> A czy istnieje coś takiego, jak umowa pomiędzy Tobą a szkołą? Ona
> powinna chyba coś takiego normować.

"Umowa" (regulamin szkoly) zdaje sie, ze istnieje, ale nie jest ogolnie
dostepna (tzn. jedynym sposobem jest pofatygowanie sie do odpowiedniego
dzialu w szkole, bo nawet w dziekanacie nie mieli). Jednakze pamietam, iz
gdy mialam ja poraz pierwszy (i ostatni zreszta) w reku, byl tam zapis
upowazniajacy uczelnie do zmian kwoty czesnego, wiec "plus" dla nich...
Zastanawiam sie tylko w jakim czasie musza poinformowac o tych zmianach
studentow (studiuje tez na innej uczelni i wysokosci oplat - w tym
ewentualne ich zmiany - podawane są do wiadomości studentów na 3 miesiące
przed rozpoczęciem kolejnego roku akademickiego). Jesli i tu bylby taki
zapis to jestem uratowana, gdyz kolejny semestr zaczyna sie w pazdzierniku,
ja oplacilam czesne w sierpniu a zmian dokonali we wrzesniu :) Co jesli
takiego zapisu nie ma ??

Pozdrawiam i dziekuje,
Kama