    Sławek SWP claimed:
    > Gwarantuję, że jak zrobisz najmniejszy agresywny ruch w stronę właściciela
    > to pies cię zaatakuje ! Nawet podniesiony głos może spowodować atak.
    > W takiej sytuacji jedyną rozsądną reakcją jest powolne wycofanie się tyłem,
    > w kierunku oddalającym cię od właściciela, pies go broni !

    Niby o tym wiedziałem ale jakoś mi umknęło. Rzeczywiście masz rację...
    Chodziło mi raczej o teorię prawa, właściciel ma znacznie większy wpływ
    na psa niż ja i mogłoby się obyć bez kontaktu z bydlęciem, które w
    przeciwieństwie do właściciela bardzo żadko jest tchórzem.

    > Jak masz gaz to użyj go w ostatniej chwili, nie rób "zasłony" tylko z bardzo
    > bliska rozpyl na wysokości i poniżej pyska, .

    Możesz polecić jakiś konkretny preparat? Nie musi być legalny, musi być
    skuteczny. A co z gwizdkami na psy? To coś daje?

    > Kilka razy uratowałem się tak przed ugryzieniem. Jak nie uczyłeś się kopać
    > to lepiej nie ryzykuj, pies przeważnie zdąży uskoczyć, lub kopnięcie nie
    > zrobi na nim wrażenia.

    To akurat mi wychodzi, ale to jest ostateczność...

    > Jeżeli pies już zaatakował to należy go złapać za skórę boku szyi-policzka,
    > jest wtedy bezradny ponieważ nie może ugryźć ręki trzymającej a ból związany
    > z szamotaniem jest olbrzmi.

    Nie mam tyle siły w rękach, żeby realnie utrzymać szamocącego się
    np. wilczura a jak mi się wyrwie to nie zdążę cofnąć ręki i ją stracę..

    --
    fv


  • 124. Data: 2005-03-17 08:50:31
    Temat: Re: Pieski
    Od: SzerszeN <s...@t...pl>

    Czapla napisał(a):

    > Właściciele psów.

    a coz oni takiego robia, rozumiem ze 9 psow na 10 lazacych samopas,
    podbiega do ciebie i sie lasi

    > To wpadnij sobie na plac zabaw dla dzieci między ul. M. Reja a Wawelską za
    > Ministerstwem Ochrony Środowiska w Warszawie. Postój sobie z 10 minut i popatrz
    > czym zajmują się rodzice na tym placu zabaw. Wyganianiem psów ocierających się
    > o dzieci.

    jesli chodzi o place zabaw dla dzieci jestem calkowicie za ich
    niedostepnoscia dla psow zarowna wolno biegajacych jak i na smyczy

    > Być może fakt, iż wychowałeś się w domu gdzie zawsze były psy nie pozwala Ci
    > teraz obiektywnie spojrzeć na te sprawy.

    moze tak moze nie, mimo wszystko staram sie byc obiektywny, poza tym
    wiem jak sie zachowuje przecietny pies i przecietna osoba nigdy nie
    posadajaca psa i majaca do nich jakis uraz

    > Mam dwoje. Żadne nigdy nie podeszło ani nie podejdzie do psa, bo mają alergię.

    i chwala im za to, jednak nie wszystkie sie tak zachowuja

    > Podobnie jak właściciel swojego psa.

    tego nie neguje :)
    pozdrawiam


  • 125. Data: 2005-03-17 08:53:38
    Temat: Re: Pieski
    Od: SzerszeN <s...@t...pl>

    fv napisał(a):

    > A jeśli ktoś nadal szczuje psa?

    to i tak nie wolno ci go bic :) chyba ze to ty chcesz miec problemy z prawem

    odejdz, ucieknij, zglos na policje

    > Ok, myślimy o tym samym, tylko moja sytuacja jest dosyć wąska. Zostawmy
    > to, bo wychodzę na awanturnika...


    spoko ;) ja juz taki czepliwy jestem


  • 126. Data: 2005-03-17 09:13:59
    Temat: Re: Pieski
    Od: "ekolog" <z...@w...pl>

    Tak się zastanawiam jaką rolę pełni pies w ekosystemie ziemi - obecnie chyba
    żadną, to zwykły szkodnik. Taki np. kot to chociaż tępi gryzonie. Nie
    prościej by było więc zlikwidować ten gatunek i mieć problem raz na zawsze z
    głowy?



