eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pierwszeństwo przejazdu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 219

  • 161. Data: 2011-04-26 16:59:46
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Apr 2011, Paweł wrote:

    > Dnia Wed, 20 Apr 2011 11:54:44 +0200, "SDD"
    > <s...@t...pl> napisał:
    >
    >> Chlopie.
    >> Nie ma zadnej *swojej drogi* jest w lewo, jest na wprost i jest w prawo.
    >> Koniec, kropka.
    >
    > Jest natomiast "pas ruchu"

    Jako że mam zaległości w czytaniu ;), to pamiętam że relatywnie niedawno,
    albo tu albo na .samochody był flejm właśnie w sprawie "pasy ruchu
    a skrzyżowanie".
    Moje pytanie było takie: czy *cokolwiek* uprawnia nas do *domniemania*
    przebiegu pasów, jeśli:
    - żaden przepis nie daje do tego jasnych podstaw (nie ma więc potrzeby
    stosowania interpretacji "literalnej")
    - takie ustalenie *nie jest konieczne*, bo istnieją jawnie zapisane
    *inne* przepisy szczegółowe, regulujące ruch (tu: przepisy
    o ruchu na skrzyżowaniu/przecięciu dróg lub kierunków jazdy),
    więc *nie zachodzi* konieczność interpretacji systemowej
    lub celowościowej
    ...bo na mój gust takiej podstawy nie ma.
    Jak ktoś chce widzieć wszystkie nxm możliwych przebiegów tras
    pojazdu (n - ilość "wlotów", m-ilość "wylotów"), to nie ma podstaw
    aby uznawać któreś z tych pasów za "bardziej swoje" od kogoś,
    kto uważa że pasy "idą tylko prosto" (lub "tylko drogą z pierwszeństwem"),
    jako że w momencie PRZECIĘCIA mamy przepisy nadrzędne (bardziej
    szczegółowe) i owo ustalenie okaże się być psu na budę.

    Coś jeszcze.
    Poza rzadkimi, bardzo rzadkimi na "zwykłych" skrzyżowaniach (choć
    dość częstych na paskach pomocniczych przy rondach) wypadkami
    szczególnego umieszczenia, pierwszeństwo ustalone znakami
    D1 i A7 dotyczy *DRÓG*.
    Twoja teza o pasach ma więc jakby mniejsze zastosowanie, bo
    brak możliwości wykazania pierwszeństwa dla drogi kładzie możliwość
    wykazania pierwszeństwa dla pasa (tej drogi).

    > Znak D1 wraz z tabliczką T6a stanowi, że pojazd A jest na drodze z
    > pierwszeństwem ruchu i definiuje przebieg tej drogi - pas ruchu, czyli
    > "swoją drogę"

    Ustal, na czym skupiasz uwagę :)
    Wbrew wrażeniom, to że niektóre przepisy skupiają się na pasie
    ruchu a niektóre na drodze (*całej* drodze) niesie za sobą pewne
    skutki.

    pzdr, Gotfryd


  • 162. Data: 2011-04-27 11:14:23
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 26.04.2011 09:31, szerszen pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    > w wiadomości grup dyskusyjnych:4db16571$...@n...home.net.pl...
    >
    >> Tylko sygnały świetlne (przynajmniej te na obrazku) nie regulują
    >> pierwszeństwa przejazdu a tylko "zezwolenie" wjazdu na skrzyżowanie.
    >
    > nie prawdą jest jakoby
    >
    > sygnały świetlne jak najbardziej regulują pierwszeństwo przejazdu,

    Bzdura.

    > pierwszeństwo mają ci, co mają zielone, przed tymi co mają czerwone,

    Nieprawda. Weź sobie choćby klasyczne skrzyżowanie równorzędne. Dołóż do
    niego klasyczne zielone światła powiedzmy na kierunku północ-południe.
    Osoba skręcająca w lewo ma ustąpić osobie jadącej na wprost. Dotąd się
    zgadzasz, prawda?

    A teraz światła są przesunięte w fazie. Osoba jadąca na wprost dostaje
    zielone światło minutę później. Ona nadal ma pierwszeństwo, a jednak
    chwilowo światło czerwone jej zabrania jechać. Gdyby olała światło
    czerwone i zderzyła się z lewoskręcającym, lewoskręcający będzie winnym
    zderzenia.

