eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOchrona - czego można się domagać teraz oraz jak protestować w przyszłości?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 81. Data: 2009-12-07 09:09:51
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (07.12.2009 08:49), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > mvoicem pisze:
    >> Skoro już założyliśmy że wchodzą w grę tortury, to dlaczeto odrzucasz to
    >> że torturami "na wszelki wypadek" zapytają się o drugie hasło?
    >
    > Bo nie da się stwierdzić czy gość mówiąc ,,nie ma drugiego hasła''
    > kłamie czy nie.
    >
    Ty poważnie to mówisz?

    Naprawdę sądzisz że jakaś władza posługująca się torturami (przypominam
    że takie jest założenie w tym podwątku) w celu uzyskania dostępu do
    twoich danych na dysku przejmie się tym że nie da się stwierdzić czy
    kłamie czy nie?

    Ja raczej sądzę że jak będą ci wyrywać paznokcie, to jak przy ostatnim
    nadal będziesz twierdzić że nie ma drugiego hasła - uznają że *być może*
    nie kłamiesz.

    p. m.


  • 82. Data: 2009-12-07 09:42:06
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    mvoicem pisze:
    > Naprawdę sądzisz że jakaś władza posługująca się torturami (przypominam
    > że takie jest założenie w tym podwątku) w celu uzyskania dostępu do
    > twoich danych na dysku przejmie się tym że nie da się stwierdzić czy
    > kłamie czy nie?


    No ale zakładasz, że wiedzą czego szukają. Np. pod pierwszym hasłem masz
    porniola z z 18letnią Jenny, a pod drugim z 13letnią Mariną. Jeżeli
    jesteś podejrzany o pornografię dziecięcą, to pewnie będą drążyć, ale
    jak o rozwiązłość seksualną, to na poziomie 1 się zatrzymają.

    Poza tym, zawsze możesz pod drugim hasłem dać coś, w co będą wmieszane
    kolejne kontenery.

    Poza tym, nie wiem skąd tortury w UK.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 83. Data: 2009-12-07 10:05:55
    Temat: Re: Ochrona - czego można się domagać teraz oraz jak protestować w przyszłości?
    Od: Piotr Zawiły <z...@o...eu>


    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:heo3rh$432$1@news.interia.pl...
    > Witam,
    >
    (...) Zostałem wtedy zatrzymany przez chamskiego ochroniarza. Wezwano dwóch
    > dodatkowych ochroniarzy, którzy zabrali mnie do pokoju na rewizję.
    >
    Pracownik ochrony, bo o nim pewnie mowa, nie ma prawa zatrzymywać. Jeżeli użył
    sformułowania "zatrzymuję Pana", powinieneś wezwać Ty Policję i powiedzieć: "Ten
    Pan zatrzymał mnie". W naszym kraju może zatrzymać Policja, a nie ochrona.
    Ochrona może dokonać ujęcia, ale na to ujęcie musi złożyć się kilka czynników
    (nie będę ich opisywał). Następnym słowem użytym przez pracownika ochrony jest
    słowo "rewizja". Niestety, pracownik ochrony nie może rewidować czy
    przeszukiwać. Może, za to, dokonąć czynności kontrolnych, czyli skontrolować, co
    znajduję się w bagażu, teczce czy reklamówce, ale tylko w sytaucji, kiedy osoba
    taka podda się dobrowolnie kontroli, czyli wyrazi zgodę na taką kontrolę (w
    formie ustnej lub, czasami w formie pisemnej). Wtedy wolno pracownikowi ochrony
    dokonać kontroli, ale nie wolno mu dotykać takiej osoby, ani nie wolno mu
    wkładać rąk do bagażu, torebki, plecaka itd.
    >
    > Następnie kazano mi ponownie przechodzić dwukrotnie przez bramki.
    Trzeba było odmówić i poprosić o wezwanie Policji.
    >
    > Potem znów pokój do rewizji i tym razem przeszukiwanie torby z laptopem.
    Jak wyżej. Nie wolno wkładać rąk do torby i nie wolno im wykonywać czynności
    przeszukania.
    >
    > Całe upokarzające zdarzenie trwało około 15 minut, podczas których
    > powtarzałem, że nic nie ukradłem. Ochrona jednak nie dawała temu wiary i
    > prowadziła dalej przeszukania.
    Trzeba było stanowczo poprosić o wezwanie Policji.
    >
    > Pierwszy raz spotkałem się z takim upokorzeniem. Choć nie powiedziano
    > tego wprost, oskarżono mnie o kradzież i potraktowano mnie uwłaczająco.
    > Stracony czas, stracone nerwy, grzebanie w prywatnych rzeczach,
    > w prywatnej torbie, a na końcu dokonane ,,z łaski" wypuszczenie bez
    > przeprosin za niesłuszne oskarżenia i nie dawanie wiary moim słowom.
    Nie przesadzaj z tymi oskarżeniami. Jeżeli czujesz się poszkodowany, napisz
    skargę na zachowanie ochrony do właściciela firmy. Pamiętaj, że wchodząc do
    Realu jesteś na prywatnym ich terenie i oni mogą, poprzez wewnętrzne regulacje,
    stosować takie, a nie inne metody, jak chociażby poproszenie do pokoju
    odosobnienia w celu wyjaśnienia, co może być przyczyną syganlizacji bramki,
    oczywiście zgodnie z obowiązującym prawem.
    >
    > Uważam, że skoro targowisko nie udostępnia depozytu, to jednakowoż nie
    > powinienem być przeszukiwany przy wyjściu.
    Zaraz, zaraz, co ma piernik do wiatraka? Firma zainstalowała bramki, w celu
    uniemożliwienia wyniesienia ze sklepu towarów, za które, czy chciał, czy nie
    chciał, trzeba zapłacić.
    >
    > Jak można bronić się na przyszłość przed takimi akcjami? Bo kolejna
    > wizyta w Realu zakończy się tak samo, skoro bramka mnie nie lubi. Czy za
    > takie potraktowanie mogę się domagać jakiś odszkodowań?
    Miałem identyczną sytuację w Realu, jak Ty. Okazało się, że problemem są szelki
    (zamiast paska noszę szelki). Bramka była czuła na gumę :-) Zbyt duże skupisko
    gumy w jednym miejscu było przyczyną uaktywniania bramki :-) Może twoja torba ma
    również dużo gumy?
    > --
    > Przemysław Adam Śmiejek
    --
    Piotr Zawiły


