eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostluczka pod geantem, troche zakrecone › Odp: stluczka pod geantem, troche zakrecone
  • Data: 2003-10-05 20:38:47
    Temat: Odp: stluczka pod geantem, troche zakrecone
    Od: "tch" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    no i bardzo dobrze że wjechał
    teraz sobie wyremontuje autko na koszt twojego tatusia.:)
    to się nazywa dawca polisy.
    na przyszłosć będzie uważał ważny tatus który zapomniał że jest takim samym
    burakiem jak inni uczestnicy ruchu i nie ma specjalnych przepisów dla
    tatusiów.
    a czy celowo wjechał czy nie to już nie twoja sprawa nie udowodnisz tego.
    na razie to co robisz to sie nazywa pomówienie.
    a żeby dolać oliwy do ognia polecam tatusiowi wykupienie dodatkowych jazd
    dla przypomnienia jak to jest z przepisami.
    nie znam go może jest już bardzo stary twój tatus i nic nie pamięta?
    może już nie powiniem jeździć ?
    to możliwe jak przy tak oczywistych sprawach macie oboje problemy.
    koniec

    p.s.
    nie musisz odpisywać ponieważ więcej już nie napisze
    bo nie ma o czym.
    nawet nie wiem czy będę czytać
    na ra
    he he dawcy polis.

    Użytkownik SzerszeN <s...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:l5Wfb.59666$q...@n...chello.at...
    > hej wysylam ten post na dwie grupy bo jestem ciekaw co mysla o dalszym
    ciagu
    > tego zarowno prawnicy jak i kierowcym zreszta moze ktos mial podobny
    > przypadek
    >
    > moj ojciec wyjezdzap w piatek z miejsca poparkingowego na parkingu
    geanta,
    > dodatkowo stal jeszcze za buda od koszykow takze ze swojej prawej strony
    nic
    > nie widzial, w zwiazku z tym wyjezdzal bardzo powolutku, ledwo sie toczac,
    w
    > pewnym momencie slyszy pisk hamulcow i w jego lewy tyl uderzyl duzy fiat,
    z
    > fiacika wysypal sie sklerotyczny trzesacy sie staruch z zona, rozpetala
    sie
    > dyskusja czyja wina, z okolicy podeszlo jeszcze trzech obszczymurkow
    > twierdzac ze w razie czego beda swiadczyc ze to wina ojca a nie pacjenta
    > ktory sie zagapil
    > w trakcie rozmowy wyniknela jeszcze jedna ciekawa kwestia, okazalo sie ze
    > staruch widzial jak ojciec cofa, na pytanie o to czemu w takim razie sie
    nie
    > zatrzymal odpowiedzial ze dlaczego on mial sie zatrzymac, i ze to ojciec
    > powinien sie zatrzymac bo to on wyjezdzal
    >
    > ojciec stwierdzil ze nie bedzie wzywal policji, bo przy takiej ilosci
    > "swiadkow" moga mu nie uwierzyc i dodatkowo wlepic mandat, jednak w
    > oswiadczeniu napisal ciekawy zwrot :) "na samochod wyjezdzajacy z zatoczki
    > parkingowej najechal samochod jadacy wzdluz miejsc parkongowych" zgred to
    > podpisal, jednak wczoraj dzwonil do ojca zeby mu zminil oswiadczenie bo on
    > nie dostanie ubezpieczenia z tego powodu
    >
    > ubezpieczenia i tak pewnie by nie dostal, bo fiat ktorym go uderzyl
    trzymal
    > sie na szpachli, zbil mu sie tylko kierunkowskaz i troche wygiol pedzlem
    > malowany blotnik, wiec naprawa zmiesci sie w 100 pln, ale ojciec i tak nie
    > ma zamiaru zmieniac tego osiwadczenia ktore zreszta jest zgodne z prawda
    >
    > jak myslicie co dalej z tego moze wyniknac, jak sprawy moga sie potoczyc??
    >
    > pozdrawiam
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1