  • 127. Data: 2005-03-17 09:31:29
    Temat: Re: Pieski
    Od: fv <f...@c...com>

    SzerszeN claimed:
    > Czapla napisał(a):
    >> Właściciele psów.
    > a coz oni takiego robia, rozumiem ze 9 psow na 10 lazacych samopas,
    > podbiega do ciebie i sie lasi

    Wystarczy żeby to był 1 na 10. Mam prawo sobie nie życzyć. A, za
    przeproszeniem, psim obowiązkiem właściciela jest mi taki komfort
    zapewnić. A jak się nie podoba, to niech pieska nie trzyma.

    PS: czytając tą dyskusję, jestem coraz bardziej przekonany do pomysłu
    usypiania właścicieli a nie psów. Okazuje się, że jednak z ludźmi
    jest większy problem niż ze zwierzętami. Może być więzienie zamiast
    usypiania. Mogą być dotkliwe kary finansowe... Niestety zdecydowana
    większość obrońców "piesków" musi bardzo dotkliwie odczuć na sobie
    konsekwencje swojej nieodpowiedzialności. Skoro nie da się wam tego
    wytłumaczyć, trzeba wymusić.
    --
    fv


  • 128. Data: 2005-03-17 09:38:15
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Znaczy się do tego "baka"?

    chodzi o te japonskie okreslenie? mozna tak powiedziec,


    >
    > Raczej błędne skojarzenie. Do McDonaldsa wcale nie muszę chodzić a z domu
    > (przed którym wałęsają się psy) wyjść muszę. Zjawisko wyłudzania
    > odszkodowań
    > jest charakterystyczne raczej dla USA a nie dla Polski czy Japonii.

    jednak ten przypadek co innego pokazuje.

    >
    >> Jestescie zwyklymi pasozytami ktorzy zamiast zarobic pieniadze samemu
    >
    > Jak bym nie zarabiał to umarłbym z głodu. W Polsce nie da się wyżyć z
    > wymuszania odszkodowań, bo sądy działają zbyt opieszale, wpisy są zbyt
    > duże a
    > prawnicy nie chcą pracować za ewentualny procent z wygranej sprawy. To nie
    > USA.


    wiem ze w polsce nie da sie z tego wyzyc i oby tak bylo dalej. Inaczej
    ludziom kompletnie sie w dupach poprzewraca.
    Ktos sie przez nieuwage wylozy na schodach i zaraz bedzie chcial 100 tys zl
    odkszodowania od wlasciciela budynku :)

    P.



  • 129. Data: 2005-03-17 09:43:13
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > chodze po tym swiecie juz ponad 30 lat, od pieluch jestem psiarzem i
    > wyciagam lape do kazdego kundla mijanego na ulicy, niezaleznie od tego czy
    > idzie luzem, czy nie,

    mam dokladnie to samo :)

    P.



  • 130. Data: 2005-03-17 09:47:57
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>



    >> stad ja nie widze zwiazku pomiedzy alergia dziecka i psami,
    >
    > Być może fakt, iż wychowałeś się w domu gdzie zawsze były psy nie pozwala
    > Ci
    > teraz obiektywnie spojrzeć na te sprawy.
    >

    nie to fakt iz Ty nie wychowales sie z psem swiadczy o tym ze jestes
    nieobiektywny.
    Na temat psow moze sie wypowiadac tylko ten ktory sie na nich zna, ktory z
    nimi mieszka
    (na temat duzych psow taki ktory przebywa duzo czasu z duzymi psami).

    P.


strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1