Witam,

Na wstępie, gwoli uprzejmości chciałbym wyjaśnić, iż tak naprawdę nie mam
niemal w 100% pewności, iż to pytanie winno być zadane tutaj, a co gorsza
nie mam pewności, gdzie się z tym zwrócić.
Trafiłem akurat tutaj nie metodą - a skrobnę byle gdzie, a dlatego, że jeśli
już gdziekolwiek jest najbliżej mojemu pytaniu to chyba tylko tutaj [choć
sam szczerze w to wątpię]. Może po prostu ktoś zaglądający tutaj ma w tej
kwestii jakiekolwiek doświadczenie. Jesli więc trafiłem 'kulą w płot' od
razu usunę wiadomośc. Przechodząc do rzeczy: W dniu dzisiejszym złożyłem
wniosek o nowy paszport (poprzedni 10-letni stracił ważność rok temu).
Pytanie jest takie: O ile dobrze czytałem w sieci to (jak sama nazwa
wskazuje) nowy paszport winen zawierać chip z zakodowanymi informacjami
'biometrycznymi'. No właśnie - wątpliwość jest w tym, że składając dziś
wniosek pobrano ode mnie wyłącznie - poza wspomnianym wnioskiem, 2 zdjęcia
[wedle nowych wytycznych] oraz dowód opłaty paszportowej. No właśnie - skoro
ma to być paszport z zakodowanymi informacjami biometrycznymi to skąd one
mają pochodzić skoro ich ode mnie nie pobrano ? Niemożliwością wszak jest
chyba zakodowanie czegoś do już wyrobionego paszportu ? Przepraszam, ze
pytam w tym miejscu, rażąco NTG, ale zacząłem się obawiać, ze poprzez jakieś
niedopatrzenie urzędnika w biurze paszportowym [a i moje, że o to od razu
nie zapytałem] dokument, który za miesiąc odbiorę nadawał się będzie jako
podstawka pod herbatę. Nie chciałbym bowiem przekonać się, że, okazując ów
paszport przed styczniowym wyjazdem zostanę poinformowany, że taki paszport
to się na.... nadaje i że mnie nie przepuszczą. Czy ktokolwiek mógłby
cokolwiek n/t temat powiedzieć, jak to jest z kodowaniem tej biometrii - czy
to urzędnik w biurze postąpił dobrze, a ja panikuję, czy faktycznie
wszelkie poniesione wydatki pójdą na marne, bo bez tych 'pewnych cech'
paszport będzie nieważny ?

Za każde info serdeczne dzięki
--
--== cOOba ==--