eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoParagon a prawo reklamacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 90

  • 81. Data: 2009-09-04 20:02:21
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>
    >> W jaki sposób udzielił tej gwarancji i w jakiej formie przekazał
    >> jej
    >> warunki?
    >
    > np. opisujac je na swojej stronie, na aukcji allegro, albo w
    > ustaleniach
    > mailowych. Albo uwaga - hardcore - w rozmowie.

    Tak, mógł tak zrobić. Ale ty możesz miec kłopot z udowodnieniem
    tego. Więc póki on uznaje tę gwarancję to wszystko jest cacy,
    ale jak zapomni lub "zapomni" co naobiecywał to klops.


  • 82. Data: 2009-09-04 21:22:29
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >>> Robienie na Allegro jakichś poważniejszych zakupów to zabawa dla
    >>> twardzieli.
    >>>
    >> dziekuje za komplement.
    >> Choc nie do konca wiem, co miales na mysli i co rozumiesz pod
    >> pojeciem:
    >> powazniejsze zakupy.
    >
    > Zakup niepoważny to taki gdy w przypadku wtopy mogę machnąć ręką
    > na stratę. Bawić się w odsyłanie towaru, walkę o swoje itd.
    > zwyczajnie by mi się nie chciało.
    >
    Juz ktorys raz piszesz, ze czegos ci sie nie chce.
    Rozumiem zatem, ze powazne zakupy robisz w sklepie? Dziwie ci sie, mi sie
    nie chce...


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
    ale cóż - jestem w tym najlepszy." Szymon Majewski


  • 83. Data: 2009-09-04 21:22:30
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >>> W jaki sposób udzielił tej gwarancji i w jakiej formie przekazał
    >>> jej
    >>> warunki?
    >>
    >> np. opisujac je na swojej stronie, na aukcji allegro, albo w
    >> ustaleniach
    >> mailowych. Albo uwaga - hardcore - w rozmowie.
    >
    > Tak, mógł tak zrobić. Ale ty możesz miec kłopot z udowodnieniem
    > tego. Więc póki on uznaje tę gwarancję to wszystko jest cacy,
    > ale jak zapomni lub "zapomni" co naobiecywał to klops.
    >
    i teraz uwazaj - hardcore ^2 - rozmowe o takim temacie przechowam sobie w
    formie elektronicznej :)))
    Oczywiscie wszystko powyzsze nie jest wazne - wazne jest to, ze powyzsze
    pokazało, ile warto sa twoje twierdzenia o reklamowaniu po 3 latach,
    koniecznosci posiadania kart gwarancyjnych itd.


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
    sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają." Frank Herbert


  • 84. Data: 2009-09-04 21:22:30
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >>> "Nie wiem Wysoki Sądzie, nie potrafię ani potwierdzić ani
    >>> zaprzeczyć.
    >>> Nie mogę znaleźć tej rolki kontrolnej z kasy fiskalnej, gdzieś się
    >>> zawieruszyła."
    >>>
    >> w tej chwili kupujacy juz zaczyna pisac pismo do Us.
    >> A sad pyta w miedzyczsie - hmm, skoro nie był pan w stanie
    >> sprawdzic, ze
    >> takiego paragonu pan nie wydał, a jednoczesnie zgadza sie pan ze
    >> paragon w
    >> formie jest zgodny z wydawanymi przez pana dokumentami - na jakiej
    >> podstawie odrzucił Pan wniosek kupujacego. Bo kupujacy przedstawił
    >> dokument, fakty a pan potrafi powiedziec: nie wiem.
    >
    > Kupujący nie przedstawił dokumentu tylko jakiś obraz,
    > który może być kopią dokumetu ale nie musi.

    to i tak o wiele wiecej, niz Pan potrafił wskazac.
    Prosze zatem o jasna odpowiedz - to jest paragon wystawiony przez Pana, czy
    ma Pan konkretne powody podejrzewac, ze jednak tak nie jest?

    >>>>> Jeśli nie masz nic prócz paragonu to może się okazać,
    >>>>> że tylko ci się wydaje, że masz te 10 lat gwarancji.
    >>>>
    >>>> Może być folder reklamowy. :)
    >>>
    >>> Może być, dlatego napisałem "jeśli nie masz nic".
    >>> Ale folderu na pewno nie przechowuje, gdyż jest on dużo większy
    >>> od paragonu ;)
    >>
    >> hmm, no oczywiscie w formie elektronicznej...
    >
    > Czyli kolejny obrazek o dyskusyjnej wartości.
    >
    ROTFL
    To juz nawet ulotka ma dla ciebie w oryginale wieksza wartosc niz jej skan?