  • 84. Data: 2009-12-07 11:19:54
    Temat: Re: Ochrona - czego można się domagać teraz oraz jak protestować w przyszłości?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Liwiusz pisze:
    >> Skup się... Nic nie ukradłem. Mają zjebaną bramkę i brak depozytu.
    > Nie wiadomo, czy mają zjebaną bramkę, może nosisz w torbie metkę po
    > jakichś innych zakupach?


    Tak się właśnie zastanawiam, co by było, gdyby znaleźli u mnie jakiś
    towar z ich asortymentu. Np. PrincePolo, jakieś głośniki, książkę etc? W
    torbie z laptopem noszę dość bogate wyposażenie... Poza laptopem, który
    jest zdarty i ewidentnie używany, mam także prezenter (jeszcze pół roku
    temu był nówka), głośniki (miesiąc temu nówka), jakąś książkę (czasami
    nówka) no i bywa coś do jedzenia.

    Załóżmy, że mnie zatrzymują i znajdują u mnie taki towar. Ja mówię, że
    nie ukradłem, że to moje. A oni, że kradzione. Co na to sąd?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 85. Data: 2009-12-07 15:28:35
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: "pmlb" <p...@d...com>

    >>>> W Polsce ludzie mlodzi wychowani juz w "nowej Polsce" wyznaja zade -
    >>>> nie masz nic do ukrycia to czego nie podasz sie kontroli/rewizji itp.
    >>>> I zadne tlumaczenia tego nie zmienia.
    >>> nie ma przestępstwa - nie ma tajemnicy - to w czym problem?
    >
    >> W mojej godnosci osobistej, ja ja posiadam, ty widac nie i na krzyk byle
    >> kraweznika zrobisz to co on ci kaze, bo co masz do ukrycia?
    >
    > A ty wtedy do takiego strzelasz - juz to widze.

    W Polsce? Zartujesz... jak w polsce nie wykonasz prosby kraweznika to cie
    zastrzeli.
    Podac przyklady?

    >> Kraweznik by cie zatrzymac musi miec pewnosc, a jesli sie okaze, ze sie
    >> pomylil powinien za to beknac, bo naduzywa wladzy.
    >
    > Musi miec uzasadnione podejrzenie - nie pewnosc bo tego nikt nie ma.

    Wiec wydales sie mocno podejrzany...

    >
    > Nie obrazaj tu policjantów nazywajac ich kraweznikami, o sobie mozesz
    > sobie
    > mówic co chcesz: zul, palant i inne ale nie obrazaj innych bo oni maja
    > swoja
    > prawdziwa godnosc i wykonuja trudna prace której bys niepodolal.
    > Osoba posiadajaca wlasna godnosc nie wysmiewa innych.