    > a
    > zieloni względem siebie maja takie pierwszeństwo, jak regulują inne
    > przepisy, czyli skręcający ustępuję jadącemu na wprost

    Bo tak mówisz... Ale poza tym, niekoniecznie to wynika z przepisów.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 163. Data: 2011-04-27 11:15:35
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 26.04.2011 09:34, szerszen pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:iosag0$ft3$...@n...onet.pl...
    >
    >> PIERWSZEŃSTWO. Więc jak sygnał CZERWONY daje zakaz wjazdu, to masz zakaz
    >> wjazdu na skrzyżowanie pomimo bycia na drodze z pierwszeństwem. Jednak
    >> dwie osoby mające światło ZIELONE mają ten sam priorytet wg świateł
    >
    > brawo i dlatego stosuje się przepisy "podstawowe" czyli skręcający
    > ustępuje jadącemu na wprost

    Chyba że są znaki, które są ważniejsze niż przepisy ,,podstawowe''.

    > czy jak policjant stoi na skrzyżowaniu z działającą sygnalizacją i
    > zakazuje ci jazdy jak jest zielone, albo każe ci jechać jak jest
    > czerwone, to do jakich sygnałów się stosujesz?

    Do policjanta, bo obydwa sygnały regulują prawo do jazdy, a nie
    pierwszeństwo, więc policjant jest PRZED światłami.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 164. Data: 2011-04-27 12:02:14
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:ip8tqi$poa$...@n...onet.pl...

    > Bzdura.

    no cóż, jesteś w błędzie ;)

    > Nieprawda.

    a jednak

    > Weź sobie choćby klasyczne skrzyżowanie równorzędne. Dołóż do
    > niego klasyczne zielone światła powiedzmy na kierunku północ-południe.
    > Osoba skręcająca w lewo ma ustąpić osobie jadącej na wprost. Dotąd się
    > zgadzasz, prawda?

    zgadza się

    > A teraz światła są przesunięte w fazie. Osoba jadąca na wprost dostaje
    > zielone światło minutę później. Ona nadal ma pierwszeństwo, a jednak
    > chwilowo światło czerwone jej zabrania jechać. Gdyby olała światło
    > czerwone i zderzyła się z lewoskręcającym, lewoskręcający będzie winnym
    > zderzenia.

    ale czego nie rozumiesz, jak osoba z podporządkowanej, wyjedzie temu co ma
    pierwszeństwo to też będzie winna, łamaniem przepisów chcesz podeprzeć jakąś
    swoja karkołomną teorię?

    > Bo tak mówisz... Ale poza tym, niekoniecznie to wynika z przepisów.

    no właśnie to wynika z przepisów

    jest policjant, nie interesują cię światła i znaki
    są światła, nie interesują cię znaki
    proste i nieskomplikowane


  • 165. Data: 2011-04-27 12:06:56
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:ip8tso$poa$...@n...onet.pl...

    > Chyba że są znaki, które są ważniejsze niż przepisy ,,podstawowe''.

    nie, bo światła niwelują znaki

    >> czy jak policjant stoi na skrzyżowaniu z działającą sygnalizacją i
    >> zakazuje ci jazdy jak jest zielone, albo każe ci jechać jak jest
    >> czerwone, to do jakich sygnałów się stosujesz?
    >
    > Do policjanta, bo obydwa sygnały regulują prawo do jazdy, a nie
    > pierwszeństwo, więc policjant jest PRZED światłami.

    zastanawiam się tylko czy pisząc PRZED miałeś na myśli przepisy czy
    dosłownie jego położenie na skrzyżowaniu ;)
    zakładam że przepisy, więc

    policjant może wydawać ci różne polecenia, nie tylko te pozwalające ci
    wjechać na zielonym ale nakazujące jazdę pod prąd, czy skręcanie na zakazie,
    ty jednak zgodnie z artykułem 5 olewasz wszystko i stosujesz sie do
    polecenia policjanta, to dlaczego tej samej zasady nie chcesz przyjąć w
    stosunku do świateł, skoro brzmienie przepisu jest identyczne?

    jakiś rodzaj schizofrenii czy jak?