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
    zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia,
    aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło." Stephen King


  • 85. Data: 2009-09-05 05:07:56
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>
    >> Zakup niepoważny to taki gdy w przypadku wtopy mogę machnąć ręką
    >> na stratę. Bawić się w odsyłanie towaru, walkę o swoje itd.
    >> zwyczajnie by mi się nie chciało.
    >>
    > Juz ktorys raz piszesz, ze czegos ci sie nie chce.
    > Rozumiem zatem, ze powazne zakupy robisz w sklepie? Dziwie ci sie,
    > mi sie
    > nie chce...

    W sklepie mogę towar obejrzeć, wypróbować, porównać.
    Dostaję go od ręki, wiem komu płacę itd.
    Moim zdaniem to bardzo zmniejsza ryzyko,
    nie zgadzasz się z tym?


  • 86. Data: 2009-09-05 05:20:56
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>>>>
    >>>>> Może być folder reklamowy. :)
    >>>>
    >>>> Może być, dlatego napisałem "jeśli nie masz nic".
    >>>> Ale folderu na pewno nie przechowuje, gdyż jest on dużo większy
    >>>> od paragonu ;)
    >>>
    >>> hmm, no oczywiscie w formie elektronicznej...
    >>
    >> Czyli kolejny obrazek o dyskusyjnej wartości.
    >>
    > ROTFL
    > To juz nawet ulotka ma dla ciebie w oryginale wieksza wartosc niz
    > jej skan?

    Oczywiście! Wszystko w oryginale ma większą wartość niż kopia.
    Jeżeli jest to ulotka wydrukowana techniką offsetową na papierze
    którego normalnie nie ma w sklepach papierniczych itd. to jest
    prawdopodobne, że jest to druk wielkonakładowy, prawdopodobnie
    wydany przez gwaranta a nie fałszywka wyprodukowana jednostkowo
    przez klienta chcącego wyłudzić świadczenie.


  • 87. Data: 2009-09-05 05:28:59
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
    >>
    >> Tak, mógł tak zrobić. Ale ty możesz miec kłopot z udowodnieniem
    >> tego. Więc póki on uznaje tę gwarancję to wszystko jest cacy,
    >> ale jak zapomni lub "zapomni" co naobiecywał to klops.
    >>
    > i teraz uwazaj - hardcore ^2 - rozmowe o takim temacie przechowam
    > sobie w
    > formie elektronicznej :)))

    Przypomnij sobie jakie problemy w analogicznej sytuacji miało pewne
    zero. A teraz wyobraź sobie jakie będziesz miał ty, mały żuczek
    mający małą i całkiem prywatną sprawę cywilną.

    > Oczywiscie wszystko powyzsze nie jest wazne - wazne jest to, ze
    > powyzsze
    > pokazało, ile warto sa twoje twierdzenia o reklamowaniu po 3 latach,
    > koniecznosci posiadania kart gwarancyjnych itd.

    Niczego nie podważyłeś. Po 9 latach prawdopodobnie nie będziesz
    w stanie wskazać osoby której głos masz rzekomo nagrany a bez tego
    analiza nagrania nic nie da. Poza tym taka ekspertyza kosztowałaby
    cię wielokrotnie więcej niż wartość produktu który chcesz reklamować.

    Zadajesz sobie sporo trudu żeby utrudnić sobie życie,
    ale skoro masz takie hobby to baw się dobrze ;)


  • 88. Data: 2009-09-05 06:19:55
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl napisał(a) w
    poprzednim odcinku co następuje:

    >>> Zakup niepoważny to taki gdy w przypadku wtopy mogę machnąć ręką
    >>> na stratę. Bawić się w odsyłanie towaru, walkę o swoje itd.
    >>> zwyczajnie by mi się nie chciało.
    >>>
    >> Juz ktorys raz piszesz, ze czegos ci sie nie chce.
    >> Rozumiem zatem, ze powazne zakupy robisz w sklepie? Dziwie ci sie,
    >> mi sie
    >> nie chce...
    >
    > W sklepie mogę towar obejrzeć, wypróbować, porównać.
    > Dostaję go od ręki, wiem komu płacę itd.
    > Moim zdaniem to bardzo zmniejsza ryzyko,
    > nie zgadzasz się z tym?
    >
    zalezy co kupuje - np. ciuchy jak najbardziej.
    Ale wiekszosc rzeczy - nie. Jakie ma znaczenie, czy np. obejrzysz,
    ogladniesz, pomacasz telewizor, komputer itp.
    A wybrobowc mozesz rowniez kupujac na odleglosc - ba, mozesz to zrobic
    zdecydowanie bardziej komfortowo.