    Kraweznik to kraweznik, profesjonalizm polskiej policji to jak gwardia w
    Salwadorze:))
    Jedyne co potrafia to strzelac do malolatow (poznan) robic naloty na
    pryszczatego malolat sciagajacego mp3-ke, aha zapomnial bym, sa swietni w
    dostarczaniu wiesmakow pani minister... moze krawezniki powinni sie tym zajc
    by dopstarczac wiesmaki pani minister do pociagu, bylo by pewnie
    bezpieczniej.... Nawet prowadzic samochodu nie potrafia co niejednokrotnie
    udowodnili, mysla pewnie, ze "blache" nawet prawa fizyki sie ugna... ot jak
    na filmie z brusem wilisem:))

    >
    >> Ich bledy kosztowaly ci 2 godziny oraz calkowite ubezwlasnowolnienie -
    >> chyba nie rozumiesz co to oznacza.
    >> Juz ci napisalem, masz zadatki na poprawnego niewolnika. Tlko osoba
    >> zniewolona nie ma godnosci i wyznaje zasade, trudno, nie mam nic do
    >> ukrycia co mam sie bac, 2 gdziny sie ze mna pobawia i wypuszcza.
    >
    > Caly czas wmawiasz mi swoje odczucia i leki, poczucie zniewolenia,
    > aresztowania,
    > paniki, upodlenia - moze dodaj jeszcze ze mnie zgwalcili, torturowali,
    > palowali - a co tam ty
    > wiesz lepiej - nie mozesz zrozumiec ze nie kazdy jest tak roztrzesiony jak
    > ty, ze taka sytuacja
    > nie musi wywolywac leku ani strachu, to nie okupacja, tu nie ma gestapo,
    > nie rozstrzeliwuja juz
    > na uilicy - obudz sie to juz przeszlosc.
    >

    Sadzac po twoim podejsciu do sprawy to raczej smutna rzeczywistosc.

    > Twoje mysli sa zdominowane jakims lekiem, jakas panika, poznaj jakiegos
    > policjanta, pogadaj sobie,
    > wypij razem piwko to ci minie.

    Jasne, juz to widze... Z psami nie pijam, zwlaszcza tkimi kretynami jak w
    polsce gdzie sie szkola na filmach.
    Owszem mam leki, jak jestem w polsce i widze na czarno ubrany kark z czapka
    bejsbolowka tylko zamiast kija do bejzbola bron pallna.... Masz racje to
    wywoluje leki.

    > Ja w drodze powrotnej zabralem jednego z tych policjantów na stopa do
    > sasiedniego miasteczka -
    > myslisz, ze po traumatycznych doznaniach bym go podwiózl? a moze myslisz
    > ze to dusza niewolnika
    > kaze innym czasem pomagac?

    To jest wylacznie twoja sprawa i twoje JA.

    >
    >>> Ja nie chcę płacić podatków na Policję, kóra nic nie robi bo nigdy nie
    >>> jest na
    >>> 100% pewna. Czy myślisz, że każdy złodziej ma napis na czole "Złodziej",
    >>> albo ma pociętą nożem twarz albo spojrzenie przestępcy - a ja nie
    >>> miałem więc powinni dać sobie spokój?
    >>
    >> Jak najbardziej, Policja nie jest od lamania prawa, od jego naginanania,
    >> ale od jego przestrzegania.
    >
    > Acha wiec jednak potwierdzasz, ze kazdy zlodziej ma na czole napis
    > "Zlodziej"
    > - no cóz z takim pogladem to juz nie potrafie dyskutowac

    Sjkoro cie zatrzymali na 2 godziny to cos musiales miec jednak nie czystego
    na sumieniu, nie wierze, by niewinnego czlowieka zwineli na 2 godziny.... A
    bajki o zepsutym telefonie.... Az tak naiwny jestes do tego?

    >> Wyjeli ci 2 godziny z zycia gdzie byles calkowicie pod ich kontrola,
    >> straciles swoje "Ja" straciles wszystie prawa czlowieka, juz nawet nie
    >> obywatela.
    > Znowy przypisujesz mi swoje leki, nie stracilem swojego "JA", nie
    > stracilem
    > zadnych praw czlowieka ani obywatela, nie bylem oskarzony ani aresztowany,
    > nikt mi zadnej rewizji nie robil, w kajdanki nie zakuwal, wlosów nie
    > wydzieral,
    > nie torturowal, nie swiecil lampa w oczy, nie gwalcil - czy cos jeszcze
    > pominalem
    > abys nie musial sie znowu wysilac na domysly.

