eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 31. Data: 2010-08-13 16:28:00
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: koleszka <k...@o...eu>

    On 13 Sie, 13:19, "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
    wrote:

    > koleszka napisał(a) :
    >
    > > Podejmując manewr wyprzedzania, po wyjściu z łuku drogi na prostą,
    > > widziałem tylko jednego TIR-a. Dopiero na lewym pasie, będąc już
    > > niemal na równi z jego przodem, spostrzegłem że on jedzie za drugim.
    >
    > Kiedy spostrzegłeś tego drugiego??? Dopiero niemal na równi z
    > przodem tego pierwszego??? Na prostej???
    > Udaj się do okulisty. Wada wzroku którą posiadasz jest niebezpieczna
    > dla Ciebie i ludzi w pobliżu.
    >
    Dziękuję za Twój osąd.
    Ja już to doprecyzowałem kilka postów wyżej. Drugiego TIR-a zauważyłem
    nieco wcześniej, ale już na lewym pasie będąc już w trakcie manewru
    wyprzedzania. Na równi z jego przodem zobaczyłem natomiast, że
    pomiędzy tymi TIR-ami jest tyle miejsca, że tam nawet mały motor by
    się nie zmieścił.

    > > Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
    > > była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
    > > do kontynuowania manewru wyprzedzania,
    >
    > Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
    >
    Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
    drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
    sytuacji.

    BTW przez ileś tam naście lat jeżdżenia autem nie spowodowałem ani
    jednej kolizji na drodze, a wyprzedzam dużo i często. Choć to akurat
    ma w tym przypadku najmniejsze znaczenie.

    k.


  • 32. Data: 2010-08-13 16:33:52
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: koleszka <k...@o...eu>

    On 13 Sie, 12:56, mvoicem <m...@g...com> wrote:
    >
    > W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
    > mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha lub np. motor przed tirem?
    >
    Jak dla mnie długość malucha czy tym bardziej motoru kontra długość
    TIR-a traci tu praktycznie na znaczeniu. Nie wyprzedza się przecież aż
    tak bardzo "na styk", a przynajmniej nie powinno się tego tak robić,
    żeby tak nieznaczne przedłużenie drogi wyprzedzania mogło mieć
    jakiekolwiek znaczenie. Maluch to jednak nie TIR.

    k.


  • 33. Data: 2010-08-13 17:14:33
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    > RadoslawF pisze:
    >
    >
    >> Skoro nie widziałeś co jest przed wyprzedzanym tirem dlaczego
    >
    >
    > Jak można zobaczyć co jest przed wyprzedzanym tirem? Na przykład, czy
    > nie jedzie przed nim fiat126p?
    >

    na łuku.
    jak sie wczesniej na łuku nie widziało wolnego miejsca to sie nie wyprzedza.


  • 34. Data: 2010-08-13 17:16:15
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy=?ISO-8859-2?Q?to_reguluj=B1=3F?=
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    koleszka wrote:

    > On 13 Sie, 13:19, "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
    > wrote:
    > >
    > > Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
    > >
    > Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
    > drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
    > sytuacji.

    Uch, zdradzę Ci tajemnicę:
    naciskając na hamulec uzyskałbyś błyskawicznie dużą różnicę prędkości
    między tobą a wyprzedzanym tirem.
    W efekcie znacznie szybciej wróciłbyś za tego wyprzedzanego tira niż
    wyprzedziłbyś kolejnego dodając gazu.

    Serio-serio. Jak nie wierzysz, to znajdź samochód który potrafi na
    odcinku 40 metrów przyspieszyć od zera do 100 km/h.
    Typowa osobówka potrzebuje na to ponad 10 sekund, czyli ponad 140
    metrów. Ta sama typowa osobówka zatrzymuje się ze 100km/h na 40 metrach.

    Żeby mieć podobną drogę hamowania 100-0 jak przyspieszania od 0-100,
    musiałbyś jeździć jakimś Koenigseggiem czy 9ff ;-)

    --
    Pozdro
    Massai


  • 35. Data: 2010-08-13 17:19:04
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    koleszka napisał(a) :
    >> > Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
    >> > była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
    >> > do kontynuowania manewru wyprzedzania,
    >>
    >> Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
    >>
    > Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
    > drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
    > sytuacji.

    Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
    do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.

    > BTW przez ileś tam naście lat jeżdżenia autem nie spowodowałem ani
    > jednej kolizji na drodze, a wyprzedzam dużo i często. Choć to akurat
    > ma w tym przypadku najmniejsze znaczenie.

    Nie. Ma bardzo duże znaczenie. Jazda po drodze publicznej to nie
    tylko Urrraaaa wpieriod, ale też i czasem, o zgrozo, wycofanie się z
    podjętego manewru.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 36. Data: 2010-08-13 17:26:18
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (13.08.2010 19:19), Zbynek Ltd. wrote:
    > koleszka napisał(a) :
    >>>> Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
    >>>> była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
    >>>> do kontynuowania manewru wyprzedzania,
    >>>
    >>> Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
    >>>
    >> Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
    >> drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
    >> sytuacji.
    >
    > Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
    > do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.

