jureq wrote:
> Dnia Wed, 05 Sep 2012 07:40:46 -0500, witek napisał(a):
>
>> Nauczyciel wf nie ma nic do gadania.
>> Zwolnienie lekarskie z w-f zwalnia z obowiazku wykonywania cwiczen, ale
>> nie z obencosci na lekcji. Nauczyciel wf moze mu wymyslec inne zadania,
>> chociaz mocno sie zastanawiam co mialby z nim robic. Zwroc sie do
>> dyrektora szkoly z wnioskiem o zwolnienie z obecnosci na tych
>> zajeciach. Po prostu po ludzku mu wytlumacz, ze przychodzenie nie ma
>> sensu. Jak ci pojdzie na reke, to powiniens dostac pismo dyrektora, ze
>> zwalnia cie z obecnosci. A jak nie, to bedziesz musial ten rok sie
>> przemeczyc.
>
> I jeszcze jedna rada. Metoda zastosowana przez moją sąsiadkę gdy dyrekcja
> nie chciała zwolnić jej niepełnosprawnego syna z obecności na WF. Pomogło
> zaświadczenie od psychologa o złym wpływie na psychikę zmuszania do
> biernego obserwowania zajęć uczniów pełnosprawnych.
>

dobre.
:)

do góry

On Wed, 5 Sep 2012, spp wrote:

> Nawet w Sejmie plotkują:

IMVHO "witek" dobrze pisze: to, że posłowie stanowią prawo, wcale nie
dowodzi że mają pojęcia jak ono działa.

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2012-09-07 00:55, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 5 Sep 2012, spp wrote:
>
>> Nawet w Sejmie plotkują:
>
> IMVHO "witek" dobrze pisze: to, że posłowie stanowią prawo, wcale nie
> dowodzi że mają pojęcia jak ono działa.

Ależ doskonale zdaję sobie z tego sprawę. :)
Nie zmienia to faktu że usprawiedliwienie nieobecności nie jest tylko
przyjęciem do wiadomości. Zarówno w pierwszej wypowiedzi (cytowanej za
mazowieckim Kuratorium Oświaty) jak i drugiej autorzy jak najbardziej
dopuszczają możliwość jej usprawiedliwiania przez pełnoletnich uczniów
ale to nie jest jednoznaczne z tym że muszą byle powód przyjąć za
wiarygodny czy wystarczający.
Oczywiście - mogą też tak robić - w końcu nikt nie chce się kopać z
koniem. ;)

--
spp

do góry

spp wrote:
> W dniu 2012-09-07 00:55, Gotfryd Smolik news pisze:
>> On Wed, 5 Sep 2012, spp wrote:
>>
>>> Nawet w Sejmie plotkują:
>>
>> IMVHO "witek" dobrze pisze: to, że posłowie stanowią prawo, wcale nie
>> dowodzi że mają pojęcia jak ono działa.
>
> Ależ doskonale zdaję sobie z tego sprawę. :)
> Nie zmienia to faktu że usprawiedliwienie nieobecności nie jest tylko
> przyjęciem do wiadomości.


jest. usprwiedliwienie nieobecnosci polega na odnotowaniu, ze rodzice o
nieobecnosci dziecka wiedza.
Dla uczniow doroslych jakiegokolwiek usprawiedliwianie w ogole nie ma sensu.
Jak zaczyna przeginac to sie go niekslasyfikuje z przedmiotu.
Obowiazek szkolny zdaje sie konczy sie z 16 rokiem zycia. Reszta to jego
dobra wola czy sie chce uczyc czy nie.




Zarówno w pierwszej wypowiedzi (cytowanej za
> mazowieckim Kuratorium Oświaty) jak i drugiej autorzy jak najbardziej
> dopuszczają możliwość jej usprawiedliwiania przez pełnoletnich uczniów
> ale to nie jest jednoznaczne z tym że muszą byle powód przyjąć za
> wiarygodny czy wystarczający.

A jeszcze jakis czas temu te same kuratoria wypowiadaly sie, ze w ogole
nie am takiej mozliwosci. I ze dopoki dorosly uczen sie uczy i jest pod
opieka rodzicow to moga to robic tylko rodzice.
Minister tez tak twierdzil.
Dopiero jak pamietam NSA troche im zwoje mozgowe wyprostowalo.
Z podawaniem powodu nieobecnosci jest tak samo.


> Oczywiście - mogą też tak robić - w końcu nikt nie chce się kopać z
> koniem. ;)
>

do góry

Dnia Fri, 07 Sep 2012 08:11:38 -0500, witek napisał(a):

> Obowiazek szkolny zdaje sie konczy sie z 16 rokiem zycia. Reszta to jego
> dobra wola czy sie chce uczyc czy nie.

Z tego co wiem nadal jest do 18.

do góry

jureq wrote:
> Dnia Fri, 07 Sep 2012 08:11:38 -0500, witek napisał(a):
>
>> Obowiazek szkolny zdaje sie konczy sie z 16 rokiem zycia. Reszta to jego
>> dobra wola czy sie chce uczyc czy nie.
>
> Z tego co wiem nadal jest do 18.
>

zdaje sie, ze jest tak, ze do 18 musisz sie uczyc, ale tylko do 16
szkoly tego pilnuja. Ostatnie dwa lata to juz podpada sie pod kogos
innego. Nie wiem kto tego pilnuje. czy kuratorium czy ktos inny, ale
szkola nie ma juz takiego obowiazku.

do góry