    Pogwalcil twoje prawa, nie mogles nic zrobic!
    Powiedz czy mogles odmowic z nimi jechac na komende? Nie bo by cie zakuli w
    kajdanki i mieli pretekst do oskarzenia o utrudnianie czynnosci sledczych:)
    posiedzial bys wowczas w dolku przez 48 godzin.
    Miales wybor? Teraz wiesz co to znaczy byc ubezwasnowolnionym?

    >
    >> Czy jesltes przestepca i miales falszywy dowod rejestracyjny?
    > Tak to z ich strony wygladalo ze dr byl falszywy.

    Kreciles cos przy tym dowodzie?

    >> A sadzisz, ze za okupacji to z czego policja hitlerowska byla oplacana -
    >> tez z podatkow!
    >
    > Sni ci sie jeszcze to po nocach?, to te leki to twój wiek tlumaczy

    Nawet za PRL-u Milicja tak nie dzialala. Jak nie mieli jsanych przeslanek i
    nie byli pewni to nic nie robili. Bo jak by cokolwiek zrobili to Radio Wolna
    Europa miala by temat na 6 miesiecy oraz dobry powod do rewolty.
    Dzis jak widac nie ma potrzeby by wystarczy, ze pan policjant zagwizda w
    gwizdek a ty juz sie obnazysz by pokazac mu czy cos nie chowasz. Bedziesz
    takim obywatelem na gwizdek:)) Przeca nic do ukrycia nie masz - prawda?

    >>> baterię broni automatycznej, a młodzi okazali się poszukiwanymi listem
    >>> gończym
    >> Glupie gowniarze w samochodzie - policja mogla poprosic i tyle, ja bym
    >> nie
    >
    > Tak glupi to oni byli bo wczesniej zabili kilka osób - tu masz racje o tej
    > glupocie - ale
    > co tam policjant wg ciebie wiekszy bandzior bo ich zatrzymal..

    Daj linka do tej sprawy to ci powiem co mysle.

    >> A na koniec napisze ci mala porade.
    >> Ja czy jak sadze ty nie jestesm,y przestepcami, nie mam nic na sumieniu i
    >> nie zycze sobie by policja traktowala mnie jak potencjalego przestepce -
    >> rozumiesz?
    >
    > Kiedy kontroluja ci dokumenty na granicy to tez czujesz sie od razu
    > przestepca?

    Nie, ale czuje sie ponizony. Nie jestem z marsa tylko z tej ziemi, dlaczego
    byle robak moze granice przekraczac bez dokumentow a ja musze byc znakowany
    jak bydlo?
    Kazde przekraczanie granicy wiazace sie z rewizja i dokumentami jest dla
    mnie upokarzajace -dla ciebie nie?
    Oczywiscie nie ma wyjscia musze sie podporzadkowac ale to nie oznacza, ze
    musze sie z tym zgadzac.

    >> Ciebie potraktowali dokladnie tak! Czyli moge powiedziec, ze byles
    >> podejrzany o dokonanie przestepstwa...moze jednakl cos masz na sumieniu?
    >
    > Nie rozumiesz - podejrzane to bylo jedynie pochodzenie samochodu którym
    > jechalem,
    > i to on zostal "zatrzymany" do wyjasnienia a kierowca to co najwyzej
    > swiadek, a co
    > powinni zrobic - olac falszywy dr bo kierowca mówi ze jest OK?

    Ja tam nie wiem, ale w ten sposob mozna kazdego na 2 godziny zatrzymac do
    sprawdzenia samochodu...
    Jesli ty tego nie rozumiesz to:
    - albo masz male poczucuie swojej osobowiaci
    - masz cos na sumieniu i zatrzymali cie bo mieli jakoies konkretne
    podejrzenie stad przetrzymanie 2 godziny...


  • 86. Data: 2009-12-07 21:10:01
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: "Zygmunt" <...@o...eu>

    >> Acha wiec jednak potwierdzasz, ze kazdy zlodziej ma na czole napis
    >> "Zlodziej"
    >> - no cóz z takim pogladem to juz nie potrafie dyskutowac
    >
    > Sjkoro cie zatrzymali na 2 godziny to cos musiales miec jednak nie
    > czystego na sumieniu, nie wierze, by niewinnego czlowieka zwineli na 2
    > godziny.... A bajki o zepsutym telefonie.... Az tak naiwny jestes do tego?
    Az takich radarów to nie maja aby móc przeswietlac moje sumienie, a moze cos
    ostatnio kupili takiego z USA?