    Która już może być zajęta.

    Wbrew pozorom, nie jest to wcale prosty manewr.

    p. m.


  • 37. Data: 2010-08-13 18:00:50
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: koleszka <k...@o...eu>

    On 13 Sie, 19:26, mvoicem <m...@g...com> wrote:
    > (13.08.2010 19:19), Zbynek Ltd. wrote:
    >
    > > koleszka napisał(a) :

    > >>>> Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt że odległość pomiędzy nimi
    > >>>> była taka akurat na pół długości mojego samochodu. Byłem więc zmuszony
    > >>>> do kontynuowania manewru wyprzedzania,
    >
    > >>> Zmuszony? Ktoś przystawił Ci pistolet do głowy?
    >
    > >> Nie no, jasne - mogłem dobrowolnie poddać się zmiażdżeniu. Bo ten
    > >> drugi na pewno nie zdążyłby zareagować. Taka była moja ocena tamtej
    > >> sytuacji.
    >
    > > Nie. Jest jeszcze inna opcja. Która nie jest w stanie przyjść Tobie
    > > do głowy - zwolnić i wrócić na pozycję z której zacząłeś wyprzedzanie.
    >
    > Która już może być zajęta.
    >
    > Wbrew pozorom, nie jest to wcale prosty manewr.
    >
    Dzięki. Bo tak właśnie często jest.

    Ale żeby nie było, abstrahując od mojego doświadczenia jako kierowcy
    czy jego braku. Kiedyś, kiedyś zdarzało mi się czasem robić takie
    numery, że kończąc prawie manewr wyprzedzania stwierdzałem, że mogę
    nie zdążyć i hamowałem w taki sposób. Do czasu, gdy stwierdziłem, że
    takie wyhamowanie jest bardziej niebezpieczne od kontynuacji
    wyprzedzania, nawet za cenę zrobienia tego "na styk" - czego
    generalnie staram się na co dzień unikać.

    Dlatego właśnie w opisanej sytuacji winię kierowcę TIR-a, który jechał
    przyklejony do drugiego TIR-a, zderzak w zderzak. Trudno jest ocenić
    przy podejmowaniu manewru wyprzedzania odległość pomiędzy takimi dwoma
    pojazdami (zespołami pojazdów). Wyprzedzający ma prawo zakładać, że za
    tym wyprzedzanym jest dość miejsca, aby się schować w lukę. Tu jednak
    należało zastosować "regułę ograniczonego zaufania" - i tak na
    przyszłość trzeba będzie robić w podobnych sytuacjach. Czyli: jeżeli
    nie widzę i nie wiem na 100%, należy założyć że spodziewać się można
    właśnie najgorszego - zachowania czy reakcji innego kierowcy dokładnie
    odwrotnej od tej, która powinna nastąpić.

    k.


  • 38. Data: 2010-08-13 18:06:58
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    koleszka wrote:
    >
    > Dlatego właśnie w opisanej sytuacji winię kierowcę TIR-a, który jechał
    > przyklejony do drugiego TIR-a, zderzak w zderzak.
    Przede wszystkim wiń siebie.

    > Trudno jest ocenić
    > przy podejmowaniu manewru wyprzedzania odległość pomiędzy takimi dwoma
    > pojazdami (zespołami pojazdów).

    Nie zabieraj sie za wyprzedzanie, dopoki czegos nie widzisz, a tylko
    wydaje ci sie.

    > Wyprzedzający ma prawo zakładać,

    niczego nie ma prawa zakładać.


  • 39. Data: 2010-08-13 18:21:04
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: koleszka <k...@o...eu>

    On 13 Sie, 20:06, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
    >
    > Nie zabieraj sie za wyprzedzanie, dopoki czegos nie widzisz, a tylko
    > wydaje ci sie.
    >
    Mój błąd był tu ewidentny i ja tego nie kwestionuję. Spodziewać się,
    zakładać coś stanowi diametralną różnicę od "widzieć". Zupełnie nie
    rozumiem, dlaczego tak to wtedy wyszło.

    k.


  • 40. Data: 2010-08-13 18:37:44
    Temat: Re: Odstęp pomiędzy TIR-ami, Czy jakieś przepisy to regulują?
    Od: Shrek <l...@p...pl>

    mvoicem pisze:

    > W tym przypadku to poprzedzający tir powinien być dość widoczny, ale też
    > mnie to zastanawia jak zobaczyć malucha

    Na łuku np.

    > lub np. motor przed tirem?

    A to już jest awykonalne, gdyż wymagałoby motocyklisty jadącego z
    prędkością niższą od standardowego tira, a więc poniżej 100 km/h.
    Wszyscy wiemy, że oni istnieją, tylko się ukrywają tak jak ten
    niewierzący Niemiec, co tylko do kościoła jeździ i sprzedaje te tysiące
    samochodów:)

    Shrek.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1