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, ze jesteś.
    Nikt nie zauważy różnicy." H. Jackson Brown, Jr.


  • 89. Data: 2009-09-05 06:19:56
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Alek alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl ...

    >>> Tak, mógł tak zrobić. Ale ty możesz miec kłopot z udowodnieniem
    >>> tego. Więc póki on uznaje tę gwarancję to wszystko jest cacy,
    >>> ale jak zapomni lub "zapomni" co naobiecywał to klops.
    >>>
    >> i teraz uwazaj - hardcore ^2 - rozmowe o takim temacie przechowam
    >> sobie w
    >> formie elektronicznej :)))
    >
    > Przypomnij sobie jakie problemy w analogicznej sytuacji miało pewne
    > zero. A teraz wyobraź sobie jakie będziesz miał ty, mały żuczek
    > mający małą i całkiem prywatną sprawę cywilną.
    >
    hmm, przypomnij mi te problemy.

    >> Oczywiscie wszystko powyzsze nie jest wazne - wazne jest to, ze
    >> powyzsze
    >> pokazało, ile warto sa twoje twierdzenia o reklamowaniu po 3 latach,
    >> koniecznosci posiadania kart gwarancyjnych itd.
    >
    > Niczego nie podważyłeś. Po 9 latach prawdopodobnie nie będziesz
    > w stanie wskazać osoby której głos masz rzekomo nagrany a bez tego
    > analiza nagrania nic nie da. Poza tym taka ekspertyza kosztowałaby
    > cię wielokrotnie więcej niż wartość produktu który chcesz reklamować.
    >
    Po pierwsze - prosze aby druga osoba sie przedstawiła.
    Po drugie - na razie jedynym sprzedawca ktory z moimi metodami ma problem
    jestes ty oraz pewna panienka z okienka w McDonalds - jej wytłumaczyłem.
    Zostajesz ty...
    A reklamowałem w rózny sposób:
    - na allegro, nie posiadajac paragonu, ale posiadajac potwierdzenie
    wygrania aukcji
    - w jednym z marketów, nie posiadajac paragonu, ale majac towar
    "wyprodukowany dla..." - tez probowano mnie zbyc, ale po 3 minutach
    konkretnej rozmowy okazało sie jednak, ze zgodzono sie z moimi
    twierdzeniami.

    > Zadajesz sobie sporo trudu żeby utrudnić sobie życie,
    > ale skoro masz takie hobby to baw się dobrze ;)
    >
    Jak na razie, bez problemów wszystko załatwiam.
    Jedyna reklamacja ktoram i se nie udała, to taka, gdzie miałem paragon i
    oczywiscie jak był potrzebny to zginał, a znalazł sie tydzien po okresie
    gwarancji.


  • 90. Data: 2009-09-05 06:19:58
    Temat: Re: Paragon a prawo reklamacji
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Alek alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl ...

    >>>>>> Może być folder reklamowy. :)
    >>>>>
    >>>>> Może być, dlatego napisałem "jeśli nie masz nic".
    >>>>> Ale folderu na pewno nie przechowuje, gdyż jest on dużo większy
    >>>>> od paragonu ;)
    >>>>
    >>>> hmm, no oczywiscie w formie elektronicznej...
    >>>
    >>> Czyli kolejny obrazek o dyskusyjnej wartości.
    >>>
    >> ROTFL
    >> To juz nawet ulotka ma dla ciebie w oryginale wieksza wartosc niz
    >> jej skan?
    >
    > Oczywiście! Wszystko w oryginale ma większą wartość niż kopia.
    > Jeżeli jest to ulotka wydrukowana techniką offsetową na papierze
    > którego normalnie nie ma w sklepach papierniczych itd. to jest
    > prawdopodobne, że jest to druk wielkonakładowy, prawdopodobnie
    > wydany przez gwaranta a nie fałszywka wyprodukowana jednostkowo
    > przez klienta chcącego wyłudzić świadczenie.

    czy ty naprawde spotkałes sie kiedykolwiek z proba takiego wyłudzenia?
    Bo widze, ze w twoich oczach kupujacy to zawsze oszust:
    - paragon - na pewno podrobił
    - warunki gwarancji - na pewno podrobił.
    Tyle tylko, ze sam piszesz, ze kopii paragonu nie uznałbys bo trudno
    sprawdzic czy nie podrobiona.
    A kopii ulotki nie uznałbys bo? Przeciez tutaj juz nie ma problemu ze
    sprawdzeniem, sprzedawca jest chyba swiadomy tego czy udzielił gwarancji
    czy nie.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1