    A ten telefon, to tez bym nie uwierzyl, ze mógl byc przez sznurek podlaczony
    ale
    sam slyszalem ich krzyki do sluchawki przez godzine, torturowany by tyle
    nie dal rady wrzeszczec, a bylem obok i smiac sie chcialo z sytuacji, bo oni
    tez
    juz powoli nie wierzyli chyba w ten "dr" ale nie mieli jak tego potwierdzic.

    > Pogwalcil twoje prawa, nie mogles nic zrobic!
    > Powiedz czy mogles odmowic z nimi jechac na komende? Nie bo by cie zakuli
    > w kajdanki i mieli pretekst do oskarzenia o utrudnianie czynnosci
    > sledczych:)

    Podaj jaka procedure powinni zgodnie z prawem zastosowac policjanci
    w takiej sytuacji, przypomne ze przez radio uzyskali informacje, ze ten druk
    dr jest skradziony.
    A ja i tak nie moglem im odmówic tej wycieczki bo by wezwali policje :).

    > Nawet za PRL-u Milicja tak nie dzialala. Jak nie mieli jsanych przeslanek
    > i nie byli pewni to nic nie robili.
    Jasne!, a do domu mi przylazili tylko ostrzec, ze chyba samochód sam sie
    otworzyl
    na parkingu - no bo w trosce o bezpieczenstwo obywatela. A oczy biegaly
    dookola mieszkania czy jakas ulotka gdzies nie lezy.

    > Bo jak by cokolwiek zrobili to Radio Wolna Europa miala by temat na 6
    > miesiecy oraz dobry powod do rewolty.
    To radio to tez polityka i nie dla wszystkich bylo dostepne, SB czuwalo nad
    wszystkim.

    > Dzis jak widac nie ma potrzeby by wystarczy, ze pan policjant zagwizda w
    > gwizdek a ty juz sie obnazysz by pokazac mu czy cos nie chowasz. Bedziesz
    > takim obywatelem na gwizdek:)) Przeca nic do ukrycia nie masz - prawda?

    Ty naprawde nie pamietasz jak kiedys milicjant wchodzil na wiejska "zabawe"
    sam, bez broni, i wszyscy milkli i nikt reki nie smial podniesc? Moze to
    byl
    objaw jedynie sympatii dla "wladzy"? A teraz to kilku uzbrojonych boi sie
    wejsc
    w obawie o zdrowie,
    swoja droga uwazam, ze poprzedni stan byl bardziej poprawny w tym aspekcie.

    >> Kiedy kontroluja ci dokumenty na granicy to tez czujesz sie od razu
    >> przestepca?
    > Nie, ale czuje sie ponizony. Nie jestem z marsa tylko z tej ziemi,
    > dlaczego byle robak moze granice przekraczac bez dokumentow a ja musze byc
    > znakowany jak bydlo?
    > Kazde przekraczanie granicy wiazace sie z rewizja i dokumentami jest dla
    > mnie upokarzajace -dla ciebie nie?

    Potraktuj to jedynie jako przejscie przez sluze - filtr od robali, robali
    bandziorów
    ludzkiej rasy. Wytarcie butów o wycieraczke - czy to tez ponizenie?

    > Ja tam nie wiem, ale w ten sposob mozna kazdego na 2 godziny zatrzymac do
    > sprawdzenia samochodu...
    A moga zatrzymac cie bo "masz brudne swiatla" i przy okazji sprawdzania
    swiatel
    wpisac w raport ze utrudniales czynnosci, uderzyles poicjanta w twarz,
    zelzyles slowem itd.
    i masz na dlugo przesrane - ale ja o takim czyms osobiscie nie slyszalem -
    wiec po co
    oskarzac kogos o zlosliwosci na zapas?


    z







  • 87. Data: 2009-12-07 21:30:46
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:42:06 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

    > Poza tym, nie wiem skąd tortury w UK.
    Jest kilka teorii. Jedna mówi, że ze Skandynawii.
    Druga, że to miejscowe. Jeszcze inna wskazuje na kontakty Busha z Blairem.

    --
    pozdro
    poreba


  • 88. Data: 2009-12-07 21:54:37
    Temat: Re: Ochrona - czego mo?na sie domagaa teraz oraz jak protestowaa w przysz3o?ci?
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    poreba napisał(a) :
    > Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:42:06 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
    >
    >> Poza tym, nie wiem skąd tortury w UK.
    > Jest kilka teorii. Jedna mówi, że ze Skandynawii.
    > Druga, że to miejscowe. Jeszcze inna wskazuje na kontakty Busha z Blairem.

    Ja bym tego nie traktował tak całkiem serio. To było tylko
    założenie. Chyba, że ominęła mnie informacja, że tak było naprawdę.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1