  • 166. Data: 2011-04-27 12:51:32
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:ip8tqi$poa$1@news.onet.pl...
    > A teraz światła są przesunięte w fazie. Osoba jadąca na wprost dostaje
    > zielone światło minutę później. Ona nadal ma pierwszeństwo, a jednak
    > chwilowo światło czerwone jej zabrania jechać. Gdyby olała światło
    > czerwone i zderzyła się z lewoskręcającym, lewoskręcający będzie winnym
    > zderzenia.

    Zgadza sie.
    Lewoskecajacy dostanie za nieustapienie pierwszenstwa, jadacy prosto za
    wjazd na czerwonym.

    Ciekawe jak z OC - pewnie jeden i drugi beda musieli sie w sadzie
    chandryczyc a ten moze orzeknie wspolwine :)

    Pozdrawiam
    SDD




  • 167. Data: 2011-04-27 13:52:28
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 27.04.2011 14:06, szerszen pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:ip8tso$poa$...@n...onet.pl...
    >
    >> Chyba że są znaki, które są ważniejsze niż przepisy ,,podstawowe''.
    >
    > nie, bo światła niwelują znaki

    Bo ty tak mówisz i pan dworak? Cała dyskusja się wzięła z tego, że z
    przepisów niekoniecznie.

    > policjant może wydawać ci różne polecenia, nie tylko te pozwalające ci
    > wjechać na zielonym ale nakazujące jazdę pod prąd, czy skręcanie na
    > zakazie, ty jednak zgodnie z artykułem 5 olewasz wszystko i stosujesz
    > sie do polecenia policjanta,

    O ILE JEGO POLECENIE JEST Z TYM CZYMŚ SPRZECZNE.

    > to dlaczego tej samej zasady nie chcesz
    > przyjąć w stosunku do świateł, skoro brzmienie przepisu jest identyczne?
    > jakiś rodzaj schizofrenii czy jak?

    Bo światła nie regulują pierwszeństwa, a jedynie dają zezwolenie lub go
    nie dają na wjazd za sygnalizator.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 168. Data: 2011-04-27 14:03:36
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:ip972s$2i0$...@n...onet.pl...

    > Bo ty tak mówisz i pan dworak? Cała dyskusja się wzięła z tego, że z
    > przepisów niekoniecznie.

    no właśnie z przepisów się to wzięło

    > O ILE JEGO POLECENIE JEST Z TYM CZYMŚ SPRZECZNE.

    a z czym konkretnie? ;)

    > Bo światła nie regulują pierwszeństwa, a jedynie dają zezwolenie lub go
    > nie dają na wjazd za sygnalizator.

    ależ się mylisz, a artykuł 5.3 wyraźnie zaznacza, że światła maja
    pierwszeństwo właśnie przed znakami regulującymi pierwszeństwo


  • 169. Data: 2011-04-27 15:28:09
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 26.04.2011 09:31, szerszen pisze:

    >> Tylko sygnały świetlne (przynajmniej te na obrazku) nie regulują
    >> pierwszeństwa przejazdu a tylko "zezwolenie" wjazdu na skrzyżowanie.
    >
    > nie prawdą jest jakoby


    > sygnały świetlne jak najbardziej regulują pierwszeństwo przejazdu,

    Pokaż mi gdzie w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych albo w
    ustawie "prawo o ruchu drogowym" napisano, że S-1 reguluje pierwszeństwo.

    > pierwszeństwo mają ci, co mają zielone, przed tymi co mają czerwone, a
    > zieloni względem siebie maja takie pierwszeństwo, jak regulują inne
    > przepisy

    ...w tym znaki pionowe...

    >, czyli skręcający ustępuję jadącemu na wprost

    Chyba że znaki pionowe głoszą inaczej.


  • 170. Data: 2011-04-27 15:29:57
    Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 27.04.2011 14:06, szerszen pisze:

    >> Chyba że są znaki, które są ważniejsze niż przepisy ,,podstawowe''.
    >
    > nie, bo światła niwelują znaki

    A przepisów ogólnych już nie?

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1